Zagranicą Widzew stoi

14 września 2013, 13:16 | Autor:

Mur

Ograniczenia transferowe spowodowały, że sternicy Widzewa musieli szukać kadrowych wzmocnień poza Polską, w rejonach, w których znaleźć można piłkarzy o niższych wymaganiach finansowych. W efekcie tego, w ostatnich tygodniach, w pierwszym składzie łodzian zdecydowanie przeważali obcokrajowcy.

Już w meczu przeciwko Jagiellonii padł rekord zagranicznych zawodników w pierwszej jedenastce RTS. Na boisko wybiegło aż siedmiu stranieri: stoperzy Lafrance i Perez, środkowi pomocnicy Okachi, Leimonas i Batrovic oraz bracia Visnakovs. Był to rekord obecności zawodników spoza Polski w składzie nie tylko Widzewa, ale i w całej lidze. Tylko ostatnie 17 minut, na skutek zmiany Leimonasa na Nowaka, stosunek zmienił się na 6-5 dla stranierich.

We wczorajszym starciu z Podbeskidziem liczba graczy z zagranicy, w pierwszym składzie łodzian, jeszcze się zwiększyła. Miejsce Kuby Bartkowskiego na lewej obronie zajął Ormianin Levon Airapetian i stosunek wyniósł już 8-3! Wyjątkami byli Mielcarz, Stępiński i Kaczmarek. Zmiany dokonywane w trakcie gry tylko chwilowo wpłynęły na ten stan. W 69 minucie gry Tomasz Kowalski zastąpił Veljko Batrovica i zrobiło się 7-4 dla obcokrajowców. Niecały kwadrans później na boisku pojawił się Serb Alen Melunovic, który zastąpił Marcina Kaczmarka i już do końca meczu Widzew miał na murawie ośmiu zagranicznych piłkarzy, przy trzech Polakach.

Powód mniejszego stawiania na graczy znad Wisły bierze się głównie z powodu limitu płacowego nałożonego na klub. Łatwiej było skautom znaleźć piłkarzy poza granicami kraju, którzy prezentowaliby wyższy poziom pobierając wynagrodzenie rzędu 5 tys. brutto/msc.
Popatrzmy też na rywalizację w kadrze. Na hiszpańsko-haitańską parę środkowych obrońców naciskają mało ograni w lidze Augustyniak i Mroziński. W środku pola o miejsce w drużynie walczyć mogą Kwiek, Kowalski, Nowak i Kasprzak. Pierwszy z tej czwórki wypadł poza obieg pierwszego zespołu, Kowalski gra ogony, Nowak pomału wprowadzany jest do zespołu. Najwięcej z nich grywał Kasprzak, ale on z kolei za późno wrócił ze zgrupowania reprezentacji.
Rywalem Aleksejsa Visnakovsa do gry na prawym skrzydle jest przede wszystkim…Alex Bruno, czyli inny stranieri. Innym może być jeszcze Mariusz Rybicki, ale „Ryba” jak już gra, to słabo.
W ataku pewniakiem jest Eduards Visnakovs, a o miano drugiego napastnika Melunovic wydaje się już być przed Łukaszem Staroniem.

Gdzie Polacy mają pewne miejsce gry? Na pewno w bramce, bo w kadrze ta tej pozycji są jedynie rodzimi zawodnicy. Ta sama sytuacja występuje na prawej stronie defensywy, gdzie o miejsce w składzie walczą Patryk Stępiński, Michał Płotka i Jakub Bartkowski. Dwaj ostatni mogą grać także na lewej stronie, a ich konkurentem jest Airapetian.
Jeżeli chodzi o lewą pomoc, to Marcin Kaczmarek czuć może na sobie naciski Alexa Bruno i Mariusza Rybickiego, a więc procentowo tu również Polacy mają większe szanse na grę.

Jak przedstawiał się stosunek piłkarzy polskich i zagranicznych w tym sezonie w Widzewie:

1 kolejka: Legia – Widzew (wyjściowy skład 7 Polaków – 4 zagranicznych, ostatnia minuta meczu 7 Polaków – 4 zagranicznych)
2 kolejka: Widzew – Zawisza (8 – 3, 8 – 3)
3 kolejka: Widzew – Korona (7 – 4, 6 – 5)
4 kolejka: Widzew – Górnik (6 – 5, 6 – 5)
1/16 PP: Ursus – Widzew (7 – 4, 9 – 2)
5 kolejka: Śląsk – Widzew (6 – 5, 6 – 5)
6 kolejka: Widzew – Jagiellonia (4 – 7, 5 – 6)
7 kolejka: Widzew – Podbeskidzie (3 – 8, 3 – 8 )