M. Rydz: „Gdybym tego nie robił, to nie wierzyłbym w powodzenie wniosku”

2 marca 2024, 11:49 | Autor:

Dzisiaj na kanale YouTube Meczyki odbyła się transmisja programu „Piłkarski salon”. Jej gościem był prezes Widzewa Łódź, Michał Rydz, który mówił o spotkaniu z Wisłą Kraków i złożonym proteście. 

Na jakiej podstawie jest złożony proces?

„Regulamin rozgrywek dopuszcza – dokładnie punkt siedemnasty – złożenie procesu w przeciągu czterdziestu ośmiu godzin do komisji do spraw rozgrywek i piłkarstwa profesjonalnego PZPN – tak dokładnie nazywa się ta komisja i jest to pierwsza instancja odwoławcza w takich sytuacjach. Podstawą tego protestu jest według nas krzywdząca decyzja sędziowska, podjęta na podstawie analizy VAR, przez którą została uznana bramka w doliczonym czasie gry drugiej połowy. Graliśmy przez to dalej w dogrywce i Widzew tego meczu finalnie nie wygrał. Czujemy się pokrzywdzeni, dlatego taki protest złożyliśmy”.

Regulamin PZPN mówi jasno, że błędy sędziego nie są podstawą do roszczeń o powtórzenie meczu. Co na to prezes Widzewa?

„To jest istotne i mamy tego świadomość. Znamy regulamin, dlatego w uzasadnieniu wskazujemy na podstawie ekspertyz prawnych inne przypisy regulujące Polskiego Związku Piłki Nożnej, na które też się powołujemy, i które mogą wskazywać, że ta klauzula nie musi być uznana. To jest oczywiście ekspertyza prawna, komisja może się z nią nie zgodzić i nasz wniosek odrzucić. Taką opinię przygotowaliśmy w czterdzieści osiem godzin”.

Jaki jest cel protestu?

„W całej inicjatywie najważniejsze jest to, żeby rzucić trochę światło na problem. Wiele takich meczów, gdzie decyzje sędziowskie wypaczały wynik spotkania. Dzisiaj to jest Widzew, jutro to może być Wisła, a pojutrze jakikolwiek inny klub. Jeżeli jest potrzeba, żeby o tym mówić, to róbmy to. Jeżeli nie dojdzie do powtórzenia meczu, to być może będziemy działać dalej, ale chcemy wiedzieć, jak komisja i PZPN chce reagować na tego typu sytuacje”.

O przepisach i opinii innych arbitrów

„W przestrzeni publicznej pojawiło się wiele opinii już na temat tego zdarzenia. Nieoficjalnie rozmawialiśmy również z arbitrami z różnych szczebli rozgrywkowych. Nie spotkałem się z opinią, która podważyłaby naszą interpretację tej sytuacji. W międzyczasie oglądaliśmy jeszcze mecz Ruchu Chorzów z Piastem Gliwice, gdzie bramka na 4:0 na podobnym mechanizmie nie została uznana i został odgwizdany spalony. Przepisy jak i wytyczne w takim razie są w tej sprawie jasne. Tym bardziej uważam, że decyzja arbitra w meczu pucharowym była błędna i skrzywdziła Widzew”.

Jakie są szanse na powodzenie wniosku?

„Gdybym tego nie robił, to bym w to nie wierzył. Myślę, że Belgowie też nie wierzyli, że mecz Anderlechtu zostanie powtórzony. Jestem prezesem wyjątkowego klubu i jeżeli oczekuję od moich piłkarzy stuprocentowego zaangażowania na boisku – na co liczę również w dzisiejszym meczu – to oni oraz kibice mają prawo oczekiwać ode mnie, że nie będziemy składać broni w takich sytuacjach. Jako prezes zarządu będę reprezentował interesy klubu i walczył”.

Co znalazło się we wniosku?

„Między innymi powołaliśmy się na precedens w Belgii, ale są tam przede wszystkim przepisy ogólne. My sami dysponujemy materiałami z naszych wewnętrznych mediów, które pokazują część rozmowy między sędzią głównym a sędzią VAR. Wystąpiliśmy również do komisji o udostępnienie nagrania z rozmowy między arbitrami. Myślę, że to może być ciekawy wątek i materiał w tej sprawie, bo chcielibyśmy zrozumieć, jak ta sprawa przebiegała. To może rzucić nowe światło na tę całą sytuację”.

Według wiedzy powszechnej sędziowie VAR uważali, że ten gol nie powinien być uznany, a sędzia Kos podjął jednak inną decyzję.

