J. Niedźwiedź: „Dziewięć czystych kont mówi samo za siebie”

16 listopada 2022, 12:36 | Autor:

W środowe przedpołudnie odbyło się spotkanie dziennikarzy z trenerem Januszem Niedźwiedziem. Szkoleniowiec Widzewa opowiadał o minionej rundzie, rozwoju zawodników czy najlepiej i najgorzej ocenianych meczach w ostatnich miesiącach.

O dorobku w rundzie jesiennej

„Jesteśmy zadowoleni z dorobku punktowego, bo to jest sprawa kluczowa w rywalizacji ligowej. Możemy być także zadowoleni z tego, w jaki sposób weszliśmy do Ekstraklasy i w jaki sposób graliśmy w tym pierwszym półroczu. Byliśmy pewnym powiewem świeżości, co mnie – jako trenerowi – daje dużą satysfakcję. Cel jest jednak taki sam, jak mówimy o tym od początku.”

O sile kadry

„Rozpoczynaliśmy rundę jesienną z poczuciem, że zbudowaliśmy skład na miarę naszych możliwości. Już zimą trwały rozmowy, ponieważ czuliśmy wtedy, że jest szansa wywalczyć awans już w pierwszym roku. Latem też chcieliśmy poczynić kilka ruchów i możemy być zadowoleni, że nie poszliśmy drogą, która nakazuje wymienić większość kadry po wejściu do Ekstraklasy. Nam udało się zbudować drużynę, która swoimi boiskowymi zachowaniami potrafiła osiągać dobre wyniki.”

O rozwoju zawodników

„Raduje mnie to, gdy zawodnik się rozwija, bo taka jest moja rola. Oczywiście wynik w krótszej perspektywie może być różny, ale jeśli w dłuższym okresie piłkarze robią progres, to o wyniki jest łatwiej. One przychodzą wraz z dobrze wykonywaną pracą.”

O konsekwentnym sposobie gry

„Nie zmienialiśmy schematu gry, ale korygowaliśmy to, co nie funkcjonowało. Dotyczy to i założeń, ale także personaliów. Dokonywaliśmy korekt, ale nie odeszliśmy od tego, co chcieliśmy robić na boisku. Byliśmy chwaleni za styl na początku sezonu, ale w późniejszych kolejkach nadal staraliśmy się robić to samo, choć pracowaliśmy nad większa różnorodnością. Abyśmy mogli lepiej odczytywać sygnały w trakcie meczu, kiedy dopasować swoje działania do tego, co robi przeciwnik. W jakiejś części nam się to udało.”

O postępie w grze obronnej

„Zrobiliśmy duży postęp, jeśli chodzi o inną grę defensywną. Umiejętność niskiego, głębokiego bronienia się nie jest łatwa. W I lidze gra toczyła się głównie na połowie przeciwnika i byliśmy zmuszeni do ataku pozycyjnego. W Ekstraklasie siła zespołów jest zdecydowanie większa, dlatego były to dla nas wyższe wymagania. Uważam jednak, że nasza gra obronna była dobra, a dziewięć czystych kont mówi samo za siebie.”

O wejściu do ligi Sancheza

„Być może Jordi Sanchez potrzebował właśnie takiego środowiska, jakie jest u nas. Znamy przykłady bardzo dobrych zawodników, którzy w niektórych klubach nie potrafili pokazać całego swojego potencjału, a przeszli do innego klubu i nagle zabłysnęli. Pojawiały się więc zarzuty, że w tym pierwszym zespole popełniono błąd. A może to wynikać właśnie z tego, że piłkarz potrzebował odpowiedniego środowiska, sposobu grania. Jordi dobrze się u nas czuje, trybuny nakręcają go do dynamicznej gry. Być może gdzie indziej nie umieli wydobyć z niego tego potencjału lub przegrywał rywalizację. Czynników wpływających na to jest bardzo wiele.”

