Kujawiak Włocławek – Widzew Łódź (06.11.2005)

8 lutego 2010, 21:40 | Autor:

W niedzielę 06.11.2005r. Widzew rozegrał wyjazdowy mecz we Włocławku z Kujawiakiem. Był to dość istotny mecz, bo zwycięzca zapewniał sobie dobrą i wysoką pozycję w czołówce tabeli drugiej ligi a to na dwie kolejki przed końcem pierwszej rundy było o tyle istotne, że dawało wygranym dobrą wyjściową sytuację do walki o ekstraklasę. P

oziom sportowy meczu był słaby aczkolwiek na boisku nie odstawiano nóg. Widzew postawił na zagęszczenie środka boiska i pozostawił w ataku tylko Grzelaka. Nareszcie Widzewiacy podjęli walkę i reagowali na ostrą grę rywali, co zaowocowało tym, że piłkarze Kujawiaka nie potrafili wypracować sobie klarownych sytuacji. Obrona grała poprawnie a także nie zawodzili Cholewiński czy Kardasz. Gra z kontry Widzewowi jednak słabo wychodziła toteż mecz stawał się nudnawy dla kibiców i wydawało się, że padnie remis. Taki obraz meczu trwał do 80 min. spotkania, kiedy to długie, krosowe podanie od Iwana, Grzelak po kapitalnym ograniu obrońcy i bramkarza zamienił na bramkę. Od tego momentu Widzew zdominował pole gry a słabnący w oczach i mentalnie zespół gospodarzy już tylko asystował. Doskonałą sytuację nie wykorzystał Świerblewski, którego strzał z 5m nie wiadomo jak obronił bramkarz Kujawiaka. Co się odwlecze to nie ucieczce i po doskonałej akcji Grzelak, Lato, Świerblewski i cudownym ograniu obrońcy gospodarzy przez tego ostatniego i wyłożeniu piłki do Grzelaka, ten nie dał najmniejszych szans Skrzypcowi i zrobiło się w 87 min. 2:0. Mecz się zakończył a radość piłkarzy i łódzkich kibiców nie miała końca. Piłkarze odtańczyli w kółku taniec radości a potem podbiegli do kibiców i uciszając wszystkich krzyknęli „Kto wygrał mecz? Na co ponad 1000 Widzewiaków odpowiadało WIDZEW!!! (i tak 3-krotnie). To nasza od kilku meczów „tradycja” i co tu dużo mówić bardzo udana i przyjemna dla obu stron. Sędzia spotkania w pierwszej połowie gwizdał pod gospodarzy a niektóre wyimaginowane faule karał żółtymi kartkami (w przypadku takich samych przekroczeń przepisów gospodarze kartek nie otrzymywali). Spowodowało to, że kilku czołowych piłkarzy nie wystąpi w arcyważnym meczu z Jagiellonią Białystok i dotyczy to m.in. Grzelaka, Kuzery i Wyczałkowskiego. W drugiej połowie gwizdanie było już bardziej obiektywne. Gracz meczu to Grzelak, ale w tym miejscu należy też wspomnieć o bardzo dobrej zmianie Świerblewskiego. Kibiców Widzewa jak policzono stawiło się we Włocławku 1300. Tak opisuje to spotkanie Żabieniec: :Ja wraz z ok. 550-600 fanami przyjechałem pociągiem specjalnym. Podróż tym pociągiem jak zwykle była niezapomnianym przeżyciem. Przypominały mi się sentencje z filmu „Dzień Świra” i niezapomniane słowa bohatera „o żesz k…a ja p……ę” a w głowie myśli bohatera „a tu siedzi ta królewska para” i zarazem w oknie podświadomie widziałem obraz mijającego nas pociągu z „krowami, kozami i świniami” i nas podróżujących zamiast tej trzody w tych bydlęcych wagonach. O k…a niech mnie ktoś uszczypnie! Śpiewamy, a właściwie j…..y ŁKS, PZPN, Tomaszewskiego…wszystko j…..y- tyle lat j…..a, że chyba nie długo za……y się z