Jagiellonia – Widzew (wypowiedzi)

13 grudnia 2013, 20:19 | Autor:

IMG_4096

Wypowiedzi trenerów i piłkarzy Jagiellonii Białystok i Widzewa Łódź po piątkowym spotkaniu:

Rafał Pawlak:
„W ostatnim meczu w tym roku nie udało nam się odnieść zwycięstwa – zaważyła na tym pierwsza połowa. Mieliśmy dwie 100% sytuacje, trzeba wykorzystać chociaż jedną. Mielibyśmy mecz pod kontrolą.
po przerwie nie mieliśmy okazji bramkowych, ale konsekwentnie się broniliśmy. Straciliśmy bramkę po stałym fragmencie, gdy zgubiliśmy krycie. To bardzo boli.
Zmiana Batrovica podyktowana była jego zmęczeniem – według mnie nie miał siły już grać.”

Piotr Stokowiec:
„Mecz był taki, jak przewidywaliśmy. To nie jest kurtuazja – była twarda walka. Widzew grał dobrze, był zorganizowany. Wiedzieliśmy, że tak będzie. Byliśmy konsekwentni, atakowaliśmy dużą liczbą zawodników. Było to ryzykowne i nadziewaliśmy się na kontry, ale to normalne. Jak się chce wygrać – trzeba zaryzykować.
Niedostatki szczęścia i krzywdy zostały dziś nieco wyrównane. Mimo dobrej gry i przewagi potrzebowaliśmy nieco szczęścia, by wygrać. Ten mecz jest kwintesencją naszej rundy – ciężko, ale do przodu.
Gratuluję moim zawodnikom. Szkoda, że liga się kończy, bo jesteśmy w formie, zawodnicy są naładowani.”

Maciej Mielcarz:
„Szkoda niewykorzystanych sytuacji, które mieliśmy w pierwszej połowie. Na pewno grałoby nam się inaczej; przy 0:0 zawsze może się przydarzyć jakiś błąd. Szkoda, że zawsze nam się to zdarza. Założenia były takie, żeby wyjść wysokim pressingiem, do pewnego momentu udawało nam się je realizować. Później wszystko padło.”


Krystian Nowak
:

„Jak zawsze nie wykorzystaliśmy super okazji i później się to zemściło. Musimy zwrócić na to uwagę, żeby to wykorzystywać i sprawić, by mecz toczył się pod nasze dyktando, a nie odrabiać straty. Coraz lepiej czuję się na środku obrony, z meczu na mecz jest coraz lepiej. Czeka nas teraz odpoczynek, a później przygotowania i walka o punkty, żeby wyskoczyć z tego dołka.
Nie wiem kto miał kryć Gajosa. Ja stałem w strefie, takie miałem polecenia. Zapewne ktoś nie zauważył, że Gajos wszedł na boisko i  pogubił krycie.”


Piotr Mroziński
:

„Gajos został bez krycia, nie wiem teraz kto zawinił. Będziemy to analizować na wideo i wtedy wyciągniemy wnioski. W pierwszej połowie realizowaliśmy założenia, czekaliśmy na kontry, mieliśmy dwie bardzo dobre sytuacje.
W drugiej połowie nie mieliśmy już klarownych okazji, więc o braku punktów zaważyły te z pierwszej. Jagiellonia przycisnęła nas końcówce i znów straciliśmy gola, choć mogliśmy przywieźć do Łodzi pierwszy punkt z wyjazdu.”

Veljko Batrović:
„Dobrze czułem się przed zmianą, nie brakowało mi sił. Skoro jednak trener uznał, że mam zejść z boiska, to nie ma o czym mówić. To jego decyzja. Mecz był bardzo ciężki, ale dawaliśmy radę, graliśmy pressingiem. Gdybyśmy wykorzystali coś w pierwszej połowie byłoby nam łatwiej, a tak stało się, jak się stało.
W poniedziałek wylatuję do Czarnogóry, ale 6 stycznia będę już na treningu w Łodzi. Szkoda, bo właśnie wtedy zaczną się Święta w domu, ale jestem profesjonalistą i muszę to zaakceptować.”


Eduards Visnakovs
:

„Mieliśmy dwie stuprocentowe sytuacje, których nie wykorzystaliśmy. Jedną z nich miałem ja po idealnym podaniu od Batro. Popatrzyłem w kierunku bramki i bramkarza, ale strzelając jakbym o tym zapomniał i piłka poleciała nie tam, gdzie powinna. Przy bramce nie wiem, kto miał kryć Gajosa, w każdym razie został sam niepilnowany. Jutro mamy klubową kolację i rozjeżdżamy się do domów.”

Ugo Ukah:
„Wygraliśmy ciężki mecz, w którym Widzew też miał swoje sytuacje. Dzięki temu będziemy mieli wesołe święta. Po spotkaniu podziękowałem zarówno kibicom Jagiellonii, którzy w tej rundzie bardzo mnie wspierali jak i kibicom Widzewa, których zawsze będę uważał za fantastycznych. Oni też mi podziękowali i to było podwójnie miłe.”