Radionow odpoczywał przed derbami

15 maja 2017, 19:16 | Autor:

Zieleniecki_Radionow

O środowych derbach Łodzi myślą oczywiście nie tylko w Widzewie. Drużyna z przeciwnej strony barykady także ma wielką ochotę na wygranie prestiżowego spotkania. Pierwsze wybiegi taktyczne widzieliśmy już u niej w sobotę.

Zespół AP ŁKS rozgrywał spotkanie w Lubawie. Ponieważ rywal jest najsłabszym zespołem w całej stawce, trener gości Wojciech Robaszek postanowił ograć go bez pomocy swojego najskuteczniejszego i najlepszego piłkarza – Jewhena Radionowa (na zdjęciu z Sebastianem Zielenieckim).

Ukrainiec całe zawody przesiedział na ławce rezerwowych. Z jednej strony oszczędzany były jego siły, z drugiej ełkaesiacy nie chcieli ryzykować jego zdrowia lub wykluczenia kartkowego. Radionow ma bowiem już trzy „żółta” i kolejne oznaczałoby pauzę.

Bez niego przyjezdni i tak bez trudu poradzili sobie z Motorem, ale nie można było spodziewać się innego rozstrzygnięcia. „Przerwa na pewno była mi potrzebna. W meczu ze Świtem jeszcze wszystko z moim zdrowiem nie było tak, jak należy. Trzeba było jednak wyjść na boisko i pomóc zespołowi w wywalczeniu trzech punktów. To nam się udało. Przed meczem w Lubawie wraz ze sztabem szkoleniowym ustaliliśmy, że usiądę na ławce rezerwowych” – mówił na łamach derbylodzi.pl.

Najlepszy strzelec w bieżących rozgrywkach uważa, że środowy mecz z Widzewem będzie inny od rozegranego w październiku. „Trudno cokolwiek zakładać. Teraz gramy na wyjeździe, na trudnym terenie. Na pewno będziemy dążyć to tego, żeby rozstrzygnąć spotkanie na swoją korzyść” – stwierdził Radionow. „Trzeba skupić się na samym graniu, a nie otoczeniu. Jeśli będziemy myśleć o kibicach, to nic dobrego z tego nie wyjdzie” – dodał snajper ŁKS.