Widzew Łódź – Ruch Chorzów 2:1 (0:1)

18 listopada 2023, 19:25 | Autor:

Niecodzienny przebieg miał sobotni zaległy „Mecz przyjaźni” w Łodzi. Ruch Chorzów prowadził 1:0, ale później stracił gola, a następnie dwóch piłkarzy, którzy otrzymali czerwone kartki! Mimo to grający w dziewiątkę przez ostatnie dwadzieścia minut goście długo nie dawali się złamać. Zwycięskie trafienie dla Widzewa padło dopiero w 87. minucie!

Największym wyzwaniem dla gospodarzy było ułożenie składu bez aż ośmiu nieobecnych z różnych przyczyn zawodników. Dwójka reprezentantów wyjechała na mecze eliminacji Mistrzostw Europy, kilku było kontuzjowanych, a do tego jeden wyleciał jeszcze za nadmiar żółtych kartek. Po raz pierwszy w meczu ligowym Daniel Myśliwiec postawił wobec tego na Patryka Stępińskiego i Pawła Zielińskiego, a w bramce stanął absolutny debiutant Jan Krzywański. Co istotne, nieoczekiwanie na ławce rezerwowych pojawił się rekonwalescent Bartłomiej Pawłowski.

Od pierwszych minut widzewiacy próbowali przejąć inicjatywę i zepchnąć rywali do defensywy, ale nie licząc jednego rzutu rożnego i dwóch niecelnych strzałów, nie przynosiło to efektów. W 15. minucie udało się oddać celne uderzenie, do dośrodkowania z prawej strony przez Fabio Nunesa doskoczył Antoni Klimek, ale Krzysztof Kamiński poradził sobie z jego główką. Ta niewykorzystana sytuacja zemściła się kilkadziesiąt później. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Jordi Sanchez przypadkiem posłał piłkę w poprzeczkę, a z bliskiej odległości z dobitką pospieszył Mateusz Bartolewski, otwierając wynik! Obrońca próbował jeszcze podwyższyć prowadzenie z trudnej pozycji, lecz tym razem wyraźnie chybił.

W 23. minucie Sanchez przeżył podobne emocje, co tydzień wcześniej w Lubinie. Strzelił gola na 1:1, ale nie został on uznany z powodu ewidentnej pozycji spalonej. Widać było jednak, że łodzianie nie zamierzają pogodzić się z niekorzystnym rozwojem wydarzeń i szukali wyrównania. Niestety, kolejne minuty nie przynosiły widoków na poprawę. Co prawda RTS utrzymywał się przy piłce na połowie „Niebieskich”, ale brakowało mu tzw. ostatniego podania. Przeważały niedokładne zagrania za linię obrony czy dośrodkowania na dobrze ustawionych graczy z Cichej 6. Najbliżej celu Widzew był w 44. minucie, gdy po rzucie rożnym główkował Luis Silva, a lecącą do bramki futbolówkę wybił stojący na dalszym słupku bohater pierwszej połowy – Bartolewski.

Po przerwie na boisku pojawiły się te same jedenastki, za to zmianie szybko uległ rezultat spotkania. W 47. minucie w roli głównej wystąpił Nunes, który zszedł na swoją wiodącą lewą nogą i ze skraju pola karnego silnym i technicznym strzałem pokonał Kamińskiego! Trzy minuty później położenie Ruchu skomplikowało się jeszcze bardziej. Błąd w strefie obronnej popełnił Szymon Szymański, który ratował się faulem na wychodzącym na czystą pozycję Nunesie. Decyzja Tomasza Kwiatkowskiego mogła być tylko jedna – czerwona kartka dla defensora! Czerwono-biało-czerwoni od razu mogli wykorzystać grę w przewadze, ale po rzucie wolnym Frana Alvareza piłka przeleciała nad poprzeczką.

