Zapowiedź meczu Widzew Łódź – Stal Stalowa Wola

14 lipca 2020, 21:40 | Autor:

Maksymalnie za półtora tygodnia dowiemy się, które dwie drużyny wywalczą bezpośredni awans do I ligi, a które będą musiały starać się o niego w barażach. Jeżeli łódzki Widzew chce znaleźć się w tej pierwszej grupie, to musi w końcu zdobyć trzy punkty. Najbliższa okazja już jutro, w starciu ze Stalą Stalowa Wola.

Podopieczni Marcina Kaczmarka nie wygrali żadnego z ostatnich czterech spotkań, ale mecz z GKS Katowice wlał w serca kibiców czerwono-biało-czerwonych dużo nadziei. Widzewiacy rozegrali naprawdę niezłe zawody, a do tego wreszcie zostawili na boisku sporo serca. Gdyby skuteczniejszy był Marcin Robak, to – przy korzystnym układzie wyników na innych boiskach – już jutro można byłoby myśleć o zagwarantowaniu sobie awansu. Niestety, snajper spudłował w dwóch dogodnych sytuacjach i przewaga nad trzecimi katowiczanami wciąż wynosi tylko jeden punkt.

W środowy wieczór nadarzy się idealna okazja na jej powiększenie, a być może nawet na ponowne objęcie fotelu lidera, bo najgroźniejsi rywale Widzewa mierzyć się będą z bardzo trudnymi przeciwnikami. GKS pojedzie do Siedlec zagrać z nieobliczalną Pogonią, a Górnik Łęczna sprawdzi się na wyjeździe ze Skrą Częstochowa. Oczywiście na sztucznym boisku, z którego mało kto jest w stanie wywieźć trzy punkty. Łodzianie staną więc przed szansą na odskoczenie konkurentom do awansu, oczywiście pod warunkiem, że pokonają Stal. A to wcale nie będzie takie łatwe.

Stalowowolanie zajmują w tabeli II ligi dwunaste miejsce i wciąż są zawieszeni pomiędzy walką o baraże a walką o utrzymanie. Jeżeli jednak spojrzymy na klasyfikację po restarcie rozgrywek, to podopieczni Szymona Szydełki plasują się w niej na… drugiej pozycji! Nic zresztą dziwnego, bo w sześciu ostatnich meczach odnieśli aż pięć zwycięstw! Warto jednak podkreślić, że wszystkie te spotkania odbyły się w Stalowej Woli, a jutro piłkarze z Podkarpacia będą zmuszeni udać się na pierwszy od prawie półtora miesiąca wyjazd.

Stal, jak na drugoligowe warunki, gra bardzo ciekawy futbol. Uwagę zwraca już samo jej ustawienie: 3-5-2, a w zasadzie 3-3-2-2, z trzema środkowymi obrońcami, dwoma wahadłowymi przedzielonymi defensywnym pomocnikiem, dwoma środkowymi pomocnikami (w zależności od sytuacji pełniącymi rolę albo „ósemek”, albo „dziesiątek”) oraz dwoma napastnikami. To taktyka rzadko spotykana na polskich boiskach, ale jak widać sprawdza się, bo trener Szydełko stosuje ją od samego początku swojej obecności w klubie.

W kadrze ekipy ze Stalowej Woli nie ma zbyt wielu znanych nazwisk. Najwięcej występów w Ekstraklasie – czterdzieści jeden – ma były widzewiak, Piotr Mroziński. Na najwyższym szczeblu grali też m.in. Krzysztof Kiercz, Adam Waszkiewicz czy Piotr Witasik, ale najciekawszą postacią z tego grona jest chyba Michał Fidziukiewicz. Rosły napastnik był swego czasu testowany w Widzewie, jednak nie znalazł uznania w oczach Radosława Mroczkowskiego. Później reprezentował barwy Olimpii Elbląg, a od początku sezonu występuje w Stali, dla której zdobył już dziesięć bramek, choć warto wspomnieć, że w dwóch ostatnich kolejkach nie wykorzystał dwóch rzutów karnych.

