Widzew Łódź – Lider Swarzędz 63:64 (25:31)

18 października 2023, 21:28 | Autor:

Ależ to był horror! Niesamowitych emocji doświadczyli dziś kibice, którzy udali się na mecz koszykarek Widzewa Łódź przeciwko Liderowi Swarzędz. Podopieczne Anny Chodery rozegrały dziś bardzo wyrównany pojedynek, ponieważ żadna z ekip nie była w stanie zbudować dużej przewagi. Niestety łodzianki ostatecznie przegrały 63:64, po punkcie straconym w ostatniej sekundzie meczu.

Pierwszy domowy mecz tego sezonu zaczął się dla widzewianek dobrze. Już w jednej z z pierwszych akcji rzutem za trzy popisała się Maria Grudzień. Po chwili jeden punkt z osobistego dołożyła Natalia Gzinka. Przyjezdne zdołały jednak skutecznie odpowiedzieć i efektowną trójkę zanotowała Marta Urbaniak. Idealną odpowiedzią na to trafienie mogła być tylko kolejna trójka i tego właśnie dokonała Anna Kudelska. Łodzianki prowadziły 8:5, ale spotkanie było wyrównane, co szybko pokazały zawodniczki spod Poznania. Dwa skuteczne ataki Kamili Rogulskiej spowodowały, że to ekipa ze Swarzędza wyszła na prowadzenie. Żadna z drużyn nie była jednak w stanie odskoczyć od rywalek. W kolejnych akcjach punkty padały niemal naprzemiennie. Po stronie Widzewa dwa razy punktowała Oliwia Janicka. Po pierwszej kwarcie RTS przegrywał z Liderem 16:17.

Punktowanie w drugiej kwarcie jako pierwsze rozpoczęły koszykarki przyjezdnych. Już  30 sekund po rozpoczęciu gry do kosza trafiła Rogulska. Na szczęście po chwili sędzia podyktował rzut osobisty dla Widzewa i jedną z dwóch prób wykorzystała Gzinka. W kolejnych minutach gra w dalszym ciągu była bardzo wyrównana. Po stronie łodzianek, tym razem z akcji, znów trafiła Gzinka, ale czerwono-biało-czerwonym przez pewien czas nie udawało się zniwelować straty. Na szczęście w piątej minucie, po ładnej kontrze, z punktów cieszyła się Kinga Sierakowska i na tablicy wyników oglądaliśmy korzystny rezultat 23:21. Niestety, zawodniczki Lidera nie spoczęły na laurach. Kolejne punkty dopisywały sobie do dorobku punktująca wcześniej Urbaniak, Magdalena Ratajczak i Antonina Maj, przez co znów trzeba było gonić wynik. W samej końcówce Lider zdołał zainkasować jeszcze jedną trójkę, dzięki czemu do przerwy to przyjezdne prowadziły 31:25.

Po zmianie stron znów jako pierwsze z oczek cieszyły się koszykarki Lidera, bowiem z wolnego trafiła Rogulska. Niestety w kolejnych minutach reprezentantki RTS dopuszczały się sporej liczby przewinień. Szybko została osiągnięta granica 5 fauli, przez co każdy kolejny oznaczał rzuty osobiste dla drużyny przeciwnej. Mimo to łodzianki nie dawały zbytnio odskoczyć napędzonej drużynie przeciwnej. Było to możliwe za sprawą dwóch trafień Janickiej oraz świetnym rzucie za trzy autorstwa Kudelskiej. Kolejne oczka w obozie rywala zdobywały choćby Rogulska czy Ratajczak, jednak dobrą passę ekipy ze Swarzędza świetnie podsumowała Zuzanna Gortat, która trafiła za trzy. Przeciwnik również nie wystrzegał się przewinień i gra była wyrównana. To pozwoliło na trzy minuty przed końcem kwarty wyrównać rezultat po rzucie Marii Józefowicz. Po chwili udało się nawet zdobyć 3-punktową przewagę, ale w końcówce Lider zdołał wyrównać. Kibice wstali z krzesełek na trzy sekundy przed końcem kwarty – wówczas Kudelska dała Widzewowi prowadzenie 50:49.

Wynik jasno pokazywał, że ostatnia kwarta będzie niezwykle emocjonująca. Pierwsze punkty w tej części meczu zdobyła Ratajczak, ale w mgnieniu oka rzutem za trzy odpowiedziała Kudelska. Niestety, radość szybko została przyćmiona przez odpowiedź Wojdalskiej, która wyrównała na 53:53. W kolejnych minutach gospodynie wyprowadziły dwa skuteczne ataki. Punkty zdobywały Kudelska i Rok, dzięki czemu faktem stało się prowadzenie 57:53. Kolejne minuty to istna gra nerwów – obie ekipy nie chciały sobie pozwolić na błędy, które mogłyby zmienić rezultat. W drugiej części kwarty obie ekipy ruszyły do ataku. Drużyny punktowały na zmianę i na 3 minuty przed końcem mieliśmy 61:59. Mecz niesamowicie się dłużył przez dużą ilość przerw, a emocje sięgały zenitu. W ostatniej minucie łodzianki nie wykorzystały czterech rzutów osobistych, ale udało im się wyjść na prowadzenie na 10  sekund przed końcem po trafieniu Szeklickiej. Niestety, w ostatniej akcji tego spotkania, na dokładnie 0,9 sekundy przed końcową syreną , do kosza trafiła jedna z przeciwniczek, wprawiając resztę zespołu w euforię radości.

Po niesamowitym meczu Widzew przegrał przed własną publicznością z Liderem Swarzędz 63:64. Kolejny mecz już 22 października. Podopieczne trener Chodery pojadą do Poznania na mecz z tamtejszym MUKS.

Widzew Łódź – Lider Swarzędz 63:64 (16:17, 9:14, 25:18, 13:15)

Widzew:
Kudelska 23, Janicka 13, Rok 8, Gzinka 4, Szeklicka 4, Sierakowska 3, Grudzień 3, Gortat 3, Józefowicz 2, Bołbot 0, Zajączkowska 0, Bandoch 0

Trener: Anna Chodera

Lider:
Ratajczak 22, Urbaniak 12, Wojdalska 11, Rogulska 7, Siwińska 6, Maj 5, Szuba 1, Łuczak 0, Bartczak 0

Trener: Tomasz Eichert

Widzów: 120

Subskrybuj
Powiadom o
3 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Michi
9 miesięcy temu

Brawo Chodera.Trenerka z Ciebie jak z koziej dupy trąbka.

Kajetan
Odpowiedź do  Michi
9 miesięcy temu

Tu to się z tobą zgodzę. Od dwóch sezonów ta Pani pikuje ostro w dół. Pod jej wodzą u17 nie istnieje, u19 w agoni a 1 liga dogorywa. Już nie chcę wyliczać ile dziewczyn odeszło w tym czasie., bo ona sama chyba już nie wie. I to co odje…ła w ostatnich 6 sekundach meczu to brak słów. Jak można ściągnąć wysoką zawodniczkę Szeklicką i wpuścić zawodniczkę niską, która siedziała praktycznie cały mecz na ławie w tak ważnym momencie? Zamiast bronić kosza samymi wysokimi na boisku były dwie niskie co przyczyniło się do porażki. Ja naprawdę jestem zmęczony tą osobą. Czas… Czytaj więcej »

1910
9 miesięcy temu

Nie no tak nie można, za dużo zmarnowanych punktów w debilny sposob. Ogarnijcie się dziewczyny.

3
0
Would love your thoughts, please comment.x