Widzew niezmiennie ostatnią polską ekipą w LM!

8 sierpnia 2014, 12:57 | Autor:

widzew_liga_mistrzów

W tym roku mija 18 lat odkąd Widzew zagrał w fazie grupowej elitarnej Ligi Mistrzów. Żadnej innej polskiej drużynie nie udało się przez ten czas powtórzyć tego wyczynu. Próbowało siedem. Dziś z powodu kompromitującego błędu działaczy, marzenia na przyszły rok musi odłożyć Legia.

Osoby, które urodziły się w roku ostatniego występu łodzian w Champions League zdążyły osiągnąć już pełnoletność, a żadnemu polskiemu klubowi nie udało się pójść w ślady ekipy Franciszka Smudy. Już rok później próbował zrobić to ŁKS, ale nie miał najmniejszych szans na wyeliminowanie słynnego Manchesteru United. Rok później przed szansą znów stanęli widzewiacy – w zastępstwie wykluczonej z pucharów Wisły – ale pokonali ich piłkarze Fiorentiny.

W 2000 roku na drodze Polonii Warszawa stanął Panathinaikos Ateny, a w 2011 roku swoje pierwsze podejście wykonała krakowska Wisła, ale okazała się słabsza od wielkiej FC Barcelony. Wielokrotny mistrz Hiszpanii nie miał litości także rok później dla Legii. Lata 2003-2005, to kolejne trzy okazję awansu dla „Białej Gwiazdy” – zmarnowane na rzecz Anderlechtu Bruksela, Realu Madryt i Panathinaikosu.
W 2006 roku Legia odpadła po dwumeczu z Szachtarem Donieck, a w 2007 roku Zagłębie Lubin okazało się słabsze od Steauey Bukareszt. Później dwie próby znów miała Wisła – kolejny raz poległa w starciu z Barceloną, a także w kompromitującym stylu z Levadią Tallin.
Klątwę Widzewa próbował zdjąć także Lech Poznań. „Kolejorz” w 2010 roku przegrał jednak pojedynek ze Spartą Praga i podzielił los poprzedników.

W 2011 roku kilka minut od awansu do fazy grupowej dzieliło Wisłę. W swym siódmym podejściu krakowianie byli o włos, ale w końcówce stracili gola w wyjazdowym meczu w Nikozji i do Ligi Mistrzów awansował APOEL. Słabo spisał się także Śląsk Wrocław, który w 2012 roku odpadł już w 3 rundzie ze szwedzkim Helsinborgiem.
Blisko awansu przed rokiem była Legia, ale po dobrym meczu w Bukareszcie, przegrała Champions League rewanżem ze Steueą na swoim boisku.

Obecny sezon także nie przyniesie promocji do Ligi Mistrzów. Choć Legia okazała się dużo lepsza od Celticu, nie przeszła Szkotów. Wszystko przez błąd regulaminowy – pięć minut w rewanżowym meczu w Edynburgu zaliczył Bartosz Bereszyński, który powinien pauzować z powodu czerwonej kartki zobaczonej jeszcze w poprzednich rozgrywkach pucharowych. Nieprawidłowości dopatrzyła się UEFA i zweryfikowała dziś wynik drugiego starcia na walkower 3:0 dla ekipy z Glasgow. Ponieważ pierwszy mecz zakończył się wygraną Polaków 4:1, do IV rundy eliminacji przeszedł Celtic.
Co ciekawe, jeszcze w meczu w Warszawie dwóch rzutów karnych nie wykorzystał Ivica Vrdoljak. Gdyby kapitan Legii trafił choć raz z 11-stu metrów, to żaden walkower Szkotom by nie pomógł i w do boju o fazę grupową znów stanęłaby ekipa z Łazienkowskiej. A tak, niezmiennie od 18 lat, ostatnią polską drużyną w elicie pozostaje łódzki Widzew!