Widzew – Znicz (wypowiedzi)

25 lipca 2020, 19:41 | Autor:

Piłkarze Widzewa Łódź spisali się dziś fatalnie i przegrali ze Zniczem Pruszków 0:1, ale dzięki remisowi w spotkaniu GKS Katowice z Resovią uzyskali awans do I ligi. Jak ostatnie starcie w sezonie 2019/2020 ocenili trenerzy oraz zawodnicy obu zespołów?

Artur Węska:
„Komentarz jest krótki – wygraliśmy mecz i utrzymaliśmy się w lidze. To było celem na ostatnie osiem spotkań, gdy obejmowałem zespół. Cieszymy się niesamowicie z tego zwycięstwa. Wiedzieliśmy, po co przyjeżdżamy, byliśmy bardzo pewni siebie, mieliśmy konkretny plan na ten mecz. Jestem dumny, że udało się to nam zrealizować. Jeszcze raz wielkie gratulacje i podziękowania dla moich zawodników, bo to grupa walecznych ludzi, którzy pokazali nie tylko charakter, ale też jakość piłkarską. Jestem niesamowicie dumny, że mogłem być ich trenerem.

Mimo wszystko, gratuluję Widzewowi awansu, bo to wielki klub z wielkimi tradycjami. Fajnie, że to się udało, szkoda, że w takich okolicznościach, ale pewnie każdy szybko o tym zapomni.”

Marcin Kaczmarek:
„To był mecz, który w całości przebiegał pod nasze dyktando, natomiast nie potrafiliśmy wykorzystać stworzonych sytuacji. Były momenty, kiedy biliśmy głową w mur i to było trudne dla nas. Znicz w zasadzie zagroził nam poważnie raz, gdy zdobył bramkę. Później w nasze poczynania wkradło się sporo nerwowości, bo wiedzieliśmy, że zwycięstwo da nam awans. Znicz się jednak heroicznie bronił, a nam brakowało ostatniego podania. Tyle dośrodkowań, co dzisiaj wykonaliśmy, to nie wykonaliśmy przez cały sezon.

Nie zmienia to faktu, że nie w ten sposób chcieliśmy awansować do I ligi. Jest mi bardzo przykro, że nie potrafiliśmy wygrać meczu i uradować naszych kibiców, natomiast Widzew zrealizował cel, którym był awans do I ligi. Widzew jest w I lidze. Tego nikt mu nie zabierze.”

Patryk Czarnowski:
„Cieszymy się. Wiedzieliśmy, że przyjeżdżamy na Widzew i to będzie bardzo trudny mecz. Znaliśmy naszą sytuację w tabeli, nie mieliśmy co patrzeć na wyniki innych spotkań. Wiedzieliśmy, że musimy przyjechać po trzy punkty i to zrobiliśmy. Było bardzo trudno, broniliśmy się do ostatniej minuty, ale teraz możemy się cieszyć.”

Marcin Robak:
„Przegrywamy ważne spotkanie, a mimo to awansowaliśmy do I ligi. Na pewno nie tak to sobie wyobrażaliśmy, ale ja się cieszę przede wszystkim z tego, że mimo porażki jesteśmy w I lidze. Wykonaliśmy zadanie, które było przed nami postawione. Może styl nie był najlepszy, nie dominowaliśmy przez całe rozgrywki, męczyliśmy się do ostatniego spotkania, a to inne drużyny nam pomogły w tym, że jesteśmy w I lidze.”