Stawowy zaczął przebudowę drużyny

2 czerwca 2015, 08:54 | Autor:

Broź_Injac

Jeżeli Widzewowi uda się otrzymać licencję na grę w II lidze, jego trenerem najpewniej pozostanie Wojciech Stawowy. Szkoleniowiec na wczorajszej konferencji prasowej po meczu z Chrobrym potwierdził chęć dokonania „nowego rozdania” we współpracy z Sylwestrem Cackiem.

Stawowy przyznał, że proces przebudowy zespołu praktycznie już się rozpoczął. „Będę chciał przebudować drużynę, a dzisiejsze ruchy personalne, brak Nowaka i wielu zawodników w kadrze meczowej, można uznać za zaczątek tej przebudowy. Pewne decyzje już podjąłem, ale wybaczcie Panowie, że ich tutaj nie zdradzę” – mówił. Pierwszy krok został zrobiony wczoraj – umowę pół roku przed końcem za porozumieniem stron rozwiązał Krystian Nowak, który nie chce występować na trzecim poziomie rozgrywkowym. To jednak dopiero początek zmian.

Trener nie chciał publicznie podawać nazwisk piłkarzy, którzy Widzew latem opuszczą, ale łatwo domyślić się, o kogo może chodzić. Poza kadrą meczową znaleźli się w sobotę m.in. Rok Straus, Edgar Bernhardt czy Liridon Osmanaj. Trójka obcokrajowców miała odmienić wiosną grę drużyny, ale częściej była tylko rozczarowaniem. Sam Straus zresztą nie ukrywa, że chce odejść, a jego śladem podążą inni.

Łódź opuści też najprawdopodobniej Dimitrije Injac oraz rekonwalescent Mateusz Broź, którzy w tej rundzie ani razu nie pojawił się na boisku. Pozostaje jedynie kwestia rozwiązania umowy Serba, która obowiązuje go jeszcze przez półtora roku. Nie wiadomo, jaka przyszłość czeka natomiast Maksa Kowala, który przez błąd działaczy nie został zgłoszony do rozgrywek na czas. Napastnik jest jednak cały czas z zespołem, nie wyjechał, co może świadczyć o tym, że Stawowy widzi dla niego miejsce w kadrze.
Kolejne znaki zapytania postawić można przy osobach Bartłomieja Kasprzaka, Veljko Batrovica, Macieja Krakowiaka czy Tomasza Lisowskiego. Co prawda łączy ich jeszcze ważna umowa z Widzewem (za wyjątkiem bramkarza, któremu kontrakt wygasa za miesiąc), ale nie wiadomo, czy ich ambicją będzie gra w II lidze.

Na razie za wcześnie, by spekulować o tym, kto do zespołu dołączy. Spodziewać można się jednak w większości zawodników z Polski. Od przyszłego sezonu w II lidze występować będzie mógł bowiem na boisku tylko jeden zawodnik spoza Unii Europejskiej. Kluby będą musiały więc stawiać na rodzimych zawodników.