Oceny widzewiaków po meczu z Jagiellonią

28 lipca 2022, 08:30 | Autor:

To był naprawdę udany wieczór w Białymstoku! Podopieczni Janusza Niedźwiedzia zaprezentowali się z bardzo dobrej strony i pewnie pokonali Jagiellonię 2:0, dzięki czemu zdobyli swoje pierwsze punkty w tym sezonie Ekstraklasy. Jak zawsze, po meczu oceniliśmy postawę poszczególnych piłkarzy. Z nieukrywaną przyjemnością!

Henrich Ravas:
Pierwszym czystym kontem w Ekstraklasie Słowak podkreślił, jak ważną postacią jest dla tego zespołu. W meczu z Jagiellonią obronił sześć strzałów, najwięcej w całej kolejce. Ponownie był pewny, nie zdarzały mu się pomyłki. Jako że coraz bliżej powrotu do gry jest Jakub Wrąbel, wprost nie możemy doczekać się tej rywalizacji, której poziom zanosi się na niezwykle wysoki.
Ocena: 7,5

Patryk Stępiński (piłkarz meczu):
W sparingach nie imponował i można było się zastanawiać, czy w Ekstraklasie też da sobie radę tak dobrze, jak w I lidze. Kapitan Widzewa już w drugiej kolejce rozwiał te wątpliwości. To był występ, jak na obrońcę, niemal perfekcyjny! Stępiński raz za razem niwelował zapędy ofensywne rywali, a szczególnie upodobał sobie Marca Guala, którego pozbawił kilku okazji na trafienie do siatki. Do „dziesiątki” zabrakło mu chyba tylko gola albo asysty.
Ocena: 8,5

Bożidar Czorbadżijski:
Dobry, solidny mecz Bułgara. Widać, że rola środkowego z trójki obrońców bardzo mu pasuje, bo lubi wyjść z piłką na połowę przeciwnika i – co najważniejsze – wcale nie musi to grozić stratą. Przede wszystkim, zapewnia jednak całej formacji tak brakujący w poprzednim sezonie wzrost. W Białymstoku zaliczył tylko godzinę, bo dopadły go drobne problemy zdrowotne.
Ocena: 7

Mateusz Żyro:
Podobnie jak jego bułgarski kolega, nie boi się wyprowadzać piłki – to przecież właśnie z tego wziął się rzut wolny i przecudowna bramka Bartłomieja Pawłowskiego z dystansu. Trochę nas martwi natomiast to, że zdarzają mu się momenty dekoncentracji. Tak było choćby w samej końcówce piątkowego meczu, kiedy znów – podobnie, jak w Szczecinie – pozwolił rywalowi na dośrodkowanie z jego strefy. Całe szczęście, tym razem skończyło się bez utraty gola.
Ocena: 7

Karol Danielak:
Jeżeli w Białymstoku ktoś nie zaimponował tak mocno, jak reszta drużyny, to chyba właśnie Danielaka możemy wpisać na tę listę. Wahadłowy był trochę za bardzo niewidoczny, za rzadko podłączał się do akcji ofensywnych. Na usprawiedliwienie dajemy jednak to, że ponownie jego zadaniem było pilnowanie najgroźniejszego zawodnika w ekipie rywali, czyli Jesusa Imaza.
Ocena: 6

Dominik Kun:
Wielu kibiców krytykuje Kuna za ten występ, bo zbyt często tracił piłkę i podawał niedokładnie. Po raz kolejny dał jednak od siebie taką ilość energii, jaka w pełni rekompensuje te pomyłki. Pomocnik regularnie wdawał się w pojedynki z rywalami, a – co najważniejsze – często je wygrywał. Miał również bardzo duży udział przy drugim golu, kiedy najpierw podał do Jordiego Sancheza, zaś później skupił na sobie uwagę dwóch obrońców i pozwolił Hiszpanowi na nieco łatwiejsze wejście w pole karne. Ciekawe, czy nie będzie częściej próbowany na wahadle.
Ocena: 7

