Zapowiedź meczu Widzew Łódź – Resovia

24 sierpnia 2018, 20:58 | Autor:

W ostatnim tygodniu piłkarze Widzewa nie mieli czasu na odpoczynek. W sobotę wygrali z Gryfem Wejherowo, w środę zremisowali z ROW-em Rybnik, a już jutro czeka ich starcie z Resovią. Będzie to zakończenie trzymeczowego maratonu.



Postawa widzewiaków podczas spotkania w Rybniku to istna sinusoida. W pierwszej połowie żadna z drużyn nie prezentowała się dobrze, jednak bardzo głupi faul Sebastiana Kamińskiego we własnym polu karnym spowodował, że to gospodarze schodzili na przerwę z korzystnym wynikiem. Po zmianie stron, podopieczni Radosława Mroczkowskiego wzięli sprawy w swoje ręce i zdobyli dwie bramki. Gdy wydawało się, że ze Śląska uda wywieźć się trzy punkty, łodzianie popełnili serię katastrofalnych pomyłek, która zakończyła się zdobyciem przez ROW gola na wagę remisu.

Po meczu, swojego zdenerwowania nie krył szkoleniowiec Widzewa. Na konferencji prasowej krytykował on swoich piłkarzy za nieodpowiedzialność i indywidualne błędy. Czy oznacza to, że w jutrzejszym spotkaniu możemy spodziewać się rewolucji w składzie? Według nas kilka korekt będzie mieć miejsce. Przeciwko Resovii na pewno nie zagra Sebastian Kamiński, który w ostatnich minutach starcia w Rybniku doznał kontuzji stawu skokowego. Kto go zastąpi? Choć trener Mroczkowski ma do dyspozycji też Mikołaja Gibasa, swoją szansę powinien w końcu dostać Marcin Kozłowski, dla którego byłby to debiut w bieżącym sezonie.

Na lewej pomocy jutrzejsze spotkanie rozpocznie prawdopodobnie Marek Zuziak. Piłkarz ze Słowacji za każdym razem, gdy wchodził na boisko, był wyróżniającą się postacią i chyba w końcu zasłużył na występ na swojej pozycji, a nie na lewej obronie, jak miało to miejsce przed dwoma tygodniami przeciwko Stali Stalowa Wola. Wobec tego, na prawą stronę mógłby zostać przesunięty Konrad Gutowski, a do ataku Mateusz Michalski, który zastąpi tam Michała Millera. Czy to koniec zmian? Środowy mecz na ławce rezerwowych przesiedział Simonas Paulius. Jeżeli jednak jutro będzie w stanie grać, to całkiem możliwe, że stworzy środek pola z Dario Kristo, wyrzucając jednocześnie z jedenastki Macieja Kazimierowicza. On sam jednak nie jest przekonany, więc stawiamy, że mecz zacznie „Kaziu”.



Kto by nie wybiegł w pierwszym składzie, zwycięstwo przeciwko Resovii powinno być dla piłkarzy Widzewa obowiązkiem. Jutrzejszy rywal łodzian to także beniaminek II ligi, ale taki, który spisuje się dużo poniżej oczekiwań. Choć w przedsezonowych sparingach rzeszowianie prezentowali się świetnie, wygrywając pięć z siedmiu meczów, to ligowi przeciwnicy szybko zweryfikowali ich umiejętności. Po sześciu kolejkach, podopieczni Szymona Grabowskiego jeszcze nie wygrali i zajmują w tabeli przedostatnie miejsce, z trzema punktami na koncie. Co prawda ostatnio byli w stanie zremisować z faworyzowanymi Górnikiem Łęczna i Elaną Toruń, ale raczej w Łodzi będzie im ciężko o sprawienie niespodzianki.

W kadrze Resovii niewielu jest piłkarzy z przeszłością w wyższych ligach. Wśród nich znajduje się dwóch graczy, których kojarzyć powinni kibice Widzewa. To David Kwiek i Sebastian Zalepa. Zwłaszcza ten drugi od lat cieszy się sympatią kibiców z al. Piłsudskiego. Nie wiadomo jednak, czy będzie mu dane zagrać w „Sercu Łodzi”, bo do zespołu trenera Grabowskiego oficjalnie dołączył dopiero dzisiaj. W drużynie z Rzeszowa należy też zwrócić uwagę na napastnika Bartłomieja Buczka, który jest jedną z jaśniejszych postaci w talii trenera Grabowskiego. 30-latek w zeszłym sezonie strzelił 17 bramek, a w tym ma na swoim koncie już trzy.

Jutrzejszy mecz rozpocznie się standardowo o godzinie 19:10. Po stronie gospodarzy możemy spodziewać się kompletu fanów, bowiem bilety ze zwolnionych na to spotkanie zostały praktycznie wyprzedane i obecnie można liczyć jedynie na pojedyncze sztuki. Do Łodzi wybierają się też fani Resovii. Choć początkowo zapowiadali liczny najazd na stadion wroga, to ostatecznie w „klatce” zasiądzie ich około 250. Na pewno można się jednak spodziewać bardzo gorącej atmosfery.

Kto nie będzie w stanie dotrzeć jutro do „Serca Łodzi”, może jak zawsze liczyć na naszą Relację LIVE! Rozpoczynamy już na około godzinę przed pierwszym gwizdkiem sędziego Damiana Kosa. Transmisję wideo przeprowadzi z kolei Widzew TV.

Przewidywane jedenastki:

Widzew:
Wolański – Kozłowski, Sylwestrzak, Zieleniecki, Pięczek – Gutowski, Kazimierowicz, Kristo, Zuziak – Michalski, Świderski

Resovia:
Daniel – Kantor, Domoń, Makowski, Mikulec – Antonik, Kaliniec, Świechowski, Feret – Kwiek – Buczek


Subskrybuj
Powiadom o
3 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
marek
5 lat temu

Lansujecie na siłe Kozłowskiego a 2 liga to za wysokie progi dla niego,w 3 lidze robil wielbłądy i bardzo dobrze ze nie gra.Nawet kontuzja Kaminskiego to nie powod aby go wystawiac.

Kolo
Odpowiedź do  marek
5 lat temu

Za to Kamiński nie robi wielbłądów?
Trzeba dac chłopakowi szansę posiedział na ławce i może to nim wstrząsnęło

Marek
Odpowiedź do  Kolo
5 lat temu

Zgoda powinien zagrac moze nim wstrzasnelo i to pokaze e grze.

3
0
Would love your thoughts, please comment.x