Widzew II Łódź – WKS 1957 Wieluń 2:0 (1:0)

5 marca 2023, 11:05 | Autor:

Zwycięstwem zakończył się pierwszy mecz ligowy w rundzie wiosennej w wykonaniu piłkarzy rezerw Widzewa Łódź. Podopieczni Patryka Czubaka otworzyli wynik jeszcze w pierwszej części zawodów, a w drugiej, w pełni zdominowanej części gry, dołożyli drugie trafienie i wygrali 2:0. Obie bramki zdobył Daniel Mąka.

W pierwszym meczu rundy wiosennej opiekun łodzian postawił na sprawdzonych graczy, choć w wyjściowej jedenastce nie zabrakło kilku nowości. W bramce tradycyjnie zameldował się Marcel Buczkowski. Dostępu do jego bramki bronili Damian Pokorski, Hubert Lenart oraz dwaj świeżo sprowadzeni zawodnicy – Kamil Duda oraz Wiktor Preuss. W środkowej strefie boiska mogliśmy oglądać Adama Dębińskiego, Macieja Kazimierowicza oraz Ignacego Dawida. Najwyżej ustawieni zostali Daniel Mąka, Konrad Niedzielski oraz Kamil Cybulski. Co ciekawe, na ławce rezerwowych pojawił się również Patryk Lipski.

Pierwsze minuty tego starcia były z obu stron dość chaotyczne. Mogliśmy oglądać próby konstruowania akcji, ale na niewiele się to przekładało. W końcu w 5. minucie dobrze na prawym skrzydle znalazł się z piłką Preuss, jednak jego wrzutki nie zdołał przechwycić Cybulski. W 7. minucie bardzo groźną sytuację stworzyli sobie przyjezdni. Po rajdzie lewą stroną boiska, Mikołaj Cyrus trafił w obramowanie bramki. Z upływem czasu to łodzianie przejęli w tym meczu inicjatywę i dłużej utrzymywali się przy piłce. Trzeba było jednak uważać na kontry, co świetnie w 10. minucie pokazał Lenart, zatrzymując wybiegającego rywala wślizgiem. Niestety, w 18. minucie w Widzewie miała miejsce wymuszona zmiana. Kontuzjowanego Wiktora Preussa zastąpił Kamil Tlaga.

W kolejnych akcjach łodzianie egzekwowali kilka stałych fragmentów, jednak nie brało się z tego nic, co mogłoby zaskoczyć golkipera przyjezdnych. W 24. minucie to rywale wyszli z kontrą. Po akcji prawą stroną boiska, mocny strzał na bramkę Buczkowskiego oddał Mikołaj Piszczałka, ale futbolówka poszybowała nad poprzeczką. Czerwono-biało-czerwoni w dalszym ciągu szukali otwarcia wyniku. W 28. minucie Dawid znakomicie uruchomił na skrzydle Tlagę. Wprowadzony z ławki zawodnik dograł w pole, ale piłki nie opanował Pokorski. Po stronie ekipy z Wielunia aktywny był tego dnia Cyrus, który ponownie uderzył na bramkę, lecz jego próba powędrowała obok słupka. Do końca meczu to widzewiacy tworzyli sobie szanse. W 40. minucie z dystansu przymierzył Kazimierowicz, jednak bramkarz był na posterunku. Pięć minut później nareszcie udało się otworzyć wynik! Po dograniu w pole, piłkę zgrał do środka Tlaga, a Daniel Mąka głową umieścił ją w siatce. Po pierwszych 45 minutach  Widzew prowadził 1:0.

Podczas przerwy w obu jedenastkach nie zaszła żadna zmiana. Już w 51. minucie okazję do strzelenia bramki miał Niedzielski, jednak jego strzał oddany po dograniu od Kazimierowicza został zablokowany przez defensora. W 54. minucie gospodarze mieli powody do radości. Kazimierowicz zagrał dobrą piłkę do Dawida, a ten wypatrzył Mąkę, który efektownym uderzeniem pokonał golkipera. Piłkarze WKS praktycznie nie gościli po bramką Widzewa. W 62. minucie przyszła pora na zmianę. W miejsce Dębińskiego wbiegł Patryk Lipski. Widzewiak szybko był bliski zdobycia gola, jednak po zamieszaniu pod bramką gol nie padł, choć widzewiacy domagali się odgwizdania zagrania ręką, ale sędzia pozostał niewzruszony.

