Widzew Łódź – Znicz Pruszków 0:1 (0:1)

25 lipca 2020, 16:59 | Autor:

Piłkarze Widzewa ponownie spisali się poniżej wszelkiej krytyki i w ostatnim meczu sezonu przegrali ze Zniczem Pruszków 0:1. Całe szczęście, GKS Katowice nie był w stanie pokonać Resovii, dzięki czemu to podopieczni Marcina Kaczmarka wywalczyli awans do I ligi. Tylko w jakim stylu…

W jedenastce łodzian na najważniejsze spotkanie sezonu zaszły dwie zmiany – obie wymuszone. Pauzującego za czerwoną kartkę Wojciecha Pawłowskiego zastąpił Patryk Wolański, dla którego był to pierwszy ligowy występ od jedenastu miesięcy! Innego kartkowicza, Łukasza Kosakiewicza, zmienił z kolei Łukasz Turzyniecki.

Widzewiacy rozpoczęli spotkanie ze sporym animuszem, wspierani przez głośno dopingujących kibiców. Już w trzeciej minucie na lewej stronie pokazał się Konrad Gutowski, ale jego wrzutki nie przeciął żaden z kolegów. W odpowiedzi próbował Paweł Moskwik, lecz jego strzał obronił Wolański. Najgroźniej było jednak chwilę po upływie kwadransa gry, gdy do środka zgrał Adam Radwański, podanie przedłużył Marcin Robak, a w świetnej sytuacji znalazł się Mateusz Możdżeń. Niestety, uderzył wprost w bramkarza.

Wydawało się, że widzewiacy prędzej czy później dopną swego i otworzą wynik meczu. Stało się jednak kompletnie inaczej… W 27. minucie, w niegroźnej sytuacji błąd popełnił Sebastian Rudol, który dał sobie odebrać futbolówkę przez Patryka Czarnowskiego. Ten dograł ją do Dariusza Zjawińskiego, a napastnik oddał ją ponownie do swojego młodszego kolegi. Czarnowski znalazł się w sytuacji sam na sam z Wolańskim i pomimo agresywnego ataku Daniela Tanżyny wpakował piłkę do siatki…

Trudno się dziwić, że cały stadion dał wyraz swojemu niezadowoleniu, a widzewiacy wyglądali, jakby nie wiedzieli, co się wokół nich dzieje. Kilka minut później w poprzeczkę główkował Moskwik, po chwili dobrą okazję miał też Arkadiusz Pyrka, na szczęście w ostatniej chwili dobrą interwencją popisał się Tanżyna.

Dopiero w ostatnich minutach podopieczni trenera Kaczmarka rzucili się do huraganowych ataków i zamknęli Znicz na jego połowie. Dwa razy próbował Tanżyna, z linii pola karnego niecelnie uderzał Bartłomiej Poczobut, a z rzutu wolnego z ostrego kąta Radwański. Niestety, do przerwy nie udało się zmienić wyniku, choć dzięki remisowi w Katowicach widzewiacy wciąż zachowywali status I-ligowca…

Na drugą część spotkania widzewiacy wybiegli z chęcią szybkiego odrobienia strat. Niestety, wciąż spisywali się fatalnie w obronie. Po jednym z błędów, popełnionych przez Możdżenia, dobrą okazję miał Zjawiński, ale wślizgiem w ostatniej chwili interweniował Kornel Kordas. Ta sytuacja przelała czarę goryczy – katastrofalnie grający pomocnik zszedł z boiska, a w jego miejsce wbiegł Rafał Wolsztyński.

Zmiana okazała się dobrym ruchem, bo napastnik wniósł w poczynania łodzian bardzo dużo aktywności. To on tworzył akcje pod bramką Piotra Misztala, choć zdecydowanie brakowało w nich wykończenia. Z rzutu wolnego na dwudziestym metrze próbował strzelać Robak, ale uderzył wprost mur. Swoją idealną sytuację miał również Wolsztyński, lecz mając piłkę w szesnastce odchylił się i huknął bardzo, bardzo wysoko…

W miarę upływu czasu, Widzew całkowicie zdominował swoich przeciwników, nie pozwalając im praktycznie opuścić własnej połowy. Niestety, nie padła z tego żadna bramka. Robak zmarnował świetną sytuację, gdy po wrzutce z prawego skrzydła strzelał z bliska głową, okazję miał również bardzo aktywny na lewej stronie Robert Prochownik, ale jego uderzenie wypiąstkował bardzo dobrze dysponowany dziś Misztal.

W końcówce łodzianie ponownie atakowali, dominowali przeciwnika, ale kompletnie nic z tego nie wynikało. Mecz zakończył się porażką 0:1, a rozwścieczeni kibice zaczęli czekać na rozstrzygnięcia z Katowic. Całe szczęście, GKS tylko zremisował z Resovią i awans ostatecznie wywalczyli widzewiacy, chociaż przez styl, w jakim to zrobili, żadnemu z fanów nie było w głowie świętowanie…

Widzew Łódź – Znicz Pruszków 0:1 (0:1)
27′ Czarnowski

Widzew:
Wolański – Turzyniecki, Rudol, Tanżyna, Kordas – Możdżeń (52′ Wolsztyński), Poczobut (64′ Gąsior) – Ojamaa (70′ Mąka), Radwański, Gutowski (75′ Prochownik) – Robak

Rezerwowi: Wojda – Wołąkiewicz, Becht, Pięczek, Mandiangu

Znicz:
Misztal – Rackiewicz, Baran, Obst, Drobnak – Pyrka (90+5′ Tabara), Skibko, Machalski, Moskwik (67′ Szymański) – Czarnowski (86′ Faliszewski), Zjawiński (53′ Tarnowski)

Rezerwowi: Gradecki – Rybak, Falkowski, Jóźwiak, Kociszewski

Żółte kartki: Mąka, Kordas – Drobnak

Sędzia: Szymon Lizak (Poznań)

Widzów: 8907