O najlepszych i najgorszych meczach

„Najbardziej podobały mi się mecze z Zagłębiem Lubin i Cracovią, ponieważ lubię, gdy zespół ma kontrolę nad spotkaniem. Nie czuliśmy zagrożenia odwrócenia się wyniku, mimo że cofnęliśmy się do obrony. To ostatnie starcie z Koroną Kielce, po dwóch porażkach, też trzeba docenić, ponieważ drużyna zareagowała w sposób najlepszy z możliwych. Mocno postawiliśmy się Rakowowi Częstochowa, gdyby wyjąć tracone w prosty sposób brami z Lechią Gdańsk, to byliśmy świetni, graliśmy z polotem. Ale w sporcie chodzi o wynik, więc nie możemy tego meczu zaliczyć do udanych. Nie mieliśmy natomiast meczu, który byłby totalną klapą, w którym całkowicie nie funkcjonowalibyśmy jako zespół. Na myśl przychodzi chyba najbardziej spotkanie z Górnikiem Zabrze, zwłaszcza pierwsza połowa, gdy straciliśmy aż trzy bramki.”

O poziomie Ekstraklasy

„Ekstraklasa jest bardzo wymagająca, wiele drużyn ma zawodników na wysokim poziomie. Ktoś powie, że jesteśmy na trzecim miejscu i wygrywamy na potęgę, ale to jest splot wielu okoliczności. Mieliśmy mecze, które powinniśmy wygrać, a to się nie wydarzyło, ale były i takie, gdzie nie musieliśmy punktować, a to robiliśmy. Siła Ekstraklasy jest zdecydowanie większa niż I ligi. Wielokrotnie się o tym przekonaliśmy.”

O monitorowaniu wypożyczonych graczy

„Co tydzień mamy podsumowanie, wraz z analizą wideo, na temat zawodników wypożyczonych. Jeździmy do nich, rozmawiamy, mamy z nimi stały kontakt. W klubach, w których są, mogą łapać minuty, co u nas mieliby bardzo utrudnione. Cieszy nas rozwój Kacpra Karaska, który gra i strzela bramki. To dla niego dobry czas i właśnie po to został wypożyczony.”

Subskrybuj
Powiadom o
9 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Antonio
1 rok temu

Cieszy rozwój Karaska? Tak, cieszy, ale zwłaszcza NIecieczę, bo za grosze go kupią.

Buła
Odpowiedź do  Antonio
1 rok temu

Acha czyli lepiej żeby chłop przepadł. Wtedy ani Nieciecza nie będzie miała pożytku, ani Widzew nie zarobi. GENIALNE

Tomcio
1 rok temu

Fajnie by było gdyby Karasek wrócił z Niecieczy i dostał szansę.

Ko.nrad
Odpowiedź do  Tomcio
1 rok temu

Raczej.powinni go wymienić na Zjawę;)

Buła
Odpowiedź do  Tomcio
1 rok temu

Jak Nieciecza nie awansuje to raczej go nie wykupi. Inna sprawa, że transferu musi też chcieć sam zawodnik.

Michal
1 rok temu

Nie było klapy?A mecze z Górnikiem gdzie do przerwy było 0: 3 ,a mecz z Radomiakiem w którym grę pod kontrola miał Widzew a wynik pod kontrolą miał cały czas Radomiak?45 minut obrony Częstochowy z Miedzią u siebie?Bo już lepiej graliśmy z Pogonią i Lechia mimo porażek.Mimo wszystko gratulacje za 3- 4 miejsce bo to i tak imponujący wynik.Tak trzymać i nie załamywać się słabszymi meczami.

Piri
1 rok temu

Dla mnie największą jednak wtopą była porażka z Kaliszem! Zbyt luźne podejście do przeciwników, skutkowało trzema golami w I połowie.To samo można było zaobserwować w meczu z Zabrzem, gdzie super dysponowany był Tomas P. Natomiast bardzo trudno pogodzić się z przegraną z fizolami z Radomia (zaczepki Rossiego w stronę Jordiego, dobrze, że nasz Hiszpan się hamował) i słabym wówczas lechem!

Zico
1 rok temu

Co do monitorowania wypożyczonych to zarówno trener i Wichniarek kłamią. Trenerowi wystarcza potykający się o własne nogi jego ulubieniec. I mam nadzieję że żaden z tych chłopaków nie wróci do Łodzi do tego zakłamanego klubu.

Jarosław
1 rok temu

Dwa ostatnie miejsca beniaminków na koniec jesieni pokazują jakiego postępu dokonał Widzew. Jeszcze pół roku temu wydawało się, że będzie Korona na naszym poziomie, a Miedź daleko z przodu. Tylko co ze wzmocnieniami. Szczególnie potrzebny młodzieżowiec. A jeszcze jeden (lub dwóch graczy) też by się przydał.

9
0
Would love your thoughts, please comment.x