Relacja z meczu Widzew Łódź – Górnik Łęczna 18.04.2009

19 kwietnia 2009, 10:23 | Autor:
 
Za nami kolejne spotkanie, o którym należy powiedzieć, że zostało wygrane w dużej mierze przez kibiców. W sobotni wieczór na rozkładzie znalazł się zespół z Łęcznej.

Z drużynami takimi jak Górnik Widzewiacy powinni twardo atakować od samego początku i wgniatać ich w ziemie. W sobotę początek meczu był zupełnie odwrotny.

Na początku spotkania na trybunie D została zaprezentowana efektowna oprawa – komiks.  Konwencja ta wyglądała bardzo fajnie na meczu ze Stalówką i grupa Ultras Widzew postanowiła pójść w tym kierunku tworząc ta choreografię. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że miała być ona zaprezentowana podczas pojedynku z lubińskim Zagłębiem, jednak została przesunięta ze względu na niesprzyjające wówczas warunki atmosferyczne. Tym razem pogoda dopisała i widzom przy Piłsudskiego ukazała się czarna sektorówka ułożona z pasów, na której widniał krwisty napis „Miasto Grzechu”. Dodatkowo na płocie pojawiły się rysunki obrazujące biało-czarne, typowo łódzkie kamienice. Zaś na linkach wzniesiono zobrazowaną,  krótką historyjka w formie wspomnianego już komiksu. Całości dopełniało hasło przewodnie: „Skręć we właściwą uliczkę, a znajdziesz wszystko”.

Choreografia niezwykle estetyczna, bardzo skomplikowana i wymagająca od ultrasów mnóstwo pracy i wysiłku, ale przede wszystkim pomysłowa! Bo to chodzi w tej zabawie, zwłaszcza, gdy mówi się, iż na trybunach było już wszystko.

I tak podczas prezentacji tejże oprawy, gdy pasy zasłaniały niemal cały sektor padła bramka dla gości, o której 90% obecnych w młynie dowiedziało się z lekkim, a czasem większym opóźnieniem :)

Zespół nie grał super piłki, więc znów trzeba było wziąć sprawy we własne ręce. A w zasadzie gardła i doping z minuty na minutę narastał. Każdy, kto zna możliwości wokalne Czerwonej Armii nie był z pewnością powalony na kolana, ale śpiewy niosły się głośnych echem po stadionie z kilkoma niezłymi momentami „korby”. Wszystko oczywiście po to, aby wspomóc drużynę i znów wygrać z nimi mecz, jako dwunasty zawodnik.

„Mission Complete” można by powiedzieć z angielska, bowiem cel udało się osiągnąć. Piłkarze przy wsparciu fanów wymęczyli wygraną po bramkach Litwina Panki i egzekutora Robaka (rzut karny).

Na meczu debiutuje nowa pieśń: do Flinstonów dołączyły Gumisie i mamy już spory repertuar wieczorynkowy. Wszak kibic przychodzi na stadion również po to, żeby bawić się. I właśnie stąd takie wesołe utwory.

Kibiców Górnika z racji ich protestu zero. Łęcznianie mają spore kłopoty z policją, która wszelki możliwymi metodami stara się uniemożliwiać Im jeżdżenie za swoją drużyną. Górnicy postanowili więc, zbojkotować wszystkie wyjazdy do końca tego sezonu. 

Pozdrawiamy Was solidarnym „Piłka nożna dla kibiców”. Wszak Czerwona Armia smak zakazu zna aż nadto.

Do zobaczenia w Stalowej Woli.

 

Fotogaleria 1 z meczu
Fotogaleria 2 z meczu