Sądny czwartek Widzewa. Czy plan S. Cacka wypali?

6 listopada 2013, 21:25 | Autor:

Sylwester_Cacek

W dniu jutrzejszym Widzew czekają dwa mecze. O 17:00 łodzianie zmierzą się w 1/8 finału Pucharu Polski z Sandecją Nowy Sącz. Wcześniej klub czeka inna batalia, najważniejsza w ostatniej dekadzie. Ważyć się będą losy Robotniczego Towarzystwa Sportowego.

Na godz. 10:30, w Sądzie Gospodarczym przy ul. Pomorskiej w Łodzi, zaplanowano Walne Zgromadzenie Wierzycieli, na którym zapadną kluczowe dla przyszłości klubu decyzje prawne. Szefowie Widzewa, którzy od miesięcy przygotowują się do upadłości układowej, stoją przed ostatnią przeszkodą – muszą przekonać swoich wierzycieli do zaakceptowania zaproponowanego im planu spłaty ok. 15-milionowego zadłużenia.
Wierzytelności podzielono na siedem grup, głównie ze względu na wysokość zaległości oraz rodzaj podmiotu. I tak np. grupa 1 zawiera wierzycieli, co do których zadłużenie nie przekracza 10 tys. zł. To grono miałoby być spłacone najszybciej. Najdłużej na pieniądze poczekać będzie musiało miasto Łódź (grupa 4), którego wierzytelności spłacane miałyby być maksymalnie przez okres 15 lat. Co ciekawe do grupy 7 trafiły zobowiązania wobec akcjonariusza spółki, Sylwestra Cacka, które stanowią największą część całego zadłużenia. Biznesmen proponuje jednak zrzeknięcie się 99,9% swoich wierzytelności. W pozostałych grupach ulokowano pozostałych wierzycieli, m.in.: kluby piłkarskie, trenerów, piłkarzy, Urząd Skarbowy i inne.

Aby układ wszedł w życie, zgodę na ww. warunki spłaty wyrazić musi większość wierzycieli, których wierzytelność wynosić będzie co najmniej 2/3 całego zadłużenia. Jeśli akceptacja będzie, Sąd nie będzie miał innego wyboru, jak prawnie zatwierdzić układ.
Co jeśli tak się nie stanie? Wówczas stan prawny spółki zmieni się z upadłości układowej na likwidacyjną, do klubu wejdzie syndyk, którego zadaniem będzie odzyskanie jak największej ilości środków oraz rozwiązanie kontraktów z zawodnikami. Będzie to równoznaczne ze zniknięciem klubu z piłkarskiej mapy Polski, przynajmniej w obecnym kształcie.

Czarny scenariusz nie powinien się jednak spełnić. Jak wynika z naszych nieoficjalnych informacji głosy dawno policzono i wszystko wskazuje na to, że układ uda się zatwierdzić. Pewnym jednak nie można być niczego, tak, jak na boisku w Nowym Sączu – mimo, że Widzew jest faworytem, los potrafi komplikować życiowe plany.
Pełni jesteśmy jednak nadziei, że jutro świętować będzie dwa zwycięstwa i z optymizmem podejdziemy do niedzielnego starcia z Legią.