„To będzie przedmiotem rozmów komisji. Nie chcę mówić więcej, bo to jest też kwestia prawna. Nie chcę odkrywać wszystkich kart w tej sytuacji. Złożyliśmy wniosek, mamy swoje uzasadnienie, wnioskujemy o pewne rzeczy i mamy nadzieję, że komisja w jakikolwiek sposób tę sprawę rozstrzygnie. Podkreślam – to nie jest tylko kwestia tej sprawy, ale szeregu innych, które miał miejsce, i które w dobie technologii nie powinny mieć miejsca. Pytanie jest dla mnie fundamentalne, co możemy zrobić, żeby takie sytuacje się nie powtarzały”.

Co Michał Rydz sądzi o wypowiedzi Jarosława Królewskiego, prezesa Wisły Kraków na temat protestu złożonego przez łódzki klub?

„To nie jest protest wymierzony w prezesa Królewskiego czy Wisłę Kraków. To jest protest dotyczący błędnej decyzji sędziego. Jeżeli prezes Królewski ma taką perspektywę, to super – może złożyć protest. Niech powie o tych decyzjach, które według niego skrzywdziły jego zespołu. Rozmawiajmy o tym. To jest idea tego typu sytuacji. Im więcej głosów ze środowiska piłkarskiego, tym lepiej. Jeżeli prezes Królewski ma taką intencję , chętnie pójdę z nim ramię w ramię w tej sytuacji”.

Czy mocne obłożenie sędziów, którzy podróżują po całym kraju oraz sędziują w europejskich pucharach – czyli coś czego nie doświadczają piłkarze – jest problemem?

„Jeżeli chodzi o przejechane kilometry, to ja tego argumentu nie kupuję. Drużyna Widzewa zagrała w niedzielę mecz w Łodzi z Górnikiem, we wtorek pojechała już do Krakowa na mecz z Wisłą i tam graliśmy chyba najdłuższy mecz, jakiego byłem świadkiem, a dzisiaj drużyna jest już we Wrocławiu na meczu ligowym. Jesteśmy obciążeni, ale piłkarze zawodowi mają wykonywać swoje obowiązki, tak jak i my, więc nie mówmy, że w profesjonalnej piłce trzeba pracować – bo trzeba”.

Co można zmienić, aby usprawnić funkcjonowanie technologii VAR?

„Punktem wyjścia jest VAR centralny, którego pomysł absolutnie popieram. To sprawi, że pójdziemy krok do przodu. Inwestycja w technologię, aby ilość kamer i powtórek była odpowiednia, ale też jasne wytyczne dotyczące sędziów. Powiem szczerze, jeśli chodzi o argumentację dotyczące wytycznych, to mówimy tutaj o spalonym. Do tej pory nie spotkałem się ze spalonym mniejszym lub większym, bo sytuacja w takich przypadkach jest zero-jedynkowa. Nie mówimy tutaj o faulu, gdzie możemy mówić o tym czy była intencja lub nie. Spalony to jest prosty przepis – albo ktoś stoi bliżej bramki albo nie”.

O rundzie wiosennej

„Spodziewam się dzisiaj we Wrocławiu drużyny, która chce odpowiedzieć na tę sytuację na boisku. Po wczorajszym proteście rozmawiałem z paroma chłopakami z drużyny i widzę, że bardzo chcą pokazać, że to był wypadek przy pracy. Ja przede wszystkim się bardzo cieszę, że oglądamy drużynę, która chce grać w piłkę i chce grać piłkę ofensywną na pełnym poziomie zaangażowania. W przegranym meczu z Jagiellonią czy pucharowym z Wisłą nie można odmówić piłkarzom ambicji i woli walki. Cieszę się, że to co widzieliśmy w okresie przygotowawczym widzimy również na boisku. To jest nasz trzeci mecz w krótkim okresie czasu, więc zobaczymy jak będzie się on układał pod kątem fizycznym, ale spodziewam się dobrego widowiska”.

Subskrybuj
Powiadom o
19 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Tomasz
2 miesięcy temu

Ja pitolę . Chyba Pan prezes chciał powiedzieć „Gdybym w to nie wierzył to bym tego nie robił”. Chyba, że ma inną koncepcję.

JaneK
Odpowiedź do  Tomasz
2 miesięcy temu

Panie prezesie większość kibiców w pana nie wierzy.
Może lepiej skupić się na lidze. Bo teraz przed zespołem 3 ciężkie mecze, które zadecydują o pozycji w tabeli.
A 6 pkt. do strefy spadkowej łatwo stracić bez pełnej koncentracji.

Anonim
Odpowiedź do  Tomasz
2 miesięcy temu

Miał zapewne na myśli, że gdyby uznał że to nie ma sensu to by nie składał wniosku

Redred
Odpowiedź do  Tomasz
2 miesięcy temu

Dajmy już spokój z pucharem. Teraz liczy się liga i 3 ciężkie mecze przed nami. Można przegapić coś ważnego, a 6 punktów nad strefą spadkową łatwo zmarnować.

