Znów ten pieprzony listopad!

25 listopada 2018, 19:43 | Autor:

Widzewiacy zakończyli już listopadowe granie w II lidze. W trzech spotkaniach, rozegranych w tym miesiącu, doznali dwóch wyjazdowych porażek i rzutem na taśmę zremisowali na swoim stadionie. Co interesujące, kłopot łódzkiej drużyny w tym okresie to już norma!

Piłkarze Widzewa zdobyli tylko punkt na możliwe dziewięć, ale trzeba zauważyć, że mogło być jeszcze gorzej. Kto wie, czy odwołanie meczu z Olimpią bardziej nie pomogło sportowo właśnie ekipie Radosława Mroczkowskiego. Patrząc na jej obecną formę, tamto starcie wcale nie musiałoby się zakończyć tak, jak sugerowałaby to tabela. Działacze powinni zrobić wszystko, by do Elbląga nie jechać w tym roku.

Słaba postawa łodzian w listopadzie to niestety żadna nowość. Przeanalizowaliśmy ostatnie siedem lat: dwie rundy jesienne w Ekstraklasie, jedną w I lidze, jedną w IV lidze, dwie w III lidze oraz obecną, w II lidze. Bez względu na klasę rozgrywkową czy trenera, jaki prowadził wówczas zespół, wyniki osiągane w tym czasie były bardzo złe.

W trzech omawianych przypadkach Widzew bronił się przed spadkiem, należał do najsłabszych w lidze, więc kiepska skuteczność punktowa w tych okresach nie dziwi. W sezonach 2012/2013 i 2013/2014 czerwono-biało-czerwoni, prowadzeni przez Radosława Mroczkowskiego, a później Rafała Pawlaka, dostawali łomot w Ekstraklasie, zdobywając w listopadzie zaledwie po punkcie. Tak samo było jesienią 2014 roku, znów pod wodzą Pawlaka, gdy jedyny remis udało się wywalczyć w ostatnim meczu na starym stadionie.

Po spadku do I ligi tendencja się utrzymała, choć widzewiacy w czterech meczach zdobyli cztery punkty. Nadal słabo, ale nieco lepiej niż rok i dwa lata wcześniej. Wciąż był to jednak sezon, w którym zespół walczył o ligowy byt. Sytuacja miała odmienić się po reaktywacji klubu, ale RTS nadal nie rozjeżdżał rywali, jak walec. W końcówce rundy jesiennej w IV lidze, z Marcinem Płuską na ławce trenerskiej, zgromadził cztery punkty, mając ujemny bilans spotkań.

Nie inaczej było w dwóch sezonach, jakie łodzianie spędzili w III lidze. Najpierw fatalny listopad, z zaledwie punktem na koncie, zaliczył Tomasz Muchiński, a rok później Franciszek Smuda zdobył z drużyną cztery „oczka”. Długo wydawało się, że tym razem Widzew na finiszu rundy nie dopadnie zadyszka, ale stało się. Po serii siedmiu zwycięstw, pierwszą wpadkę zaliczono jeszcze w październiku, w meczu z GKS Bełchatów, a w listopadzie tylko ją kontynuowano.

Ciężko stwierdzić, z czego wynika tak duża niemoc widzewiaków akurat w tej części ligowego roku. Być może to po prostu zbieg okoliczności, ponieważ w różnych okresach drużyna miała inne problemy. Niemniej siedem chudych lat mówi samo za siebie. W tym czasie ekipa z Piłsudskiego 138 rozegrała 24 spotkania, z których wygrała tylko dwa! Dobrze, że ten pieprzony listopad w II lidze już się skończył!

Widzew w listopadzie w ostatnich siedmiu latach:

2012 – 1 pkt / 4 mecze (trener Radosław Mroczkowski)
2013 – 1 pkt / 4 mecze (trener Rafał Pawlak)
2014 – 1 pkt / 3 mecze (trener Rafał Pawlak)
2015 – 4 pkt / 3 mecze (trener Marcin Płuska)
2016 – 1 pkt / 4 mecze (trener Tomasz Muchiński)
2017 – 4 pkt / 3 mecze (trener Franciszek Smuda)
2018 – 1 pkt / 3 mecze (trener Radosław Mroczkowski)

RAZEM – 13 pkt na 72 możliwe (2 wygrane, 7 remisów, 15 przegranych – bramki 22:39)

Subskrybuj
Powiadom o
11 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
R2ONLY
5 lat temu

bardzo ciekawa statystyka.

Lacjky Luck
5 lat temu

1 mecz na tydzień….szkoda słów.
Oglądał ktoś wczoraj na polsacie jak były spiker Legii wypowiadał się o piłkarzach (pedałkach)…polecam.

Wojtek
Odpowiedź do  Lacjky Luck
5 lat temu

Których piłkarzach ? Z Legii,Widzewa czy ogólnie ?

Tomek 66
5 lat temu

Nie zawsze tak było. W listopadzie pokonali Rapid Wiedeń 5:3 i awansowali do ćwierćfinału Pucharu Europy (dzisiejsza Liga Mistrzów). Tylko to był rok 1982 i grali tam Widzewiacy z „jajami”, choć już bez Bońka. Dwa lata później wygrali 1:0 z Borussią M-glandbach i awansowali do 3 rundy Pucharu UEFA (dzisiejsza Liga Europy). I można tak wymieniać… Teraz wielu z tych nieudaczników nie powinno mieć nawet prawa kupić czerwonej koszulki w firmowym sklepie, a co dopiero wybiegać w niej na boisko.

Krzysiek
5 lat temu

a tylko jeden z nich stracił posadę ! może czas na drugiego

Oskar
Odpowiedź do  Krzysiek
5 lat temu

Czas na to, byś zamknęła ten pedalski pysk.

Krzysiek
Odpowiedź do  Oskar
5 lat temu

mówiłaś cioto sama do siebie czy masz urojenia

Znany
5 lat temu

Normą stają się również nietrafione transfery. Mroczek nie ściągnął do zespołu ani jednego zawodnika, który okazałby się wzmocnieniem. Trzon zespołu stanowią ciągle zawodnicy, którzy wzmocnili Widzew za Płuski i Cecherza (Wolański, Humerski, Kozłowski, Zieleniecki, Sylwestrzak, Kazimerowicz, Michalski czy Mąka). Kristo to transfer Smudy. Letnie transfery: Gutowski, Wełna, Michajlevic, to jedynie uzupełnienia szerokiej kadry. Litwin, Gibas, Banaszak czy Ameyaw na razie niczego nie pokazali. Z grzeczności nie skomentuje rundy w wykonaniu Kamińskiego czy Gruzina. O Paszlińskim nic nie wiem. Pierwsze co należy zmienić, to strategie dotyczącą transferów. Trzeba postawić na jakość a nie na ilość.

Wiktorio
Odpowiedź do  Znany
5 lat temu

Gutowski spadek formy ale wcześniej prezentował się wybornie .Mecz w Chorzowie to arcydzieło w jego wykonaniu.

Ciapaty
5 lat temu

Przyznam że mnie też listopad mocno wdaję się we znaki, no ale dla pocieszenia mogę się cieszyć grą mojego Widzewa… Chwila… Nie mogę ? hmmm… :/

Tomasz
Odpowiedź do  Ciapaty
5 lat temu

Po pierwsze kolego dlaczego masz taki urągający Nick? Po drugie sam nie cierpię listopada i rozumiem że w tym miesiącu może się komuś ciężko grać.

11
0
Would love your thoughts, please comment.x