Kaczmarek bezbłędny w meczach o awans!

25 lipca 2020, 11:35 | Autor:

Najważniejszy mecz sezonu zbliża się wielkimi krokami. Już za kilka godzin piłkarze z al. Piłsudskiego zmierzą się w „Sercu Łodzi” ze Zniczem Pruszków. Pod lupę postanowiliśmy wziąć trenera Marcina Kaczmarka, który w środowisku uchodzi za „specjalistę od awansów”. I jak się okazuje – w pełni zasłużenie!

Szkoleniowiec łodzian w swojej dotychczasowej karierze wywalczył już sześć promocji do wyższej klasy rozgrywkowej – po dwie z Lechią Gdańsk, Olimpią Grudziądz i Wisłą Płock. Postanowiliśmy jednak sprawdzić, jak radził sobie w „meczach o wszystko”, czyli takich, w których jego zespół mógł – bez pomocy innych drużyn – zapewnić sobie awans. Wnioski są bardzo obiecujące!

Pierwszy awans obecny opiekun łodzian wywalczył już na samym początku swojej trenerskiej kariery, a mianowicie w sezonie 2003/2004. Prowadzona przez niego Lechia ukończyła rozgrywki pomorskiej IV ligi na pierwszym miejscu w tabeli. Gdańszczanie przez długi czas walczyli jednak z lokalnym rywalem, Gedanią, i dopiero ostatnia kolejka przypieczętowała ich sukces. W pamiętnym meczu podopieczni Kaczmarka rozbili Pomezanię Malbork 6:0, która – tak jak najbliższy przeciwnik widzewiaków – broniła się wtedy przed spadkiem. Potencjalna strata punktów w tamtym spotkaniu mogłaby oznaczać kolejny rok banicji w rozgrywkach czwartoligowych, ale tak się nie stało.

Następny sezon pracy Kaczmarka w Gdańsku przyniósł kolejny sukces. W kampanii ligowej 2004/2005 lechiści ponownie okazali się najlepsi. Tym razem w rozgrywkach drugiej grupy III ligi. Meczem decydującym o awansie było spotkanie 29. kolejki, w którym biało-zieloni pokonali na własnym stadionie Kotwicę Kołobrzeg 1:0. Dwa lata pracy i dwa awanse muszą budzić szacunek, choć kolejna ligowa batalia nie była już tak udana jak dwie poprzednie i po ostatniej serii gier młody trener opuścił klub. Lechia oczywiście utrzymała się na szczeblu centralnym, ale wymagania ówczesnego zarządu były o wiele większe.

Następnym zespołem prowadzonym przez trenera Kaczmarka, który uzyskał promocję do klasy wyżej, był ubiegłoroczny rywal widzewiaków, czyli Olimpia Grudziądz. W sezonie 2008/2009 drużyna ta była bezapelacyjnie najlepsza w III lidze i awans świętowała już na pięć kolejek przed zakończeniem rozgrywek! Sukces przypieczętowany został pewnym zwycięstwem nad Lechem Rypin 2:0. W następnej kampanii grudziądzanie jako beniaminek zajęli wysokie, szóste miejsce w II lidze, a na awans musieli poczekać jeszcze rok.

Wtedy to zespół z Grudziądza za swoimi plecami zostawił drużyny Zawiszy Bydgoszcz, GKS Tychy czy Miedzi Legnica. Olimpia przez cały sezon okupowała pole position, a promocję zapewniła sobie już na dwie kolejki przed końcem. W spotkaniu przypieczętowującym awans podopieczni Kaczmarka pokonali wspomnianą Miedź 2:0, choć przystępowała do tego spotkania już jako I-ligowiec, bo dzień wcześniej punkty stracił GKS. Obecny trener łodzian spędził w klubie jeszcze jeden rok, po czym przeniósł się do Wisły Płock, z którą znów dwukrotnie mógł się cieszyć z sukcesu.

Pierwszy z nich miał miejsce w sezonie 2012/2013, gdy „Nafciarze” wygrali rozgrywki grupy wschodniej II ligi. Tym razem na świętowanie czekali dość długo, bo do przedostatniej kolejki, w której zespół z Płocka rozbił Siarkę Tarnobrzeg 5:0, choć awans zapewniony został już poprzedniego dnia, dzięki porażce Pelikana Łowicz. Przez kolejne dwa lata Wisła Kaczmarka z powodzeniem brała udział w zmaganiach I ligi, ale do kolejnego awansu zawsze odrobinę brakowało – drużyna kończyła najpierw na siódmym, a później na trzecim miejscu.

Przełomowa była kampania 2015/2016, w której płocczanie uplasowali się na drugiej pozycji i w końcu osiągnęli swój cel – awansowali na najwyższy szczebel rozgrywkowy w Polsce! Mecz, który dał awans podopiecznym trenera Kaczmarka, to spotkanie przed własną publicznością. Rywalem Wisły był Zawisza, czyli bezpośredni konkurent w walce o najlepszą dwójkę. Tak samo jak poprzednio, podopieczni „specjalisty od awansów” rozbili swojego rywala… 5:0 (!), nie pozostawiając wątpliwości, kto zasłużył na świętowanie po końcowym gwizdku.

Po przeanalizowaniu wszystkich sezonów, w których piłkarze trenera Kaczmarka świętowali awans, można śmiało stwierdzić, że obecny opiekun czerwono-biało-czerwonych wie, jak odpowiednio zmobilizować swoich zawodników do najważniejszego spotkania w sezonie. Jak bowiem inaczej ocenić ten imponujący bilans w meczach dających awans: cztery zwycięstwa, zero remisów, zero porażek? Jeszcze większe wrażenie robi bilans bramkowy, bowiem w starciach o promocję, drużyny prowadzone przez szkoleniowca Widzewa nie straciły choćby jednego gola! A strzeliły ich czternaście! Dziś liczymy na podtrzymanie tej kapitalnej serii!

Historia meczów dających awans drużynom Marcina Kaczmarka:

23.06.2004, Lechia Gdańsk – Pomezania Malbork 6:0
28.05.2005, Lechia Gdańsk – Kotwica Kołobrzeg 1:0
09.05.2009, Olimpia Grudziądz – Lech Rypin 2:0
29.05.2011, Olimpia Grudziądz – Miedź Legnica 2:0
09.06.2013, Wisła Płock – Siarka Tarnobrzeg 5:0
20.05.2016, Wisła Płock – Zawisza Bydgoszcz 5:0

(kursywą mecze, w których awans był pewny już dzień wcześniej, dzięki korzystnym wynikom na innych boiskach)

Dawid