Jan Woś reagował na utratę jednego z obrońców zmianami, uzupełniając brak w formacji Przemysławem Szurem. Wyrównujące trafienie, a następnie czerwona kartka, napędziły jednak widzewiaków, którzy szli po kolejnego gola. Dwoił i troił się Kamiński, skutecznie interweniując w kilku groźnych momentach. Pomagało mu też szczęścia, gdy po próbę Zielińskiego sytuacyjnie nogę dostawił Mateusz Żyro. Piłka spadła jednak na górną siatkę i w Łodzi nadal był remis. W 65. minucie „Niebiescy” stracili drugiego zawodnika. Niemal w tym samym miejscu, co wcześniej, za koszulkę pociągnął wybiegającego Klimka Konrad Kasolik i stołeczny arbiter wyrzucił z boiska z bezpośrednią czerwoną kartkę także jego. Przyjezdnych czekało więc niemal pół godziny gry w dziewiątkę!

Zapowiadał się więc wyścig z czasem w wykonaniu piłkarzy Myśliwca, którzy poczuli krew i natychmiast rzucili się do jeszcze bardziej intensywnego naporu. Była to też szansa na niezapomniany występ dla Krzysztofa Kamińskiego, który wygrał m.in. starcie oko w oko z Sanchezem, a także dobrze radził sobie z licznymi centrami. Trenerowi Wosiowi swoimi zmianami – rzecz jasna ofensywnymi – odpowiedział opiekun RTS, wpuszczając na murawę Dawida Tkacza i Imada Rondicia. Dość szybko pokazać chciał się ten pierwszy, ale po celnym strzale nadal górą był „Kamyk”. Szczęścia próbowali też Marek Hanousek, Dominik Kun, ale golkiper bronił jak w transie! Zdesperowany Daniel Myśliwiec sięgnął nawet po swoją ostateczną broń, czyli wracającego po ponad miesięcznej przerwie Pawłowskiego.

Ostatnie minuty to ze strony Ruchu popularna „obrona Częstochowy”, a gospodarzy szaleńczy pościg za zwycięskim trafieniem. Udało się na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu. Po kilku kolejnych paradach Kamińskiego piłka trafiła na 16. metr do Hanouska, ten uderzył na bramkę, a po drodze nieznacznie kierunek strzału zmienić Sanchez i w końcu było 2:1! Osłabieni chorzowianie próbowali jeszcze rozpaczliwych akcji, ale nie mieli już siły na zadanie drugiego ciosu. W ostatniej akcji do siatki trafił za to Imad Rondić, lecz z pozycji spalonej. Mimo prowadzenia do przerwy, Ruch przegrał w „Sercu Łodzi”. Zwycięstwo pozwoliło Widzewowi awansować  na 9. miejsce w tabeli Ekstraklasy!

Widzew Łódź – Ruch Chorzów 2:1 (0:1)
47′ Nunes, 87′ Sanchez – 16′ Bartolewski

Widzew:
Krzywański – Stępiński, Żyro, Silva, Zieliński (73′ Rondić) – Kun (83′ Pawłowski), Hanousek, Alvarez (90+2′ Dawid) – Nunes (90+2′ Terpiłowski), Klimek (72′ Tkacz) – Sanchez

Rezerwowi: Szymański – Kwiatkowski, Przybułek

Trener: Daniel Myśliwiec

Ruch:
Kamiński – Kasolik, Szymański, Sadlok, Bartolewski – Podstawski (67′ Sedlak), Swędrowski – Steczyk (55′ Szur), Kozak (83′ Michalski), Skwierczyński (67′ Moneta) – Szczepan (55′ Feliks)

Rezerwowi: Buchalik – Długosz, Starzyński, Foszmańczyk

Trener: Jan Woś

Czerwona kartka: Szymański, Kasolik (obaj faule taktyczne)

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)

Widzów: 17 338

Subskrybuj
Powiadom o
136 komentarzy
Starsze
Nowsze Najwięcej ocen
Inline Feedbacks
View all comments
136
0
Would love your thoughts, please comment.x