Marek Hanousek:
Profesor Hanousek dalej jest profesorem. To był kolejny świetny mecz w wykonaniu Czecha. W środku pola był niemal wszędzie, raz za razem doskakując do rywali i kompletnie utrudniając im życie. Jeżeli czegoś nam zabrakło, to większego zaangażowania w działania ofensywne, ale doskonale zdajemy sobie sprawę, że tym razem nie takie były jego boiskowe założenia.
Ocena: 7

Fabio Nunes:
Mieliśmy bardzo duże wątpliwości co do tego, czy Nunes da sobie radę w Ekstraklasie, skoro w I lidze nie zawsze „dojeżdżał”. Portugalczyk wygląda jednak trzy razy lepiej niż kilka miesięcy temu! Przede wszystkim, bardzo poprawił grę obronną, dzięki czemu nie dopuszcza już rywala do łatwych wejść w pole karne jego stroną boiska. Co równie ważne, w ofensywie nie zatracił atutów. Dość powiedzieć, że w Białymstoku powinien zanotować na swoim koncie co najmniej dwie asysty, gdyby tylko jego koledzy mieli nieco lepiej nastawione celowniki.
Ocena: 8

Ernest Terpiłowski:
Prawa strona Widzewa nie wyglądała w tym meczu najlepiej. Za mało aktywny był Danielak, ale dokładnie to samo napisać możemy o jego młodszym koledze. Terpiłowski nie stworzył większego zagrożenia w polu karnym, za rzadko wdawał się w pojedynki, nie wykorzystywał swojej szybkości. Słusznie został zmieniony, co okazało się wybitnym posunięciem trenera.
Ocena: 6

Juliusz Letniowski:
To drugi mecz w sezonie, a nam już trudno wyobrazić sobie Widzew bez Letniowskiego. Gra jak prawdziwa „dziesiątka”, bierze na siebie ciężar gry i jej kreowanie. W Szczecinie kilka razy odpuścił w defensywie, w Białymstoku już tego nie było. Musi jedynie trochę popracować nad szybszym podejmowaniem decyzji, a zostanie czołowym ofensywnym pomocnikiem w lidze.
Ocena: 7

Bartłomiej Pawłowski:
Zaczął jako napastnik – i już po kilkunastu minutach powinien trafić do siatki, ale przeniósł piłkę minimalnie nad poprzeczką. Był jednak niezastąpiony w taktyce trenera Niedźwiedzia, a dzięki jego zaangażowaniu koledzy mieli więcej miejsca w ofensywie. Bombę odpalił jednak dopiero po przejściu na skrzydło – jego strzał z rzutu wolnego może kandydować do miana bramki całego sezonu! Na razie to jest ewidentnie Widzew Pawłowskiego.
Ocena: 8,5

REZERWOWI

Martin Kreuzriegler:
W Szczecinie wszedł na wahadło, w Białymstoku już na swoją nominalną pozycję, półlewego obrońcy. I zagrał najlepiej od momentu przyjścia do Widzewa! Poza jednym niefrasobliwym zachowaniem w defensywie, nie popełnił żadnego błędu. Na uwagę zasługuje też jego wybicie piłki z linii bramkowej, które ustrzegło łodzian od stracenia gola w ważnym momencie meczu.
Ocena: 7

Jordi Sanchez:
Gdy tylko pojawił się na boisku, od razu wniósł na nie mnóstwo ożywienia. Hiszpan raz za razem próbował rozerwać szyki obronne rywali, choć brakowało mu precyzji. Swego dopiął na sześć minut przed końcem, gdy przebojem wdarł się w pole karne, wszedł między czterech rywali i strzałem na wślizgu przesądził o losach meczu. To pewne – Widzew ma „dziewiątkę”!
Ocena: 7,5

