Oceny widzewiaków po meczu z Błękitnymi

4 grudnia 2019, 12:28 | Autor:

Ostatni mecz w 2019 roku przyniósł drużynie Widzewa zwycięstwo. Dzięki pokonaniu Błękitnych, łodzianie zakończyli rundę jesienną na pierwszym miejscu w tabeli i przez najbliższe trzy miesiące patrzeć będą na rywali z góry. Jakie oceny widzewiacy dostali za wygraną w Stargardzie?

Wojciech Pawłowski:
Wbrew pozorom nie miał łatwej soboty. Bramkarz Widzewa musiał być stale skoncentrowany, bowiem w jego pole karne celowano sporą liczbę dośrodkowań, zwłaszcza w drugiej połowie. Przy straconym golu Pawłowski nie miał szans, w takich momentach golkiper jest bezradny. Szkoda, że nie udało się zachować czwartego z rzędu czystego konta, ale był to w miarę udany występ.
Ocena: 6,5

Łukasz Kosakiewicz:
Gdy ma swój dzień, bywa nie do zatrzymania. W Stargardzie raczej nie błysnął, miał kilka dobrych, ale też złych momentów. Szczególnie raziło u Kosakiewicza zachowanie z piłką w okolicach szesnastki gospodarzy. Nie najlepsze dośrodkowania czy strzały. Małym plusem był fakt, że wyrzucając piłkę z autu brał udział w bramkowej akcji, ale to tylko niuans. Niejednokrotnie „Kosa” pokazał, że stać go na dużo więcej.
Ocena: 6

Sebastian Rudol:
Po słabym występie przeciwko Bytovii, w Stargardzie zagrał o wiele lepiej. Nie popełniał większych błędów, dobrze się ustawiał, a jego mądre i efektowne interwencje nie zostały przysłonięte przez wpadki, mogący zakończyć się bramką dla rywali. Rudol zaliczył dobre zawody, jeżeli wiosną ten poziom będzie dla niego minimalny, to o jego grę będziemy spokojni.
Ocena: 7

Daniel Tanżyna:
Przydarzył mu się niepotrzebny faul w końcówce meczu, za który obejrzał ósmą żółtą kartkę, wykluczającą go w pierwszym wiosennym spotkaniu. To chyba jedyny kamyczek do ogródka stopera, który grał poprawnie, a momentami naprawdę dobrze. Miał parę kluczowych interwencji, jedna z nich zapobiegła utracie gola. Tanżyna udanie zakończył dobrą dla siebie jesień.
Ocena: 7

Kornel Kordas:
Miał trochę problemów w defensywie, kilka razy za łatwo dał się ograć Krystianowi Sanockiemu. W pozostałych momentach spotkania radził sobie poprawnie, od czasu do czasu podłączył do ataku, dośrodkował w pole karne. Kordas wywalczył miejsce w jedenastce, ale musi się rozwijać, by je utrzymać. Przeciwko Błękitnym mógł wypaść lepiej, choć ratuje mu notę wywalczona asysta.
Ocena: 6,5

Przemysław Kita:
Jak zwykle mocno napracował się na boisku. Miał wiele udanych zagrań, przede wszystkim sprytnie oszukał przeciwnika i wywalczył rzut karny, po którym Widzew zdobył gola „do szatni”. Po przerwie, u Kity nie zabrało też jednak dwóch słabszych momentów. Jednym z nich była próba wymuszenia rzutu karnego, zakończona kartką eliminującą go z gry w najbliższym meczu, a drugim nie najlepsze ustawienie względem Jakuba Ostrowskiego, gdy ten strzelał kontaktową bramkę.
Ocena: 6,5

Bartłomiej Poczobut:
Skoncentrowany na destrukcji dobrze wykonywał swoją robotę. Można przyczepić się do paru niecelnych zagrań, ale boisko nie ułatwiało gry zawodnikom nie mającym wybitnych umiejętności technicznych. W walce fizycznej Poczobut jak zawsze czuł się jak ryba w wodzie i za ten element piłkarskiego rzemiosła nie można mieć do niego żadnych pretensji.
Ocena: 7

Mateusz Możdżeń:
Grając na pozycji numer osiem jest nieco mniej widoczny, częściej rozgrywa piłkę ze środkowej strefy niż bierze bezpośredni udział w akcjach ofensywnych. Mimo grząskiego boiska, starał się nie tracić piłek i w większości przypadków dobrze mu to wychodziło. Choć był nieco wycofany, potrafił dojść do sytuacji strzeleckiej. Nie był to Możdżeń w najlepszym swoim wydaniu, ale można przy jego nazwisku postawić mały plusik.
Ocena: 6,5

