Udane oświadczyny na murawie „Serca Łodzi”
13 września 2021, 14:35 | Autor: Kamil
Wyjątkowa uroczystość miała miejsce w przerwie piątkowego meczu pomiędzy Widzewem Łódź a GKS Katowice. Jeden z kibiców czerwono-biało-czerwonych postanowił bowiem oświadczyć się swojej partnerce na murawie stadionu. I nie usłyszał odmowy!
Cała ceremonia była oczywiście trzymana w tajemnicy, a dobrze znany w środowisku „Dudo”, bo o nim mowa, pojawił się na płycie w zupełnie innym celu – z rąk Marcina Tarocińskiego otrzymał pamiątkową koszulkę ze swoją ksywką na plecach, która przygotowana została z okazji jego dwusetnego wyjazdu za Widzewem. Towarzyszyła mu przyszła narzeczona.
To właśnie z nią wyszedł na środek boiska, a następnie się jej oświadczył. W odpowiedzi usłyszał „tak”, na co zgromadzeni tego dnia w „Sercu Łodzi” kibice zareagowali burzą braw. Nie zabrakło też odśpiewania przez trybuny „sto lat” oraz życzeń szczęścia na nowej drodze życia. My się także do nich oczywiście przyłączamy – wszystkiego najlepszego!





Górnik Zabrze
Wisła Płock
Jagiellonia Białystok
Radomiak Radom
Cracovia
Raków Częstochowa
Zagłębie Lubin
Lech Poznań
Korona Kielce
Pogoń Szczecin
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Widzew Łódź
GKS Katowice
Motor Lublin
Legia Warszawa
Piast Gliwice
Termalica Nieciecza
Legia II Warszawa
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Ząbkovia Ząbki
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
KS CK Troszyn
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
Widzew II Łódź
Jagiellonia II Białystok
GKS Bełchatów
Mławianka Mława
GKS Wikielec
KS Wasilków
Znicz Biała Piska
Dudo ten z DHW wariat?
Raczej ten bo pozdrawiał DHW jak podeszli pod Zegar.
Super pomysł i super okazja. Gratulacje.
To działać bo młodzi Destroyersi potrzebni :)
Kiedyś jak ktoś się oświadczał pod zegarem to C spontanicznie zaczęła skandować ,,Nie żeń się! Nie żeń się!” :D :D
A czemu Dudo ma zamazaną twarz, a jego narzeczona już nie?
Szkoda ze taka legenda jak Marek Koniarek jest witany przed meczem,gdżie jak wiadomo pustki na trybunach z dziwnego uwielbienia przyjezdzania na ostatnia chwile,a takie uroczystosci w przerwie.Chyba powinno byc odwrotnie.
„Uwielbienie przyjeżdżania na ostatnią chwilę.”
No super masz refleksje.
Ja tam się cieszę,że udało mi się wejść równo z pierwszym gwizdkiem.
W robocie do 16 ,stomatolog,zakupy wypad do chaty,przebierka w barwy ogarnięcie kumpli ,korki na mieście i z ledwością 20. 00 pod stadionem.
Nie każdy chodzi do gimnazjum i ma całe wolne popołudnie.
Szkoda ze nie odniosles sie do meritum,czyli kolejnosci wydarzen,tylko zacytowales swoj plan lekcji.Tak,12000 ludzi akurat w dniu meczu ma stomatologa.