W. Stawowy: ,,Nikomu motywacji nie brakuje”

25 kwietnia 2015, 11:16 | Autor:

Wojciech_Stawowy

W sobotę o godzinie 14:00 w Byczynie Widzew rozegra kolejne spotkanie w ramach rozgrywek I ligi. Łodzianie zmierzą się tym razem z Chojniczanką Chojnice. W rozmowie ze sport.pl opiekun RTS-u, Wojciech Stawowy ponownie odniósł się do kilku kwestii  nurtujących kibiców od jakiegoś czasu.

Na początku wypowiedzi szkoleniowiec powrócił do zeszłotygodniowego meczu z Flotą Świnoujście, zarzucając piłkarzom m. in. to, że nie pokazali wystarczającego charakteru na boisku. ,,Nie dojechaliśmy do Świnoujścia. Graliśmy niemrawo, bez agresji boiskowej. Nie było po nas widać, że jesteśmy zespołem, który musi walczyć o ligowy byt, który musi bronić się ambitnie, z charakterem. Jeśli nie zdobywa się punktów, to nie można marzyć o utrzymaniu.” – stwierdził.

Stawowy nie zgadza się za to, że jego podopieczni nie mają wystarczającej motywacji, by regularnie punktować. ,,Drużyna ma świadomość stawki każdego meczu i zapewniam, że nikomu motywacji nie brakuje. To są jednak też tylko ludzie, u których przychodzą trudne momenty. (…) Szkoda tylko, że po dobrym występie z Termalicą [Widzew wygrał 2:1 – przyp. red.] znów przegraliśmy. Takie sytuacje nie powinny trafiać się nam w sytuacji, w jakiej jesteśmy, ale w meczu z Flotą nie wzięło się to z tego, że ktoś specjalnie chciał źle zagrać, ale po prostu taka była nasza dyspozycja dnia.” – uważa opiekun łodzian.

Były trener m. in. Miedzi Legnica, czy Cracovii cały czas wierzy w utrzymanie czerwono-biało-czerwonych na zapleczu T-Mobile Ekstraklasy. ,,Po głębszej analizie widzę kilka czynników, które miały na to wpływ. Dostaliśmy lekcję w Legnicy i wszyscy myśleliśmy, że więcej się to już nie powtórzy, bo mieliśmy ku temu pozytywne przesłanki. Nie jest to jednak czas, aby załamywać ręce i poddawać się. Podjąłem się trudnego zadania odbudowania drużyny i dalej w to wierzę. Na razie nasza gra to sinusoida: raz jest lepiej, raz gorzej. Musimy to unormować. Jest na to szansa, lecz warunek jest jeden: Widzewowi potrzeba serii wygranych meczów.” – dodał.

Na zakończenie Stawowy stwierdził, że ma pomysł na uratowanie I ligi dla czterokrotnych Mistrzów Polski i nie zamierza rezygnować z preferowanej przez niego taktyki. ,,Pomysł mamy na każdy mecz i cały czas wdrażamy go w życie. Nie jest to jednak tak, że od razu wszystko funkcjonuje bezbłędnie, co zresztą widzimy na naszym przykładzie. Najważniejsza to w tej chwili mądra, konsekwentna gra, ale oczywiście bez powielania błędów, jakie się nam zdarzały. Często słyszę pytania dotyczące taktyki Widzewa, ale tak samo zagraliśmy np. ze Stomilem i Termalicą, gdzie wygraliśmy. Wtedy efekty były dobre i o tym nie można zapominać.” – zakończył 49-letni szkoleniowiec.