Stowarzyszenie RTS dyskutowało o ośrodku. Bez konkretów

Od kilku tygodni w mediach przewija się dyskusja o budowie ośrodka treningowego, z którego na wyłączność mogliby korzystać piłkarze pierwszej drużyny i zespołów młodzieżowych Widzewa. Ostatnio na ten temat rozmawiali też członkowie Stowarzyszenia RTS.

Jak poinformował „Dziennik Łódzki”, w poniedziałek przedstawiciele właściciela łódzkiego klubu uczestniczyli w wideokonferencji, podczas której dyskutowali o możliwych rozwiązaniach. Zdaniem autora artykułu, Dariusza Kuczmery, w rozmowach brak jest jednak konkretów, zwłaszcza jeżeli chodzi o najważniejszą kwestię, czyli lokalizację ośrodka.

>>> KTO WCHODZI W SKŁAD STOWARZYSZENIA RTS?

Już wcześniej w mediach pojawiło się kilka możliwych miejsc, gdzie taki ośrodek mógłby powstać. Najgłośniej było o odkupieniu od Antoniego Ptaka Centrum Sportowo-Rekreacyjnego „PTAK” w Gutowie Małym, o czym w rozmowie z Radiem Widzew wspominał Piotr Szor (całość TUTAJ). Słychać było też o gruntach przy ul. Olechowskiej, które Widzewowi miałoby przekazać miasto. Problem w tym, że klub musiałby zbudować tam ośrodek od podstaw, na co go w tym momencie zwyczajnie nie stać.

Dzisiaj do grona potencjalnych lokalizacji „DŁ” dołączył też opcję… przejęcia Szkoły Mistrzostwa Sportowego przy ul. Milionowej. Trudno jednak stwierdzić, na ile to realny scenariusz. Ośrodek Janusza Matusiaka przez ponad dwadzieścia lat istnienia zyskał w całym kraju dużą renomę, więc nawet jeżeli właściciel chciałby go sprzedać lub w jakikolwiek sposób udostępnić, to na pewno nie za małe pieniądze.

Cieszyć może, że Stowarzyszenie RTS zdaje sobie sprawę z konieczności powstania widzewskiego ośrodka treningowego. Niestety, równocześnie niepokoi brak jakichkolwiek postępów w tej kwestii. Dyskusje trwają już od kilku lat, w międzyczasie rozważane są coraz to nowe lokalizacje, jak choćby tereny Startu Łódź, ale do tej pory wszystko kończyło się na rozmowach. Oby impas wreszcie został przełammy.