Widzew zagra w Elblągu jeszcze w tym roku? Będą kłopoty!

Pojedynek w Pruszkowie miał być dla drużyny Widzewa ostatnim wyjazdowym starciem w tym roku. Na koniec rundy jesiennej łodzianie mieli podjąć Stal Stalowa Wola i rozjechać się na urlopy. Okazuje się jednak, że mogą być z tym problemy. I to olbrzymie!

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w Polskim Związku Piłki Nożnej planują odrzucić odwołanie widzewiaków i utrzymać w mocy postanowienie o konieczności rozegrania meczu 18. kolejki z Olimpią Elbląg. Nie jest to jeszcze decyzja ostateczna, ale takie panują obecnie nastroje wśród członków Komisji Odwoławczej. Ta formalnie ma się pochylić nad sprawą w najbliższą środę.

Brak walkowera to nie koniec ewentualnych złych wieści dla Widzewa. W PZPN raczej nie będą chcieli zgodzić na się rozegranie spotkania z Olimpią w trakcie rundy wiosennej. Jeżeli zapadnie decyzja, że mecz się odbędzie, ma zostać zorganizowany w tym roku. W tej chwili w grę wchodzi w zasadzie tylko jeden termin – 8 grudnia.

Ta data byłaby jednak dla klubu z Piłsudskiego fatalna. Po pierwsze, zespół na finiszu rundy jesiennej znajduje się pod formą i wszyscy wyczekują już końca rywalizacji. Po drugie, piłkarze nazajutrz po starciu ze Stalą mają wyjechać na zimowe urlopy. Część z nich ma już od dawna zaplanowane wyjazdy na zagraniczne wakacje. Gdyby PZPN stwierdził, że do pojedynku w Elblągu ma dojść tydzień po meczu ze „Stalówką”, łodzianie mieliby olbrzymi problem ze skompletowaniem kadry! Z kolei wstrzymanie urlopów grozić będzie utratą pieniędzy przez zawodników.

Miejmy nadzieję, że związkowi działacze opamiętają się i wybiorą mądre wyjście. Jedyne logiczne rozwiązanie, to przyznanie Widzewowi walkowera, ale chyba nie ma co się łudzić, że w stolicy postąpią we właściwy sposób. Pozostaje trzymać kciuki za resztki rozumu i zakończenie rundy 1 grudnia. W przeciwnym razie na mecz z Olimpią nie będzie sensu w ogóle jechać…