Widzew II Łódź – LKS Różyca 0:1 (0:1)

14 października 2020, 21:58 | Autor:

Dziewięć zwycięstw z rzędu i na tym niestety koniec. W środowy wieczór piłkarze rezerw łódzkiego Widzewa przerwali swoją świetną serię, przegrywając na własnym terenie z LKS Różyca 0:1. Podopieczni Jakuba Grzeszczakowskiego przez niemal całe zawody musieli jednak radzić sobie w dziesięciu.

Gospodarze przystąpili do dzisiejszego spotkania osłabieni nieobecnością jednego ze swoich najważniejszych zawodników, Grzegorza Brochockiego. Zabrakło też posiłków z „jedynki”, z wyjątkiem stojącego między słupkami kapitana Konrada Reszki. Resztę jedenastki stworzyli etatowi gracze rezerw, z młodziutkim Damianem Związkiem w ataku. Co ciekawe, w zespole gości wystąpił Rafał Chorąży, czyli… trener widzewskich ampfutbolistów!

Mecz rozpoczął się od przewagi piłkarzy z Różycy, którzy starali się szybko otworzyć wynik. Obrona gospodarzy radziła sobie z ich atakami, a po drugiej stronie świetną szansę na zdobycie bramki miał Mateusz Gołda, lecz trafił tylko w poprzeczkę. Niestety, wszystko zmieniło się w 13. minucie. Wtedy wychodzącego sam na sam Huberta Mikołajczyka sfaulował tuż przed polem karnym Konrad Cieślak. Arbiter bez wahania sięgnął do kieszeni i wyrzucił defensora z boiska.

Pomimo straty zawodnika, rezerwy wcale nie rzuciły się do rozpaczliwej obrony. Wręcz przeciwnie, to one miały zdecydowanie więcej z gry. Młodym widzewiakom brakowało jednak precyzji, przez co nie byli w stanie realnie zagrozić bramce Michała Zaparta. Dopiero w końcówce pierwszej połowy do głosu doszli przyjezdni. W 42. minucie Reszka efektownie obronił strzał Mariusza Zasady, ale przy dobitce Michała Karpickiego był już niestety bezradny. Do przerwy nic się nie zmieniło, a podopieczni trenera Grzeszczakowskiego, prowadzeni dziś przez Macieja Szymańskiego, przegrywali 0:1.

Pierwsze fragmenty drugiej części spotkania upłynęły na przewadze gości. Nie byli oni jednak w stanie podwyższyć wyniku – albo nie grzeszyli skutecznością, albo na posterunku był Reszka. Niestety, choć widzewiacy bardzo się starali, to brak jednego zawodnika był widoczny, a wszelkie ataki kończyły się maksymalnie w okolicach linii środkowej. W 74. minucie na prawej stronie dobrze pokazał się Krystian Stopa, lecz jeden z obrońców zdecydowanym wślizgiem wybił mu piłkę spod nóg.

Dopiero w ostatnim kwadransie przewaga łodzian zaczęła rosnąć. Na osiem minut przed końcem Adam Dębiński obsłużył kapitalnym prostopadłym podaniem Stopę, ale ten przegrał pojedynek sam na sam z Zapartem. Chwilę później młody pomocnik po raz kolejny był bliski asysty, do futbolówki nie doszedł jednak wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Michał Szcześniak. Pomimo rozpaczliwych prób w doliczonym czasie gry, na więcej gospodarzy nie było już tego dnia stać.

Ostatecznie rezerwy Widzewa przegrały 0:1, ale utrzymały pozycję lidera łódzkiej klasy okręgowej. Nad zespołem z Różycy, który awansował na drugie miejsce, mają dwa punkty przewagi. W następnej kolejce podopieczni trenera Grzeszczakowskiego zmierzą się na Łodziance z drugim zespołem KS Kutno. Mecz odbędzie się w najbliższą sobotę o godzinie 11:00. Dokładnie za tydzień czerwono-biało-czerwonych czeka z kolei rewanż z LKS, tym razem w okręgowym Pucharze Polski.

Widzew II Łódź – LKS Różyca 0:1 (0:1)
42′ Karpicki

Widzew II:
Reszka – Stopa, Cieślak, Mamełka, Owczarek II (86′ Szcześniak) – Wieszczycki (58′ Przybułek), Dębiński, Owczarczyk, Szlaski, Gołda (69′ Drążczyk) – Związek (21′ Najderek)

Rezerwowi: Wojda – Czapliński

LKS:
Zapart – Owczarek I, Chorąży, Wawrzeniak, Wolski – Jasiński (26′ Konewka), Nowak, Zasada (90+6′ Olszewski), Karpicki (90+2′ Tatrocki) – Kurzawa (83′ Kaczmarek), Mikołajczyk (90+5′ Gosik)

Rezerwowi: Woźniak – Słodkiewicz

Żółte kartki: Wieszczycki, Najderek – Kurzawa, Owczarek I, Wawrzeniak, Konewka, Chorąży

Czerwona kartka: Cieślak (13. minuta, za faul)

Sędzia: Bartosz Wiśniewski (Łódź)

PS Bardzo przepraszamy za brak zapowiadanej rano Relacji LIVE na naszym portalu. Niestety, pokonały nas warunki atmosferyczne.

Subskrybuj
Powiadom o
9 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Obserwator
3 lat temu

Dzięki za relację. Trzeba powiedzieć wprost ewentualny kolejny brak awansu będzie po prostu katastrofą, ale bądźmy dobrej myśli to dopiero pierwsza (i oby ostatnia) wpadka, 0:1 w „10” z głównym rywalem to nie powód do wstydu.

Taki
3 lat temu

Co się stało z relacją, która była zapowiadana?

michi
3 lat temu

W sumie może i dobrze z tą relacją, tylko byśmy się wqrzali…

michi
3 lat temu

Czas na rewanż w PP

Grajcar
3 lat temu

Wzmocnień czas

Noname
3 lat temu

W niższych ligach jest dużo mniej miejsca na pomyłki. Gdy awansuje 1 drużyna trzeba mieć prawie, że perfekcyjny sezon.

peter
3 lat temu

Pan Arkadiusz w WIDZEW FM już ich usprawiedliwił,że grali z charakterem i do końca.A wynik 0:1!!!Świetnie.Pierwszy zespół zawsze też jest pięknie usprawiedliwiany przez trenera,sztab szkoleniowy,dzienikarzy itd

Wilkowaty
3 lat temu

Mecz U 19 prowadzony przez zastępcę , mecz rezerw prowadzony przez zastępcę ( Szymański wreszcie mógł pokazać co potrafi). Co stało się z trenerem Jakubem Grzeszczakowskim , tej info zabrakło w obu relacjach . Awans do pierwszej ? Chory? zwolniony ? Nie żyje? Rzetelność redaktorska nakazuje odnieść się do nieobecności trenera w obydwu meczach.

9
0
Would love your thoughts, please comment.x