Zapowiedź meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała – Widzew Łódź
12 listopada 2021, 22:30 | Autor: KamilTo już ostatni mecz pierwszej rundy tego sezonu! Po szesnastu kolejkach piłkarze Widzewa Łódź zasiadają w fotelu lidera, a w siedemnastej będą chcieli się w nim utrzymać. Zadanie będzie bardzo trudne nie tylko dlatego, że Podbeskidzie Bielsko-Biała to jeden z pretendentów do awansu do Ekstraklasy, ale również z powodu kontuzji w zespole Janusza Niedźwiedzia. Czy pomimo to uda się jutro zwyciężyć?
Dwa punkty w trzech spotkaniach to na pewno nie jest zbyt wymarzony dorobek. O ile starcie z Resovią kompletnie nie wyszło i nie ma na nie żadnego usprawiedliwienia, to już odrobienie dwubramkowej straty w derbach Łodzi oraz występ przeciwko Miedzi Legnica może robić wrażenie. Zwłaszcza w potyczce z wiceliderem czerwono-biało-czerwoni pokazali się z dobrej strony, a remis to efekt wyłącznie zbyt dużej liczby błędów w obronie. W trakcie przygotowań do pojedynku z „Góralami” sztab szkoleniowy na pewno mocno na nie uczulał, zwłaszcza że gospodarze to także drużyna usposobiona niezwykle ofensywnie, która nie próbuje kalkulować.
Nie da się jednak ukryć, że Podbeskidzie schodzi na dalszy plan, bo kibiców czterokrotnego mistrza Polski najbardziej martwi sytuacja zdrowotna w ich ukochanym klubie. A ta nie jest najlepsza. W Bielsku-Białej z całą pewnością zabraknie Daniela Tanżyny, który ukarany został swoją czwartą żółtą kartką w tym sezonie. Jakby tego było mało, przed tygodniem urazu doznał Patryk Stępiński, a Krystian Nowak cały czas wraca do optymalnej formy po całkiem długiej pauzie. Gdybyśmy założyli, że żadnego z nich jutro nie obejrzymy, to trener Niedźwiedź miałby do swojej dyspozycji wyłącznie… dwóch nominalnych stoperów. Wygląda jednak na to, że skończy się na strachu i przynajmniej Nowak będzie w stanie pojawić się na boisku. Być może będzie mógł to zrobić także Stępiński, chociaż na razie zakładamy, że składu trójki dopełnią Tomasz Dejewski i stojący przed sporą szansą Michał Grudniewski.
To nie koniec problemów, bo przecież z Miedzią murawę już po pół godzinie opuścił Mattia Montini. Nie ma się co oszukiwać – występ Włocha jest wykluczony. Zastępstwem dla niego wydaje się Bartosz Guzdek, który zresztą będzie miał sporo do udowodnienia, wszak pochodzi z Bielska-Białej, zaś pierwsze kroki w futbolu stawiał w lokalnym Rekordzie. „Górali” dobrze zna także reprezentujący ostatnio jego barwy Karol Danielak i on również będzie chciał pokazać się z jak najlepszej strony. Wygląda na to, że duet skrzydłowych stworzy z Mateuszem Michalskim. W środku pola zagrają Marek Hanousek wraz z Dominikiem Kunem, a na wahadłach Paweł Zieliński i Fabio Nunes. Czy taka jedenastka się sprawdzi?
Przed sezonem można było przypuszczać, że Podbeskidzie będzie jednym z pretendentów walce o bezpośredni awans do Ekstraklasy, ale runda jesienna była w jego wykonaniu dość rozczarowująca. Podopieczni Piotra Jawnego stracili mnóstwo głupich punktów, przez co zajmują dopiero siódme miejsce w tabeli. Mogą się jednak pochwalić najlepszym strzelcem I ligi – Kamil Biliński zgromadził na swoim koncie aż dziewięć bramek, co może robić wrażenie. Dodając do tego po trzy gole Giorgiego Merebaszwilego oraz Joana Romana można stwierdzić, że jest się czego obawiać. Swoją cegiełkę do sukcesu będą też chcieli dołożyć dwaj byli widzewiacy, czyli Kacper Gach i Konrad Gutowski. O ile ten pierwszy nie jest zbyt dobrze wspominany przy al. Piłsudskiego, to sympatycznego skrzydłowego wielu kibiców ciągle wspomina z dużą sympatią. Oby teraz żaden z nich nie miał powodu do radości.
Mecz pomiędzy Podbeskidziem Bielsko-Biała a Widzewem Łódź rozpocznie się o godzinie 20:30 na Stadionie Miejskim w Bielsko-Białej. Poprowadzi go dobrze ostatnio znany czerwono-biało-czerwonym Łukasz Szczech z Kobyłki. Na trybunach zameldują się fani obu klubów, a wśród nich znajdą się jak zawsze przedstawiciele Redakcji WTM, którzy przeprowadzą dla Was tradycyjną Relację LIVE. Spotkanie będzie można obejrzeć tylko w aplikacji Polsat Box Go, zaś wysłuchać z niego transmisji w RadioWidzew.pl oraz Widzew.FM.