Wiemy, za ile Wisła może odkupić Radwańskiego. Czy to nadal dobry ruch łodzian?

10 stycznia 2019, 18:39 | Autor:

We wtorek Adam Radwański ponownie został piłkarzem Widzewa. Tym razem dołączył do niego na zasadzie transferu definitywnego, ale Wisła Płock zastrzegła sobie, że w przyszłości może ściągnąć go z powrotem. Czy taki ruch łodzianom się opłaca?

Oficjalne komunikaty nie zawierały konkretnych kwot. Nie dowiedzieliśmy się z nich ani tego, za ile pomocnik przeszedł do Widzewa, ani za ile Wisła może go odkupić. Rąbka tajemnicy uchylił jednak na Twitterze Roman Kołtoń. Zdaniem dziennikarza kwota zakupu piłkarza wyniosła 100 tysięcy złotych. Może on wrócić do Płocka za dwa i pół raza wyższą sumę.

Nasuwa się pytanie, czy taki ruch opłaca się widzewiakom. Z jednej strony zyskują oni solidne wzmocnienie składu za niezbyt duże pieniądze. Wszyscy obserwatorzy zgodnie podkreślają, że Radwański jest lepszym zawodnikiem od tego, który przed rokiem przenosił się do Rakowa Częstochowa. Wówczas można było go zatrzymać, w umowie wypożyczenia zawarta była klauzula wykupu w kwocie 500 tysięcy złotych. Łodzianie nie zdecydowali się jej uruchomić. Awansowali do II ligi bez „Radwanka”, a dziś mają go u siebie z powrotem za 1/5 tamtej sumy. To znakomity interes!

Kibice martwią się jednak, że jeżeli Adam Radwański będzie robił dalszy progres i w Płocku zdecydują się znów po niego sięgnąć, transfer ten nie będzie aż tak opłacalny. To błędne myślenie. Nawet jeśli tak się stanie, Widzew na co najmniej pół roku zyska wartościowego zawodnika i jeszcze zarobi na tym 150 tysięcy złotych, nie biorąc oczywiście pod uwagę pensji, którą będzie musiał mu płacić.

Można jednak wątpić, że „Nafciarze” będą chcieli szybko z powrotem pozyskać zawodnika. Obecnie negocjują transfer występującego na tej samej pozycji Damiana Szymańskiego do Rosji. Mimo perspektywy utraty środkowego pomocnika, nawet przez chwilę nie rozważali pozostawienia w kadrze Radwańskiego. Sam piłkarz mówił w jednym z wywiadów, że ma świadomość, iż w Wiśle postawili na nim krzyżyk. Jest więc mało prawdopodobne, by mieli szybko zmienić zdanie.

Zapis w umowie transferowej, umożliwiający transakcję zwrotną, jest zrobiony na wszelki wypadek – usłyszeliśmy od osób będących blisko obu klubów. To coraz częściej spotykana praktyka. Kluby (w tym wypadku Wisła) zgadzają się na niższą kwotę zakupu, żeby pozbyć się niechcianego na daną chwilę gracza, ale tworzą zabezpieczenie, gdyby okazało się, że mocno pomylili się w ocenie jego potencjału. Widzew mógł nie przystać na taką klauzulę, ale wówczas mógłby zapomnieć o definitywnym pozyskaniu 20-latka za tak niską kwotę.

Pozostaje jeszcze jeden element układanki, czyli wola samego „Sticha”, jak nazywano w Płocku swojego wychowanka. Aby powrót do jego macierzystego klubu był możliwy, zawodnik musi wyrazić na to zgodę. Przy Piłsudskiego nie ukrywają, że za półtora roku chcą być na dobrej drodze do Ekstraklasy, więc dla Radwańskiego kolejna zmiana otoczenia wcale nie musi być już tak opłacalna z powodów sportowych. Dodając do tego fakt, iż jego dziewczyna pochodzi z Łodzi, a on sam, będąc w Częstochowie, często się pojawiał się w „Mieście Włókniarzy”, bylibyśmy spokojni o jego plany.

Podsumowując, pomysł często krytykowanego przez fanów Mirosława Leszczyńskiego, by na nowo sprowadzić do Widzewa Adama Radwańskiego trzeba ocenić pozytywnie. Prawdziwa weryfikacja tego transferu przyjdzie jednak jak zwykle… na boisku.

Subskrybuj
Powiadom o
21 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
rebel
5 lat temu

przestańcie już z tym Radwańskim zachowujecie się jakbyście kupili Lewandowskiego!

piotr
Odpowiedź do  rebel
5 lat temu

było wiele niedomówień i dlatego temat wraca

19RDG10
Odpowiedź do  rebel
5 lat temu

Zachowujemy się tak bo to dobry gracz. A teraz żegnam, udaj się pod wiatę biała skarpeto ;)

Łodziak
Odpowiedź do  19RDG10
5 lat temu

Jak by był taki dobry to grał by w Płocku albo Częstochowie.

Krzysztof
5 lat temu

Jak to można nazwać , myślę: kupno niecałkowite, wypożyczeniem premium, własność niezupełna? Normalnym określeniem tego się nie da nazwać.Prosze pomyśleć
-Sposob kupna A.Radwańskiego.
-rozstanie ale nie do końca z Kapka
– niemożność wybrania prezesa.
-Sprawa Przybylskiego.
Nie za dużo nieudolności na raz?