Juljan Shehu:
Na razie wchodzi z ławki, ale w Białymstoku pokazał, jak ważnym może być zawodnikiem w układance trenera Niedźwiedzia. Świetnie spisywał się w środku pola, a na największe uznanie zasługuje jego interwencja w obronie, która pozbawiła gospodarzy niemal pewnego gola.
Ocena: 7

Kristoffer Normann Hansen:
Trudno nam za coś wyróżnić Norwega. To był raczej bezbarwny występ.
Ocena: brak

Paweł Zieliński:
I chyba dokładnie to samo można napisać o Zielińskim.
Ocena: brak

Skala ocen: 1-10 (wyjściowa 6)
1 – najgorszy mecz w życiu
2 – poniżej wszelkiej krytyki
3 – fatalnie
4 – bardzo źle
5 – źle
6 – przeciętnie
7 – dobrze
8 – bardzo dobrze
9 – blisko perfekcji
10 – mecz życia

Metodologia oceniania:
Każdy zawodnik zaczyna mecz z wyjściową oceną 6. Po udanym zagraniu otrzymuje pół punktu, a jeśli jest to kluczowe dla przebiegu meczu (np. gol, asysta, ważne podanie lub istotna interwencja obronna), cały punkt. Analogicznie punkty są odejmowane po nieudanym zagraniu. Na koniec spotkania punkty są zliczane, tworząc finalną ocenę. Pod uwagę bierzemy tylko graczy, którzy spędzili minimum piętnaście minut regulaminowego czasu gry.

Subskrybuj
Powiadom o
9 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Krzysztofpiastòw
1 rok temu

Z ocenami oraz ich opisem zgadzam się, szczególnie z dwoma ostatnimi, Zieliński był do odpalenia,a Norman akurat słabo wypadł.
Cieszy Kreuzlegler, a jak chodzi o Ravasa to szybko przedłużyć kontrakt dać podwyżkę to będzie top 3 ekstraklasy,lub(i)kilka milionów $ po sezonie.
Bramkarz jakich lubię.

raf
Odpowiedź do  Krzysztofpiastòw
1 rok temu

przedłużyć co najmniej o kolejne trzy lata, tak samo z p. Pawłowskim

Pan Jan
1 rok temu

Shehu jeżeli tylko się trochę otrzaska to moim zdaniem będzie naprawdę wartościowym graczem. Widać spory potencjał u tego chłopa.

eses
1 rok temu

Powinniście publikować te ocena max 2 dni po meczu.

Wiciog
Odpowiedź do  eses
1 rok temu

Dokładnie. Dzień lub dwa przed meczem jestem zainteresowany już tylko tym meczem, zapowiedziami, prognozami, a nie tym co działo się 4 lub 5 dni temu.

Łukasz
1 rok temu

Terpil piękna wrzutka ” na nosa” do Kina.

Mr1910
1 rok temu

Kun i Letniowski ogromne serce do gry, ale wszystko psuje brak ostatniego podania. Biegają, kiwają, ale brakuje kropki nad i. Za dużo strat. Tak porównując Czorbo i Żyrę, to ten pierwszy ma lepszą koordynację ruchów przy tak wysokim wzroście. Jest lepszy technicznie. Poza strzelcami bramke bardzo fajnie grali Stępiński i Nunes.

SirBankster
1 rok temu

spokojnie z Jordim – Mihaljević tez fajnie prezentował sie w kilku pierwszych meczach… potencjał widać w Shehu – a ta jego reakcja po tej mega ważnej interwencji była niesamowita… widać że mu zależy… ogólnie chłopaki grają jakby im w 2 miesiące przybyło po 150% do zaangażowania…

tom
1 rok temu

Ravas to będzie gwiazda ligi i to samo Shehu , trochę szkoda że to ta sama pozycja co Marek – Profesor.

9
0
Would love your thoughts, please comment.x