Zapowiedź meczu Widzew Łódź – Świt Nowy Dwór Mazowiecki

11 sierpnia 2017, 18:13 | Autor:

Po nieudanej inauguracji sezonu ligowego piłkarze Widzewa muszą w końcu się otrząsnąć i po przyjęciu kubła zimnej wody wskoczyć na właściwe tory. W sobotni wieczór pomóc w tym ma kilkunastotysięczna publiczność oraz Franciszek Smuda na trenerskiej ławce.

Smuda to przy Piłsudskiego postać wręcz kultowa. Pod jego wodzą drużyna sięgała po dwa tytuły mistrzowskie, awansowała do fazy grupowej elitarnej Ligi Mistrzów i potrafiła zaliczyć sezon w Ekstraklasie bez ani jednej porażki! Popularny „Franz” często występował w Łodzi także w charakterze „strażaka”, próbując utrzymać zespół na powierzchni, mimo potężnych problemów organizacyjno-finansowych. Teraz też musi zaprowadzić swoje porządki, choć sytuacja nie jest już tak dramatyczna. Wręcz przeciwnie.

Były selekcjoner dostał naprawdę mocną kadrę i świetne warunki do pracy oraz, co najważniejsze, wielki kredyt zaufania od piekielnie wymagającej publiczności. Smuda musi tylko poustawiać klocki po swojemu, by widzewiacy z papierowego faworyta stali się rzeczywistym boiskowym postrachem ligowych rywali. Nawet jeśli rzeczywiście łodzianie są kiepsko przygotowani do sezonu, jest na tyle wcześnie, by wszelkie niedociągnięcia skorygować i w treningu „podnieść” zawodników.

Wielką niewiadomą jest, jaką jedenastkę zobaczymy jutro wieczorem. Kibiców, którzy oczekują trzęsienia ziemi i personalnej rewolucji, musimy jednak rozczarować. Z rozmów z trenerem i obserwacji zajęć wynika, że zbyt wielu zmian w porównaniu do nieudanego meczu w Sulejówku nie będzie. Spodziewamy się zobaczyć dwie, maksymalnie trzy roszady. Jedna z nich powinna nastąpić na lewej obronie. Bartłomiej Rakowski zaliczył kiepski debiut, dając się niemiłosiernie ogrywać Samuelsonowi Odunce, a do tego podkręcił staw skokowy i nie ćwiczył w pełni. Szansę powinien dostać więc Marcin Pigiel, który w treningowych gierkach robił niezłe wrażenie.

Drugą korektę powinniśmy zobaczyć wyżej, w linii ofensywnej. Smuda podkreślał, że w składzie brakuje mu trochę doświadczonych piłkarzy, dlatego naszym zdaniem Aleksander Kwiek zajmie miejsce Daniela Świderskiego. Na upartego Adam Radwański mógłby też zostać zluzowany przez Mateusza Ostaszewskiego, ale raczej postawimy na tego, na którego po meczu z Victorią spadła największa fala krytyki. Wszyscy liczą także na Daniela Mąkę, który w zeszłym sezonie udowodnił, że ma patent na Świt. Wszystkie cztery gole, strzelone tej ekipie, były autorstwa właśnie „Mączki”.

Kibiców ciekawi też, jaki styl zaprezentuje łódzka drużyna. Znając dotychczasowe preferencje taktyczne Franciszka Smudy, a także jego zapowiedzi, można oczekiwać ofensywnej gry. Widzewiacy będą chcieli atakować pressingiem wysoko, już na połowie przeciwnika, ograniczając także grę tzw. długą piłką, stawiając na rozegranie po ziemi, najlepiej na jeden-dwa kontakty. Przy takim sposobie gry trzeba jednak pamiętać o mądrym gospodarowaniu siłami. Potrzebne będą więc zmiany, ale jesteśmy przekonani, że Dawid Kamiński czy Bartłomiej Niedziela wręcz pala się do gry.

Sobotni przeciwnik łodzian także nie może zaliczyć inauguracji sezonu do udanych. Remis z beniaminkiem (2:2 z Wartą Sieradz), przed własną widownią, musiał boleć. Piłkarze Świtu być może byli już myślami przy wtorkowym meczu Pucharu Polski, z którego potem i tak odpali (1:3 z Podbeskidziem Bielsko-Biała). Pucharowa rozgrywka z pewnością zabrała im też nieco sił, ale nie łudźmy się, że goście przyjadą do Łodzi po jak najniższy wymiar kary. Na pewno postarają się o sprawienie niespodzianki.

Nowodworzanie są groźną drużyną. To jedna z rewelacji rundy wiosennej poprzednich rozgrywek. Zespół Rafała Kleniewskiego zaczął źle, bo od porażki z… Widzewem. Potem jednak pozbierał się, a na finiszu sezonu był jednym z najlepszych w stawce. Pozwoliło to Świtowi uplasować się w końcowej tabeli na bardzo wysokim, czwartym miejscu. Tuż za swoim jutrzejszym rywalem.

W Nowym Dworze Mazowieckim stawiają na spokój i stabilizację. Stanowisko szkoleniowca zachował młody Kleniewski, a szatnia podwarszawskiej drużyny nie zaliczyła zbyt dużego wietrzenia. Opuścili ją jednak gracze stanowiący wiosną o sile zespołu. W klubie nie ma już najskuteczniejszego Rafała Maciejewskiego, który przeniósł się do Gryfa Wejherowo. Z kolei Adrian Gapczyński i Dawid Jabłoński przeszli do Radomiaka Radom. W ich miejsce pozyskano innych piłkarzy, ale raczej anonimowych. Na weryfikację ich umiejętności przyjdzie czas jutro wieczorem.

Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 19:10. Poprowadzi je Grzegorz Kujawa z Olsztyna, który wiosną był sędzią meczu… Świt – Widzew. Czy znów przyniesie łodzianom szczęście, przekonamy się po końcowym gwizdku. Relacja LIVE jak zawsze na naszych łamach. Zapraszamy!

Przewidywane jedenastki:

Widzew:
Wolański – Kozłowski, Sylwestrzak, Zieleniecki, Pigiel – Michalski, Kazimierowicz, Radwański, Mąka – Kwiek – Miller

Świt:
Prus – Perzyna, Dankowski, Drwęcki, Przysowa – Pomorski, Kozłowski – Steć, Wolski, Basiuk – Gabrych

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x