Na najbardziej interesującego zawodnika „Stalówki” wyrasta młodziutki, 20-letni Kacper Śpiewak, który jeszcze kilka tygodni temu grywał na pozycji obrońcy. Dwa razy wszedł z ławki jako napastnik, co okazało się… strzałem w dziesiątkę, bo zdobył w tych pojedynkach trzy bramki. Łącznie, po restarcie rozgrywek zapisał ich na swoim koncie siedem, kilkukrotnie zapewniając stalowowolanom trzy punkty. O piłkarzu zrobiło się głośno i niewykluczone, że wkrótce pójdzie śladami Roberta Dadoka czy Michała Trąbki, którzy dzięki dobrej grze w barwach Stali byli w stanie przebić się na wyższy szczebel.

Tyle o gościach, a co słychać u gospodarzy? W przeciwieństwie do rywali, którzy grali już w piątek, po niedzielnym meczu z GKS łodzianie nie mieli zbyt dużo czasu ani na odpoczynek, ani na normalny trening. Dzisiaj widzewiacy ćwiczyli na stadionie i to w zasadzie jedyne pełnowymiarowe zajęcia, które byli w stanie odbyć przed jutrzejszymi zawodami. To zdecydowanie za krótko, by do składu wprowadzać jakieś większe korekty, zresztą tym razem chyba nawet ich nie potrzeba, bo w Katowicach drużyna w końcu zaprezentowała się z dobrej strony.

Jedna zmiana na pewno będzie musiała nastąpić, ponieważ swoją czwartą żółtą kartkę w sezonie obejrzał Marcel Gąsior i jutro usiądzie na trybunach. Wszystko wskazuje na to, że zastąpi go Mateusz Możdżeń, który trzy dni temu pierwszy raz od przyjścia do Łodzi rozpoczął zawody na ławce rezerwowych. Po wejściu na boisko miał kilka pozytywnych momentów, jak choćby dwa strzały z dystansu, ale nadal było widać, że jest mocno pod formą. W środowy wieczór pomocnik będzie musiał zrobić wszystko, by przełamać swoją niemoc, bo Widzew zwyczajnie potrzebuje go w formie z rundy jesiennej.

Większej liczby korekt raczej nie należy się spodziewać. Można byłoby się jedynie zastanowić, czy na ławkę nie odesłać Henrika Ojamę, który w niedzielę znów wypadł bardzo mizernie. Trudno go jednak w sensowny sposób zastąpić: Christopher Mandiangu nie nadaje się do gry od początku, a Daniel Mąka po wznowieniu rozgrywek spędził na boisku zaledwie dwadzieścia cztery minuty. Alternatywą mogłoby być przesunięcie na prawe skrzydło głodnego gry Rafała Wolsztyńskiego, ale to zdecydowanie zbyt duże ryzyko, jak na tak ważny mecz i znanego z konsekwencji trenera Kaczmarka.

Widzewiacy jutro z całą pewnością będą faworytami, jednak czeka ich niełatwa przeprawa. Wydaje się, że kluczem do zwycięstwa ponownie będzie niepopełnienie zbyt wielu błędów indywidualnych (co w Katowicach najczęściej się udawało, ale po jednej z takich pomyłek padł gol…), a także zaprezentowanie tak dużej woli walki, jak w starciu z GKS. Jeżeli te dwa elementy zaskoczą, to o końcowy wynik będzie można być względnie spokojnym, bo piłkarsko gospodarze to dużo lepsza drużyna.

Mecz Widzewa Łódź ze Stalą Stalowa Wola rozpocznie się w środę, o godzinie 19:10, a poprowadzi go Paweł Horożaniecki z Żar. Spotkanie będzie transmitowane na antenie Widzew TV oraz TVP3 Łódź, będzie go można również posłuchać w Radiu Widzew oraz klubowej rozgłośni Widzew.FM. Relację LIVE przygotuje standardowo nasz portal. Już teraz zapraszamy do jej śledzenia!