tego j…..a. Trochę odpoczynku, otwarte okna i mijane stacje-wszędzie policja. Skąd u nas tyle policji-wypatruje czołgów i helikopterów-nie ma. Ktoś wystawia przez okno działo w postaci jarzeniówki, ktoś inny niesie 3-metrową listwę-skąd on ją wytrzasnął? – Polska to ciekawy kraj. Nareszcie jesteśmy we Włocławku, prowadzą nas policjanci przez miasto. Czuję się jak na obchodach 1-go maja, w oknach i na przystankach mieszkańcy. Niektórzy do nas machają z uśmiechem, nikt nie widzi „najrodowitszych z rodowitych”, czyli fc ŁKS-u z Włocławka. Wchodzimy na stadion a tam już sporo naszych samochodziarzy i trochę miejscowych. Atmosfera przedziwna-panie smażą kiełbaski za płotem, jeden otwierający się przenośny kibel, wielu od nas na „fazie” z ruchem tylko lewoskrętnym i policyjne działko armatnie za ogrodzeniem. W pierwszej połowie od meczu ciekawsza jest walka dwóch Widzewiaków o kiełbaski-pokłócili się kto pierwszy ma ją otrzymać i zjeść-ruski cyrk to mało, a potem kolejna atrakcja, czyli wywrócenia „kibla” z gościem w środku-„o żesz k…a ja p……ę”. Dopingujemy trochę na początku, trochę w środku gdy „dyrygował” Jędras i najlepiej na końcu po pierwszej bramce Grzelaka (to już było to o co chodzi). W międzyczasie widzę Kija wchodzącego na siatkę-chyba spadnie a to taki wielki gość-nie! Stoi-dzięki Ci Panie Boże. Radosny koniec i wracamy na dworzec (połowa do samochodów). Wszystko to samo- ludzie w oknach, na ulicach i …pojawił się fc ŁKS Włocławek. Jeden policjant tupnął i oglądaliśmy między blokami „tyłki” bohaterów oraz tumany kurzu spod ich zelówek. Wsiadamy do pociągu i znowu „Dzień Świra”. Przypominają mi się słowa wiersza „Stepy Akermańskie”. Dojeżdżamy do Łodzi a maszynista zapomniał, że musi się zatrzymać na Niciarce-o to Polska właśnie. Hamulec ręczny i stoimy na środku przejazdu-w osobowych wkurzeni kierowcy no ale cóż pociągowi nie wpie…..sz. Nasz fotoreporter Marcino robi zdjęcie (nie pierwsze ciekawe tego dnia, bo widoki policjantów z wyposażeniem do kosmicznych lotów czy nabojami jak na słonie na co dzień nie uświadczysz). Wysiadamy z całym tłumem kibiców-dziś jest piękny dzień. Widzew wygrał mecz!” Inne przygody mieli kibice, głównie z poza łódzkich fan clubów, podróżujący samochodami. Na drodze pomiędzy Płockiem a Włocławkiem ustawiła się chyba około 30 osobowa ekipa płockiej Wisły, zaś na trasie jeździły samochody próbujące zlokalizować czerwono-biało-czerwonych. Większość z Widzewiaków (z uwagi na brak wspólnej organizacji wyjazdu) jechała jednak pojedynczo lub w grupach najwyżej dwóch samochodów i nikt nie zdecydował się na zatrzymywanie. Kibice z Płocka próbowali wprawdzie ze dwa razy wbiec na drogę i zatrzymać powracające z meczu pojazdy, jednak byli na tyle nie zdecydowani, że jedynym efektem ich działalności były zbite za pomocą jakiegoś kija tylne światła jednego z aut. Uwaga: Kibice Kujawiaka nie lubią ŁKS-u, za co otrzymali od nas duże brawa i choć mieli niewielki „młyn” to starali się dopingować przez cały mecz, za co należy im pogratulować. My wywieszamy cztery flagi-1) Nasz Klub Widzew, Nasze Miasto Łódź 2) Bałuciarze-Ekipa Marysin 3) Awanturnicy 4) Pabianice.