Robak samodzielnym liderem strzelców
18 września 2019, 12:21 | Autor: Kamil
Siedem bramek zdobył już w tym sezonie II ligi Marcin Robak. Trafienie przeciwko Garbarni Kraków spowodowało, że napastnik został samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców. Powiększyła się jednak goniąca do grupa pościgowa.
Snajper Widzewa wyprzedził będącego z nim ex aequo na prowadzeniu Karola Czubaka, który po raz drugi z rzędu nie pokonał bramkarza rywali. Nieskuteczność gracza Bytovii Bytów wykorzystali Damian Szuprytowski i Paweł Wojciechowski, którzy zrównali się z nim na liście strzelców.
Wśród najskuteczniejszych piłkarzy Widzewa bez zmian. Na prowadzeniu z bardzo dużą przewagą Robak, a drugie miejsce zajmuje wracający po kontuzji Przemysław Kita. To wciąż jedyni zawodnicy łodzian, którzy w tym sezonie trafili do siatki więcej niż raz.
Strzelcy bramek w Widzewie:
7 – Marcin Robak
3 – Przemysław Kita
1 – Konrad Gutowski, Daniel Mąka, Rafał Wolsztyński
Najlepsi strzelcy w II lidze:
7 – Marcin Robak (Widzew)
6 – Karol Czubak (Bytovia), Damian Szuprytowski (Olimpia), Paweł Wojciechowski (Górnik Ł.)
4 – Wojciech Fadecki (Błękitni), Arkadiusz Jędrych (GKS), Mariusz Kryszak (Elana), Michał Kuczałek (Olimpia), Paweł Moskwik (Znicz), Daniel Świderski (Resovia), Dariusz Zjawiński (Znicz)





Górnik Zabrze
Jagiellonia Białystok
Wisła Płock
Cracovia
Lech Poznań
Korona Kielce
Zagłębie Lubin
Raków Częstochowa
Pogoń Szczecin
Legia Warszawa
Radomiak Radom
Widzew Łódź
Arka Gdynia
Motor Lublin
GKS Katowice
Lechia Gdańsk
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice 
Ząbkovia Ząbki
Legia II Warszawa
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Wigry Suwałki
Broń Radom
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Widzew II Łódź
Lechia Tomaszów Maz.
GKS Bełchatów
KS CK Troszyn
Olimpia Elbląg
GKS Wikielec
Jagiellonia II Białystok
KS Wasilków
Mławianka Mława
Znicz Biała Piska
Gdyby mu uznali 2 bramkę z Łęczną to już by było 8 trafień. Fajnie Marcin, ale teraz musisz też coś strzelić z gry.
Żeby z gry strzelić to musi wszystko dobrze funkcjonować. Ciężko to zrobić, gdy latasz po całym boisku i łatasz dziury.
Niestety, sam Marcin to zdecydowanie za mało na coś więcej, aniżeli walka o utrzymanie.:)