Konrad Gutowski:
Udany występ skrzydłowego, który znów dawał się we znaki przeciwnikom. To Gutowski dryblingiem rozpoczął akcję, po której łodzianie objęli prowadzenie. Później także nękał prawego obrońcę Błękitnych, schodził do środka, brał udział w atakach kombinacyjnych. Brakowało tylko właściwej precyzji przy strzale czy dośrodkowaniu, ale to nie pierwszy raz, gdy u „Gutka” widać właśnie te niedostatki. Tak czy inaczej, zagrał dobry mecz.
Ocena: 7

Adam Radwański:
Gdyby spotkanie zakończyło się wynikiem 2:1, prawdopodobnie otrzymałby tytuł najlepszego widzewiaka. Znów zaprezentował się bowiem z bardzo dobrej strony, świetnie rozrzucał piłki, kilkukrotnie uruchamiając bardzo groźne akcje oskrzydlające czy kontrataki. Świetnym strzałem otworzył wynik meczu, a później zagrał do Kity, który wywalczył rzut karny. Radwański okrzepł pod koniec rundy i chyba może żałować, że ta już się skończyła.
Ocena: 8,5

Marcin Robak (piłkarz meczu):
Pierwsza połowa w jego wykonaniu, to głównie walka z rywalami, najczęściej z dala od bramki Błękitnych. Dopiero tuż przed zejściem do szatni Robak przypomniał o sobie, skutecznie wykonując rzut karny. Po przerwie kapitan był dużo groźniejszy, oddawał strzały, absorbował uwagę obrońców już bezpośrednio w polu karnym. W końcówce spotkania ponownie wziął sprawy we własne ręce, znakomicie wywalczył piłkę po wyrzucie z autu, uwolnił się spod krycia i strzałem niemal z zerowego kąta ustalił wynik. Tym dubletem „Robaczek” zrobił sobie doskonały urodzinowy prezent!
Ocena: 8,5

REZERWOWI

Rafał Wolsztyński:
Gdy wchodził na boisko na ostatnie piętnaście minut, wszyscy oczekiwali kolejnego gola. Tym razem Wolsztyńskiemu ta sztuka się nie udała, ale nie miał ku temu żadnych okazji. Przez nieco ponad kwadrans pomógł drużynie najpierw utrzymać rezultat, a potem jeszcze go podwyższyć, ale nie dołożył do tego przesadnie dużo. Po prostu był.
Ocena: 6

Christopher Mandiangu:
Jego zmiana również nie była specjalne imponująca. Mandiangu nie potrafił wykorzystać wolnych przestrzeni, jakie tworzyły się na połowie gospodarzy, gdy ci gonili wynik. Wejście skrzydłowego było dość anonimowe, kto wie, czy to nie ostatni jego występ w czerwono-biało-czerwonych barwach.
Ocena: 5,5

Marcel Pięczek:
Znów wszedł z ławki i znów zajął miejsce na lewej pomocy. Tym razem nie zdążył zaakcentować swojego pobytu na murawie asystą, ogólnie jego krótki występ był mało zauważalny. Pięczka jednak nie oceniamy.
Ocena: brak

Michael Ameyaw:
Pojawił się w grze dopiero na doliczony czas. Nie zdążył zrobić nic ciekawego.
Ocena: brak

Skala ocen: 1-10 (wyjściowa 6)

Subskrybuj
Powiadom o
6 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Krzysztofpiastòw
4 lat temu

Można choć raz podać pełną skalę z uzasadnieniem oceny przy każdej? Tak na „sucho”

ChaosClub
4 lat temu

Nie zrozumiem waszych ocen… grali mecze tragiczne, oceny 6-6,5; wygrywają – to samo. Sorry ale to są jakieś bzdury

Pif
Odpowiedź do  ChaosClub
4 lat temu

Masakra, nie wiem, ile razy Ryan i Kamil tłumaczyli zasady oceniania, więc niebwiem, czego nie rozumiesz.

Krzysztofpiastòw
Odpowiedź do  Pif
4 lat temu

Chciałbym żeby w sposób opisowy przy każdej ocenie od 1 do 10 przez 2,3,4,5,6,7,8,9 określono wyraźnie jakie zachowania boiskowe, indywidualne osiągnięcia, kary, przekładają się na konkretną cyfrę,na ile ma też na to wpływ końcowy wynik i czas na boisku. Tego typu ściągawka powinna być podawana jeśli nie za każdym razem to przynajmniej na początku rundy i do odnalezienia w archiwum.

ChaosClub
Odpowiedź do  Pif
4 lat temu

niczego nie rozumiem. Począwszy od „wyjściowej oceny” – za co niby ta ocena? Że wyszedł na boisko? Bez sensu.

Sami79
4 lat temu

Mozdzen 6.5? Nieporozumienie. Dla mnie mocne 8. Chłop rządzi i dzieli na boisku. Wszystko układa na tip top.

6
0
Would love your thoughts, please comment.x