Wojewoda zapowiada zamknięcie stadionu

16 maja 2017, 08:03 | Autor:

race

Łódź nie ma szczęścia do administracyjnych zarządców. Najpierw stadiony obu drużyn zamykała wojewoda Jolanta Chełmińska z Platformy Obywatelskiej, a teraz w jej ślady chce iść Zbigniew Rau z nadania Prawa i Sprawiedliwości.

Gdy PiS szedł po władzę, zapowiadał ocieplenie relacji z kibicami. Tymczasem najpierw przegłosowano bardzo rygorystyczną ustawę o Bezpieczeństwie Imprez Masowych, a teraz wspomniany wojewoda korzysta w nadgorliwy sposób z uprawnień, które mu te przepisy dają. Rau jest w zasadzie ewenementem na polską skalę. Żaden inny wojewoda nie zamyka obiektów sportowych, a race palą się nawet w Ekstraklasie. Co najwyżej Komisja Ligi karze kluby finansowo.

Wojewoda łódzki postanowił zabawić się jednak w szeryfa, czerpiąc wzorce ze swojej poprzedniczki. A przecież „Dobra Zmiana” tak bardzo dystansowała się od dokonań PO i krytykowała jej działania 24 godziny na dobę. Rękoma Zbigniewa Rau robi dziś to samo. Może wojewoda zamierza zmienić wkrótce przynależność partyjną i chce po prostu przypodobać się Grzegorzowi Schetynie?

Skąd tak poważne zarzuty? Takie konkluzje pojawiły się po spotkaniu w Urzędzie Wojewódzkim, do jakiego doszło w zeszłym tygodniu. W zorganizowanej przed 64. Derbami Łodzi debacie łódzka policja zapowiedziała, że jeżeli w środę zapłonie choć jedna raca, mundurowi wystąpią z wnioskiem o zamknięcie całego stadionu! To akurat można było przewidzieć, ale bardziej martwi fakt, że Zbigniew Rau jeszcze przed meczem zapewnił, że wniosek natychmiast poprze!

O nieodpalanie środków pirotechnicznych zaapelował za pośrednictwem klubowej witryny zarząd Widzewa. Nie zmienia to faktu, że karanie wszystkich kibiców za czyny kibiców spod „Zegara” przez przedstawiciela partii rządzącej to rzecz, jaka powinna być pamiętana przy kolejnych wyborach parlamentarnych!