Sławomir
Odpowiedź do  Krzysztof
5 lat temu

Tak naprawdę obecny prezes odpowiada tylko za kupno Radwańskiego,a pozostałe rzeczy,to sprawy Klementowskiego…

Mar
Odpowiedź do  Krzysztof
5 lat temu

Buhaha super wpis. Dziwne tylko czemu minusuja ten post, ktory tyle pŕawdy zawiera.

Krzysztof
Odpowiedź do  Mar
5 lat temu

Bo to typ ludzi którzy są nieomylnie i uważają się ,no i w sumie nasz klub za pępek świata.

Odpowiedź do  Krzysztof
5 lat temu

Krzysiek czy nie zauważyłeś że spora grupa piszących to klakierzy , otoczka tego stadioniku to śmiech – za mały , bez boiska bocznego , wypisywali bzdury że to czy tamto , zakichane parkingi można było dalej . pisałem o tym dojazd fatalny bez głowy debil to wymyślił bo on jedzie na stadion tramwajem i jeszcze więcej spraw które oni teraz dopiero widzą co się dzieje naprawdę to i tak wszystkiego nam nie mówią . dlatego takim jak ty dają minusy bo nie ogarniają całości .

Krzysztof
5 lat temu

W pełni zgadzam się z autorem tekstu.
Dodatkowo uważam, że gdyby zimą przyszedł jeszcze Bartkowski to byłyby na ten moment optymalne wzmocnienia. Więcej, moim zdaniem nie potrzeba. Potem pozostaje ciężka praca i dużo pokory. Kolejne ruchy transferowe latem.

Bartosz
Odpowiedź do  Krzysztof
5 lat temu

Bartkowski podpisze kontrakt z Pogonią, nie spieszy mu sie do Widzewa.

koko95
5 lat temu

Prawda jest taka że mamy przed sobą strategiczną rundę z jedynym celem… awansem do I ligi. Czepianie się w tej chwili zapisów umowy dobrze grającego zawodnika co czynią tu z wyrachowaniem niektórzy w komentach jest śmieszne. To Widzew jest w depresyjnej potrzebie pozyskiwania dobrych zawodników, a burdel w pionie skautingu powoduje że każdy w branży ligowej wie że mamy nóż na gardle. Wszystkim co zrobili by to lepiej życzę powodzenia w twardym negocjowaniu w takich klimatach. Widzew w dobrej cenie pozyskał zawodnika na którym może sporo zyskać sportowo a i finansowo nie straci. Dywagacje że ewentualnie w przyszłości klub nie… Czytaj więcej »

Jacek
5 lat temu

Radwański to transfer na plus, szkoda, że jest cisza w temacie Bartkowskiwgo, myślę, że on podobnie jak Grzelczak wcześniej na dziś nie chce do nas przyjść, tylko nie wiem czy znajdzie angaż w ekstraklasie.

Piotr Z.
Odpowiedź do  Jacek
5 lat temu

Bartkowski byłby potężnym wzmocnieniem, ale myślę, że znajdzie bez problemów angaż w ex albo za granicą.

Zygmunt
5 lat temu

Również się zgadzam. Transfer na plus. Oczywiście o ile podane liczby są prawdziwe. Zawsze przecież może zdarzyć się jakiś błąd komunikacyjny albo co gorsza umowa może zawierać jakieś skróty myślowe i obie strony mogą inaczej interpretować uzgodnione warunki. W końcu jesteśmy tylko ludźmi. Czy wiadomo jak długo obowiązuje ta klauzula?

Ja a co
5 lat temu

Dobrze,ze dawniej nie bylo takich klauzul bo by sie okazalo ze za Bonka jeszcze cos Zawiszy z odsetkami wisimy

rdg1978
5 lat temu

Skład mamy dobry, ciężka systematyczna praca, dużo pokory i wiary w siebie.
Na chwilę obecną, nowy stary Radwański musi wywalczyć sobie miejsce w Widzewie, nie będzie Ci łatwo, nie nie.

Ćwiczyć, trenować, zapierdalać – komu w Widzewie się nie chce, niech spierdala.

BS..
5 lat temu

Nie mam pojęcia, jak ktoś może uznać kupno za 100 tysięcy złotych piłkarza, mając w perspektywie utratę go za 250 tysięcy, za sukces albo chociaż uznać ten ruch za obojętny. Radwański fajny grajek, oby się rozwijał, ale sposób przeprowadzenia tego transferu od początku zakrawa o kpinę.

bruce
5 lat temu

To teraz pytanie, czy Wisła ma ograniczony czas na podjęcie decyzji, czy np za 5 lat nadal będą go mogli wykupić, czy mają czas na podjęcie decyzji np 2 lata

Widzew wschód
5 lat temu

Wisła vs Widzew 3-0

Sławomir
5 lat temu

To wcale nie jest dobry układ,bo załóżmy,że Widzew ogra w lidze tego zawodnika i dostanie się z nim do Ekstraklasy,a wtedy Wisła go Nam zabierze wpłacając 250 tysięcy złotych.Nawet jeśli sama nie będzie go potrzebować,to ekstraklasowego piłkarza można sprzedać leciutko za 1 milion złotych,a nawet dużo więcej…Do zawartej z Płockiem umowy powinna być wniesiona klauzula o odsprzedaniu tego zawodnika do innego klubu,za odstępne na rzecz Widzewa w wysokości 50%…Rozumiem,że Nasi sternicy nie mają doświadczenia w światku piłkarskim,ale na umowach cywilno-prawnych powinni się przecież znać tym bardziej,że jednym ze sponsorów Widzewa jest Kancelaria Prawna,która powinna w tym temacie klubowi pomóc…

21
0
Would love your thoughts, please comment.x