Resovia – Widzew (wypowiedzi)

30 października 2021, 20:35 | Autor:

W złych nastrojach będą wracać do domów piłkarze Widzewa Łódź. Podopieczni Janusza Niedźwiedzia rozegrali dziś słabe spotkanie i zasłużenie przegrali na wyjeździe z Resovią. Po ostatnim gwizdku arbitra odbyła się konferencja prasowa, w której wzięli udział opiekunowie oraz zawodnicy obu zespołów. O czym mówili?

Janusz Niedźwiedź:
„Zacznę od tego, że zagraliśmy najsłabsze spotkanie ze wszystkich dotychczasowych w tym sezonie. Szczególnie słaba w naszym wykonaniu była pierwsza połowa. W drugiej to trochę drgnęło, staraliśmy się zaatakować z większym rozmachem i pomysłem, ale zabrakło nam konkretów. Szukaliśmy wszystkiego: przeszliśmy na czterech obrońców, daliśmy do ataku Pawła Tomczyka i graliśmy dwoma napastnikami, z przodu było też widać Daniela Tanżynę czy Tomka Dejewskiego. Końcówka była w naszym wykonaniu bardzo odważna, przez co nadzialiśmy się na jedną kontrę, która powinna zakończyć się bramką dla Resovii. Liczyłem, że trochę nas to poniesie i da nam bodziec, ale mimo wszystko nie udało się wygrać.

Gratuluję Resovii zwycięstwa, my mamy we wtorek kolejne spotkanie. Przed nami długa podróż, musimy się zregenerować, bo tych dni jest mało. Trzeba będzie się przygotowywać tak samo jak zawsze. Wygrywaliśmy jako drużyna, a dzisiaj jako drużyna będziemy przeżywać tę porażkę w autokarze. Zrobimy wszystko, aby teraz awansować do kolejnej rundy.”

Dawid Kroczek:
„W pierwszej kolejności chciałbym pogratulować drużynie. Nie zaangażowania, bo ono ma być zawsze i za to nie będziemy się chwalić, ale organizacji gry w obronie. W tym aspekcie zagraliśmy bardzo dobre i mądre spotkanie, a Widzew nie był w stanie zagrozić nam bezpośrednio pod bramką. Kosztowało nas to dużo zdrowia, lecz zespół wykonał kawał dobrej pracy, która przełożyła się na wynik końcowy. Powinniśmy strzelić gola na 2:0, nie udało się, najważniejsze, że wytrzymaliśmy. Brawa dla wszystkich, bo włożyli w to dużo serca.

To był pierwszy mecz, gdy mogliśmy grać przy tak dużej publiczności i to wsparcie kibiców było czuć. Życzymy sobie, żeby w kolejnych spotkaniach było tak samo. W tym roku zostało nam jeszcze kilka kolejek, sporo w Rzeszowie. Potrzebujemy mocno tego wsparcia.”

Marek Hanousek:
„Staraliśmy się dziś grać ofensywnie, zaś rywale czekali na kontry po przeciwnej stronie. Niestety, strzelili nam gola pod koniec pierwszej połowy, a z naszej strony było trudno im skutecznie odpowiedzieć, bo dobrze się bronili. Przez całe spotkanie nie potrafiliśmy niestety stworzyć za dużo okazji do zdobycia bramki. Pauza z powodu kartek nie miała żadnego wpływu na moją formę. Cały czas trenowałem z zespołem i chciałem mu pomóc dzisiaj w meczu, ale niestety dziś nie wyglądało to na boisku zbyt dobrze.”

Fabio Nunes:
„Trudno grało się nam dzisiaj w piłkę. Boisko było słabo przygotowane, choć to oczywiście nie jest żadne usprawiedliwienie. Rywale skupili się na przerywaniu akcji i odbieraniu nam piłki i choć w pierwszej połowie nie mieli klarownych sytuacji, to strzelili nam gola. W drugiej połowie próbowaliśmy atakować środkiem i bokami, grać crossowe podania, ale było to trudne, ponieważ Resovia broniła się prawie całym zespołem.”

Aleksander Komor:
„To był trudno mecz. Wiedzieliśmy, kto do nas przyjeżdża – lider z najlepszą ofensywą w lidze. Mieliśmy swoje problemy, ale chcieliśmy to spotkanie wygrać. Cały zespół dobrze pracował w każdym miejscu boiska. Dzięki temu stworzyliśmy sobie kilka sytuacji i mogła wpaść bramka na 2:0. Dociągnęliśmy wynik do samego końca – dla całego zespołu należą się brawa za walkę. Trzeba było ten mecz wybiegać, bo wiedzieliśmy, że Widzew dobrze operuje piłką. W meczu nie udało im się stworzyć sytuacji i dlatego wygraliśmy.”

Część wypowiedzi za widzew.com.

Subskrybuj
Powiadom o
84 komentarzy
Starsze
Nowsze Najwięcej ocen
Inline Feedbacks
View all comments
84
0
Would love your thoughts, please comment.x