Subskrybuj
Powiadom o
25 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Andrzej S.
3 lat temu

Qwa zaczynam się bać.
Jutro o tej porze coś się wyjaśni,ale pewności jeszcze nie będzie.
Ani w tą ani w drugą stronę

Piotr Z.
Odpowiedź do  Andrzej S.
3 lat temu

Ja też się boję. Nie mam radości Kamila, że dzisiaj dzień meczowy. Chciałbym żeby już była 21.00 I wtedy się cieszyć (oby).

eml
3 lat temu

Pytanie za sto punktów: muszę drukować bilet (nie mam drukarki) czy mogę pokazać na smartphonie?

eml
Odpowiedź do  Kamil
3 lat temu

Super :)
Dzięki Kamilu :)

Andrzej S.
Odpowiedź do  eml
3 lat temu

Jak coś podejdź do dowolnego punktu ksero z pendrivem.
Za 20 gr Ci drukną kartkę bez problemu na wszelki wypadek.
A piszę dlatego,że raz się kolesiowi bateria w telefonie skończyła i nie wszedł na euro młodzieżowe.

Darek
3 lat temu

Najbardziej uważałabym na Śpiewaka chłopak nie odstawia nogi daje maksa w końcu wychowanek Stalówki ostatnio fajny wywiad i jego historia wychował się w najbliższym sąsiedztwie stadionu

Alteregoista
3 lat temu

Teraz albo nigdy.:)

Paweł
3 lat temu

I Robak sam na ataku….masakra

Hoover
3 lat temu

wygrana jutro i ze Zniczem i witamy w I lidze!

Padre
Odpowiedź do  Hoover
3 lat temu

Z Resovią też, bo tylko to da nam awans bez oglądania się na innych.

Pericles
3 lat temu

Przepraszam, że nie na temat ale chciałbym zapytać tych wszystkich wielbicieli Zbigniewa Smółki który tak fajnie wypadał na filmikach z obozu przygotowawczego i miał zrobić taką super ofensywną drużynę Widzewa lecz nie było mu to dane, co sądzą o jego najnowszym osiągnięciu tj spuszczeniu do 2 ligi Chojniczanki Chojnice?

MickeyMouse
Odpowiedź do  Pericles
3 lat temu

Smółka i Kaczmarek to dwa bieguny. Musisz spojrzeć na ich możliwości kadrowe i wtedy odpowiedzieć sobie jak by to wyglądało gdyby się zamienili. Ich filozofia jest taka, że Smółka uważał, że trening nie może być nudny i nie może się powtarzać. Kaczmarek natomiast do znudzenia taktyka i w dodatku na stojąco.
Reszta zależy w sporcie zespołowym od odrobiny szczęścia.

Shalamar
Odpowiedź do  MickeyMouse
3 lat temu

Wyczerpałeś temat, np. ja odnośnie trenera Smółki pisałem: nigdy nie wiadomo czy w trakcie sezonu byłoby tak fajnie jak na jego wejściu do Widzewa. Drużyna była przybita po poprzednim sezonie, a przy nim wyraźnie odżywała. Po drugie za co tak stoisz murem za Kaczmarkiem, czy naprawdę Twoim zdaniem to jest trener na miarę Naszych oczekiwań?

Wiktorio
3 lat temu

Szkoda Wolsztyńskiego,ja bym zaryzykował nim na skrzydkle…

Mala.
Odpowiedź do  Wiktorio
3 lat temu

Pewnie zagra w 2 połowie, nie wszyscy u nas maja siły na 90 minut, a wybrać trzeba Życzę mu z całego serca aby strzelił decydująca bramkę żeby pokazać pewnemu Panu jakim cienkim jest strategiem , ze nie umie go poustawiać w tych puzzlach. Widzew do boju , walczyć ,walczyć ,zap……. i awans jest nasz.Powodzenia.

