Futsal: Drugi sparing na plus
4 sierpnia 2022, 08:30 | Autor: Michał
Zwycięstwem zakończył się drugi sparing futsalistów Widzewa Łódź tego lata. W ramach przygotowań do premierowego sezonu w Ekstraklasie, w środowy wieczór widzewiacy zmierzyli się w Hali Parkowej z Wenecją Pułtusk – i po dobrym meczu wygrali to spotkanie 5:2. Na parkiecie znów oglądaliśmy kilku testowanych graczy.
Od samego początku, do ataku ruszył Widzew. W pierwszych dwóch minutach, groźne strzały z dystansu oddali Maksym Panasenko i Daniel Krawczyk. Przewaga gospodarzy szybko przyniosła efekt, w postaci otwarcia wyniku. Maksym Pautiak świetnie okiwał rywala, oddał strzał, zaś tuż przed bramką nogę dołożył Jan Dudek. Chwilę później mieliśmy jednak remis. Pojedynek sam na sam z bramkarzem wygrał jeden z gości i wpakował piłkę do siatki. Mimo takiego rezultatu, widzewiacy dalej dominowali, bardzo groźnie z dystansu próbował kilka razy Krawczyk, niestety – golkiper rywali pozostawał niepokonany. W dziesiątej minucie łodzianie powrócili na prowadzenie. Po dośrodkowaniu Joao Bernardesa, gola strzelił gracz testowany.
Z upływem czasu, gra była coraz ciekawsza. W dwunastej minucie, obok słupka przymierzył Pautiak. Kilka minut później, znowu zrobiło się gorąco pod bramką gości. Huknął Pautiak, z kolei trochę szczęścia zabrakło Bernardesowi. W osiemnastej minucie, swoją szansę mieli goście, lecz jeden z zawodników z Pułtuska, mając przed sobą jedynie golkipera łodzian, nie trafił w światło bramki. Po chwili, powinno być 3:1 dla Widzewa. Fantastycznie pod bramką przeciwnika odebrał futbolówkę Dudek, dostrzegł Bernardesa, lecz ten minimalnie chybił. Portugalczyk szybko się jednak zrehabilitował – świetnie wystawił mu wspomniany Dudek, a po uderzeniu z ostrego kąta padła bramka na 3:1. Po tym sędzia zakończył pierwszą połowę.
W drugą część spotkania znów odważniej weszli widzewiacy, ale to mazowszanie jako pierwsi stworzyli sobie dobrą okazję. Ich plany pokrzyżował jednak wprowadzony po przerwie młody bramkarz Maciej Schmidt. W kolejnych fragmentach, gra toczyła się głównie na przedpolach. W 26. minucie, pod bramką znalazł się jeden z testowanych, niestety, naciskany przez dwóch defensorów nie mógł dobrze złożyć się do strzału i rezultat się nie zmienił. Kilkadziesiąt sekund później, na strzał zdecydował się Panasenko. Silnie uderzona piłka odbiła się tylko od słupka.
Przyjezdni nie byli w stanie na dłużej znaleźć się na połowie widzewiaków. W 33. minucie efektownie nożycami huknął kolejny z testowanych, zdobywając tym samym czwartą bramkę dla łódzkiego zespołu. Dwie minuty później, zwycięstwo stało się jeszcze bardziej okazałe. Z rzutu wolnego, do ustawionego na prawej stronie Panasenki, zagrał Marcin Stanisławski, Ukrainiec podał do Tomasza Gąsiora, a ten z bliskiej odległości pokonał golkipera. Gąsior chwilę później mógł ponownie wpisać się na listę strzelców – tym razem piłka odbiła się jednak od słupka. W 38. minucie do głosu doszli rywale i, po błędzie defensywy, strzelili na 5:2. Po tym trafieniu, Wenecja odważniej ruszyła do ataku i stworzyła sobie kilka sytuacji. Następnej zmiany wyniku natomiast nie było – a gospodarze bardzo pewnie pokonali Wenecję Pułtusk.
Widzew Łódź – Wenecja Pułtusk 5:2 (3:1)
4′ Dudek, 10′ zawodnik testowany I, 20′ Bernardes, 33′ zawodnik testowany II, 35′ Gąsior – 5′ Cygan, 38′ Kamiński
Widzew:
Słowiński, Schmidt – Panasenko, Stanisławski, Gąsior, Krawczyk, zawodnik testowany I, Dudek, zawodnik testowany II, Bernardes, Pautiak, zawodnik testowany III
Foto: Kinga Sałata / facebook.com/WidzewFutsal





Górnik Zabrze
Wisła Płock
Raków Częstochowa
Jagiellonia Białystok
Cracovia
Radomiak Radom
Lech Poznań
Zagłębie Lubin
Korona Kielce
Pogoń Szczecin
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Widzew Łódź
GKS Katowice
Motor Lublin
Legia Warszawa
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice
Legia II Warszawa
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Ząbkovia Ząbki
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
KS CK Troszyn
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
Widzew II Łódź
Jagiellonia II Białystok
GKS Bełchatów
Mławianka Mława
GKS Wikielec
KS Wasilków
Znicz Biała Piska
Michał,nawet nie napisałeś,ze ten Pułtusk,to póki co,jeszcze nie zagrał w historii żadnego meczu w jakiejkolwiek lidze.Mecz z Nami,był dla nich historycznym,pierwszym sparingiem.Ucz się chłopie od Kamila,a daleko zajedziesz