Widzew – Cracovia (wypowiedzi)
17 września 2023, 17:51 | Autor: OskarTrener Daniel Myśliwiec w swoim debiucie pokonuje Cracovię 2:0. Za widzewiakami naprawdę dobry mecz, natomiast kibice czerwono-biało-czerwonych mają przed sobą naprawdę dobry tydzień – mogą być zadowoleni z występu swojego zespołu. Co po tym meczu powiedzieli trenerzy i piłkarze?
Jacek Zieliński:
„Jadąc do Łodzi liczyliśmy, że wydłużymy passę meczów bez porażki, ale niestety nici z naszych planów. A nie musieliśmy tego meczu tak zakończyć. Kiedy spotkanie zaczęło się układać i być pod naszą kontrolą, wydarzyło się kuriozum i strzeliliśmy sobie samobója. W końcówce daliśmy się łapać na kontry i Sebastian Madejski miał się czym wykazać. Myślę, że zneutralizowaliśmy mocne strony Widzewa, ale ma też indywidualności, które zadecydowały o wyniku tego spotkania. Szkoda, bo zabrakło nam piłkarskiego szczęścia: trafiliśmy w słupek i podejmowaliśmy w końcowych fazach złe wybory. Gratuluję Widzewowi zwycięstwa oraz gratuluję Danielowi Myśliwcowi debiutu. To naprawdę bardzo fajny chłopak, więc ta porażka to trochę uśmiech przez łzy”.
Daniel Myśliwiec:
„Przyjemnie jest dobrze zacząć i to chyba wystarczający komentarz. Cieszę się, że piłkarze byli w stanie szybko wdrożyć pracę z treningów w mecz. Pracowali dobrze i ambitnie. Błędy, które popełniliśmy, to kwestia treningu. Pierwszą połowę dobrze kontrowaliśmy. Wymagam od piłkarzy dużego wysiłku nie tylko fizycznego, ale też intelektualnego. Duży szacunek dla zawodników. To jednak nie był mecz na miarę naszych możliwości. Na wrzuty z autu poświęciliśmy może piętnaście minut, tak mało mieliśmy czasu, ale teraz jest go coraz więcej, żeby doskonalić ten i inne fragmenty gry. Nie cofnęliśmy się na początku drugiej połowy, tylko Cracovia nas zepchnęła. To nie była część planu. Docelowo chciałbym grać czterema napastnikami, a nie jak dzisiaj trzema, ale nad tym musimy jeszcze trochę popracować.
To przyjemne uczucie wygrać w debiucie, ale biorę to na spokojnie, bo to głównie zwycięstwo naszych piłkarzy, a ja miałem jeszcze niewielki wpływ na grę. Nie wyszedłem na rozgrzewkę, bo wiedziałem, że nie muszę biegać (śmiech). Spędziłem z nimi dwa tygodnie, a ja sam muszę przygotować się przed meczem do mojego zadania i odciąć się od wszystkich bodźców, to po prostu czas dla mnie”.
Bartłomiej Pawłowski:
„Myślę, że w pierwszej połowie nie mieliśmy jakoś dużo tych sytuacji, choć faktycznie w całym meczu sporo się działo. W drugiej połowie spotkanie zrobiło się bardziej otwarte. Mieliśmy wtedy swoje sytuacje, swoje miała też Cracovia i uważam, że w tym meczu mogło paść więcej bramek, ze wskazaniem na nas. Cieszę się, że strzeliliśmy gole i żadnego nie straciliśmy. To spotkanie kosztowało nas sporo sił, bo przeszliśmy na inny system i w kilku momentach było ciężej, ale dobrze sobie z tym poradziliśmy”.
Marek Hanousek:
„Nie był to łatwy mecz, ale mogliśmy się tego spodziewać, bo Cracovia jeszcze nie przegrała. Spodziewaliśmy się trudnego zadania, tym bardziej, że trener miał mało czasu na wprowadzenie kilku rzeczy, ale liczą się trzy punkty. Pierwsza połowa nie była zła w naszym wykonaniu. Co prawda nie było klarownych okazji, ale zajmowaliśmy przestrzeń i wiedzieliśmy, jak iść z piłką na połowę rywala. Jedna wrzutka Fabio Nunesa, świetnie wykorzystana przez Pawłowskiego, dała nam prowadzenie. W drugiej połowie Cracovia miała swoje okazje, ale na szczęście zdobyliśmy gola, który zamknął mecz”.
Sebastian Kerk:
„Atmosfera była dziś świetna. To był mój pierwszy domowy mecz i muszę powiedzieć, że w Niemczech z reguły dopingują dwie trybuny, a tutaj żył dziś cały stadion. Z tego powodu jestem dumny, że mogę tu być. Lubię grać zarówno krótkie podania, jak i te dłuższe, moją lewą nogą. Jestem szczęśliwy, że mogłem dziś pomóc drużynie”.
Jordi Sanchez:
„To był ciężki mecz, ale zawsze powtarzam, że jeśli napastnik nie robi wyników, to według wielu zagrał słabo. Dziś jednak wykonana została ta brudna robota. Byłem bliski strzelenia drugiej bramki, ale niestety nie poszła ona na moje konto. Do Sebastiana mówię „Kerkinho”, ponieważ ma świetne ostatnie podanie. Jest trochę innym graczem i przyszedł tu dając inny poziom. Chciałbym, żeby ten poziom pokazywał właśnie u nas”.