Tomasz
3 lat temu

Tylko zwycięstwo. Każdy inny wynik będzie mocno podejrzany. (Piąty kolejny mecz bez zwycięstwa na finiszu rozgrywek to byłoby przegięcie nie do obrony przed nami kibicami) Chłopaki udowodnijcie, że przede wszystkim wam PIŁKARZOM zależy na awansie wbrew niektórym osobom dla których kasa i zysk z działalności klubu liczy się bardziej niż barwy klubowe. Pamiętajcie, że to honor i duma grać w takim klubie jak Widzew. Zagrajcie tak by dumnie móc powiedzieć przyczyniłem się do sportowej odbudowy Wielkiego Klubu. Zagrajcie tak by wasze dzieci nie musiały się za was wstydzić a były z was dumne jak dumni będziemy my kibice po awansie.… Czytaj więcej »

KTOŚ
3 lat temu

w drugiej linii Możdźeń, Poczobut i Ojamaa —> i to wszystko tłumaczy —> ZAWAŁ SERCA GWARANTOWANY

king
3 lat temu

Radwanski mogłby isc na prawe skrzydlo za beznadzieje Ojamee a Wolsztynski za Robaczkiem. najbardziej dalej obawiam sie o obrone i kiksy Dixona bo gra jak niezrownowazony gosc…

pavco
3 lat temu

No jasne… po co wpuszczać Wolsztyńskiego, najskuteczniejszego zawodnika w zespole ? Mamy wielkie gwiazdy w drużynie : Ojamę, Możdżenia, oni MUSZĄ grac ! Wolsztyn wejdzie na 3 minuty w doliczonym czasie gry, z pewnością będzie to kluczowy moment spotkania i da mu ogromną satysfakcję. Jak widzę ten układ z jednym napastnikiem, to odechciewa mi się iść na mecz…

Daniel
Odpowiedź do  pavco
3 lat temu

Swoją drogą fajny ten system Stali i mamy do niego wykonawców na dziś, ale… 4-5-1 uświęca środki według głównego stratega.

Maniek1910
3 lat temu

Michał Fidziukiewicz. Rosły napastnik był swego czasu testowany w Widzewie, jednak nie znalazł uznania w oczach Radosława Mroczkowskiego. Później reprezentował barwy w Olimpii Elbląg, a od początku sezonu występuje w Olimpii Elbląg, dla której zdobył już dziesięć bramek,raczej gra w stal stalowa wola.

Andrzej S.
Odpowiedź do  Maniek1910
3 lat temu

To przeszedł z Olimpii do Olimpii?
Taki transfer wewnętrzny

Dawid8777
3 lat temu

Panowie piłkarze my wierzymy!! Stać was na to żeby lepiej grać uwierzyć w siebie!! Pomyślcie przed meczem w jakim klubie gracie przy jakich kibicach!! Chyba nie chcecie żeby z was się śmiali ze tacy zawodnicy nie poradzili sobie w 2 lidze?! Walczyć walczyć ale przy tym też trochę myśleć!! Nie tylko walka się liczy myślenie boiskowe również ważne. Tylko jedna uwaga jak strzelicie bramkę na 1-0to nie cofajcie się do tyłu nie odawajcie pola gry tylko atakujcie dalej, zdobywajcie kolejne bramki!! A napewno to uspokoi wasza grę. Wczoraj oglądałem Legia- Widzew 97 chciałbym dzisiaj zobaczyć drużynę z takim charakterem!! Walczyć… Czytaj więcej »

Shalamar
3 lat temu

Dawać Mąke za Ojaame, estończyka na ostatnie 30 minut, bo Mąka całego meczu może nie wytrzymać

25
0
Would love your thoughts, please comment.x