Podopieczni trenera Czubaka w pełni kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń. Do gry wchodzili kolejni zawodnicy – na murawie pojawili się Dawid Owczarek oraz debiutujący w Widzewie Ernest Kurzawa. Piłkarze w czerwonych trykotach byli głodni kolejnych zdobyczy bramkowych. W 75. minucie akcję śmiałym strzałem zakończył Lenart – niestety brakło centymetrów, aby zmieścić piłkę obok słupka. Po chwili uderzał dwukrotnie Cybulski, ale zmiany wyniku nie oglądaliśmy. W 81. minucie bliski zdobycia bramki był wspominany dziś kilkukrotnie Cyrus, który zwiódł Kamila Dudę i uderzył minimalnie nad poprzeczką. Pod koniec meczu okazję miał jeszcze Niedzielski, ale widzewiak był na pozycji spalonej. W doliczonym czasie ostatnie zagrożenie stworzyli goście, ale wynik meczu już się nie zmienił. Widzew wygrał na inaugurację z WKS 1957 Wieluń 2:0. Kolejny mecz łodzianie rozegrają w następną sobotę, a wyjazdowym rywalem będzie Stal Niewiadów.

Widzew II Łódź – WKS 1957 Wieluń 2:0 (1:0)
45′, 54′  Mąka

Widzew II:
Buczkowski – Preuss (18′ Tlaga), Duda, Lenart, Pokorski (66′ Owczarek) – Dębiński (62′ Lipski), Kazimierowicz, Dawid (81′ Plichta) – Mąka (73′ Kurzawa), Niedzielski (90′ Wołoszyn), Cybulski

Rezerwowi: Kwiatkowski – Glicner

WKS:
Szczepaniak – Wiśniewski, Kozica, Tomaszewski (68′ Kik) – Szaniec, Tomala (87′ Lichosik), Wójcicki (58′ Ostrycharz), Gleń – Piszczałka (83′ Kamiński), Mikołajczyk, Cyrus

Rezerwowi: Panek

Żółte kartki: Tlaga, Niedzielski – Wiśniewski, Kozica

Sędzia: Tomasz Lewandowski

 

Subskrybuj
Powiadom o
13 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Zychu
1 rok temu

Czy ktoś chce upokorzyć Lipskiego, bo nie rozumiem. Jeszcze niedawno grał w pierwszej drużynie, teraz jest za słaby na czwartą ligę. Masakra.

Patryk
1 rok temu

Co jest z Filipem Przybułkiem?

MMMM
Odpowiedź do  Patryk
1 rok temu

Kontuzja

xpppx
1 rok temu

BRAWO WIDZEW
Czy MĄKA jest królem strzelców? 4 Ligi

Sławek
1 rok temu

Nie zmartwił bym się, jak by mecz pierwszej drużyny skończył by się takim samym wynikiem.

Jarosław
1 rok temu

Trochę kiepsko to wygląda. Bramki strzela tylko weteran Mąka, a młodzież nic.

Kołomir
Odpowiedź do  Jarosław
1 rok temu

I masz tu odpowiedź dlaczego z tej drużyny nikt nie gra w pierwszym zespole, nie potrafią zrobić różnicy i się wyróżnić w 4 lidze a gdzie im do ekstraklasy. Szkoda ale jeszcze pewnie chwilę poczekamy na kogoś z rezerw zanim zagra w pierwszym składzie.

Piter
1 rok temu

I tak trzymać!!!

Nasztata
1 rok temu

Patrząc na niemoc napastników z jedynki, rzeklbym Mąka do EX.

RedMan
Odpowiedź do  Nasztata
1 rok temu

Takiego Zjawińskiego Daniel Mąka zjada na śniadanie

Michał
1 rok temu

Może Mączka do pierwszego zespołu!!!

andirts
1 rok temu

A co jest z tym Kempskim? Kontuzja?

Fibson
1 rok temu

Fajnie by było dać szansę Mące w chociaż jednym meczu w ekstraklasie ale co z rezerwowymi poza Zjawińskim, który nie ma szans na okazję w 4 lidze. Trener Niedźwiedź to w ogóle widzi co się dzieje w rezerwach bo wygląda na to, że ma wyjebane na rezerwy. Przecież ktoś tam zapierdala udowadniając, że należy mu się miejsce w pierwszym składzie.

13
0
Would love your thoughts, please comment.x