Fan Henryka
Odpowiedź do  Tomasz
2 miesięcy temu

Właśnie m. in. dlatego to nie jest żaden Pan…

Anek
2 miesięcy temu

Problem nie tkwi w sędziowaniu tylko w słabej grze naszej drużyny. To z tego powodu przegraliśmy mecz… Jak się patrzy na ten sezon to trudno oprzeć się wrażeniu, że prowadzenie naszej drużyny cechuje przede wszystkim chaos. Od kwestii organizacyjnych po koncepcję sposobu gry pierwszej drużyny…

Anonim
2 miesięcy temu

„Jutro to może być Wisła”
Oby słowa prezesa były prorocze

Pytanie
2 miesięcy temu

Brawo Panie Prezesie! Mecz nie zostanie powtórzony ale trzeba zacząć głośno mówić o wałkach bo jest ostatnio tego za dużo. W tym temacie akurat cały Widzew powinien być razem

Mario
2 miesięcy temu

Walczyć do końca o jawną sprawiedliwość. W Belgii powtorzyli mecz.
A druga kwestia to poziom sportowy drużyny bo gdyby ktoś postronny oglądał mecz to powiedziałby że Widzew gra w 1 lidze a Wisla w Ex. I to jest największy problem Widzewa.

Marco
2 miesięcy temu

Nieoficjalnie z pewnego wiem że wniosek już jest odrzucony i powtórzenia nie będzie. Ale to nieoficjalnie ale raczej się to potwierdzi.
Szkoda było pieniędzy bo za złożenie wniosku PZPN sobie liczy.

Tylko Widzew RTS
2 miesięcy temu

Tutaj nie można odpuścić, tutaj trzeba przeć, trzeba iść na wojnę, trzeba oskarżać i krzyczeć głośno że zostaliśmy okradzeni. Puchar to walka o 5 milionów, ta decyzja dosłownie odebrała nam szansę na zdobycie tych pieniędzy, przecież to absurd żeby to po prostu uszanować. Jak się PZPN nie zgodzi na powtórzenie meczu to tutaj trzeba wejść na drogę sądową po jakieś odszkodowanie, zadośćuczynienie. Przecież to absurd żeby nagrany z 10 kamer błąd sędziego który 100% wypaczył wynik przeszedł bez echa i żeby Wisła dalej grała puchar. ABSURD i BEZPRAWIE. Przecież to jest jakiś precedens do SPRZEDAŻY MECZÓW w białych rękawiczkach –… Czytaj więcej »

Max-eren
2 miesięcy temu

Panie Rydz! To pan, oraz panowie Stamirowski i Wichniarek jesteście winni tego, że teraz w akcie desperacji składacie protesty po przegranym meczu pucharowym. Wasza polityka transferową doprowadziła do sytuacji, gdy trener z meczu na mecz musi łatać dziury tym co ma. Do sytuacji, gdy trener nie ma komfortu pracy, nie ma możliwości wystawić na mecz pucharowy jedenastki, w której choćby część piłkarzy byłaby wartościowymi zmiennikami zawodników pierwszego składu. To pan, wraz z panami Stamirowskim i Wichniarkiem doprowadziliscie do sytuacji, gdy odpadamy z pucharu mając niepowtarzalną szansę na powrót na europejskie boiska. Gdy los się do nas uśmiechnął i w drodze… Czytaj więcej »

Berberith
2 miesięcy temu

Proszę o wybaczenie ale mam nawroty wczorajszego obiadu.Nie muszę czytać(a przeczytałem),wystarczy ze jegomościa widzę…

Janek
2 miesięcy temu

Brawo, popieram prezesa, trzeba wziąść się za ten piłkarski poker

Mr1910
2 miesięcy temu

Sędzia ma 2 opcje do wyboru na których podstawie powinien nie uznać gola, ale on wybiera opcje trzecią własną. Dla mnie, to nie sprawa na komisję, ale dla prokuratora!

Krzysztof
2 miesięcy temu

Panie Rydz doskonale wiesz że to działanie pod publiczkę, już dosyć mamienia Kibiców,jesli sie nie uda złóż dymisję i weź ze sobą równie nieudacznego Wichniarka

rysiek1910
2 miesięcy temu

dajmy sobie z tym spokoj wyuszlo jak wyszlo tak nie inaczej sedzia zawinil i kropka, kurwa zeby nie bylo kosy z Wisla? nie jest wymierzone w Wisle prezesa Wisla w sedzxiow jak sie dowiedza to sorry, obym sie mylil, znajac PZPN mecz moze nie nie byc powtorzony, chociaz nie takie rzeczy w pilce noznej byly

Klama
2 miesięcy temu

A kiedy jakaś decyzja!

.P.
2 miesięcy temu

Pisałem już, rozmowy sędziego z varem są kluczowe. Dostał info, że bramka jest nieprawidłowa, a i tak ją uznał, co najważniejsze wbrew przepisom. To daje ten jedyny miminalny cień szansy…

19
0
Would love your thoughts, please comment.x