Sparing z Jagiellonią zamknięty dla kibiców i mediów

W najbliższy weekend piłkarze Widzewa nie będą walczyli o ligowe punkty, ale nie oznacza to, że wcale nie pojawią się na boisku. W planach jest rozegranie meczu kontrolnego, ale niestety, kibice i dziennikarze go nie zobaczą.

Coraz częstszą praktyką polskich klubów jest ukrywanie sparingowych potyczek przed fanami, a nawet przedstawicielami mediów. Na zachodzie największe zespoły zarabiają na organizacji spotkań towarzyskich, nierzadko mierząc się ze sobą w egzotycznych krajach, takich jak Chiny, Stany Zjednoczone czy Bliski Wschód. Wszystko po to, by zdobywać nowych sympatyków i zarabiać dodatkowe środki. W dobie piłkarskich systemów analitycznych czy wszechobecnych informacji na temat drużyn, nikt nie zawraca sobie głowy utajnianiem meczów, wychodząc z założenia, że to i tak niewiele da, a koszt „odwrócenia się” od kibiców jest zbyt duży.

Nad Wisłą wygląda to inaczej i dlatego najbliższy sparing z udziałem widzewiaków będzie niedostępny dla postronnych obserwatorów. Jak ustaliliśmy, taką decyzję podjęli przedstawiciele Jagiellonii Białystok, z którą zmierzą się podopieczni Janusza Niedźwiedzia. W trakcie zimowych przygotowań podobnie potraktowany został mecz łodzian z Chojniczanką Chojnice, co związane było z grą na toruńskim boisku pod balonem, gdzie trudno było zapewnić widzom bezpieczeństwo.

Niedzielny mecz z Jagiellonią ma zostać rozegrany mniej więcej w połowie drogi między Łodzią a Białymstokiem. Rozpocznie się o godz. 12:45, a po jego zakończeniu oficjalna witryna opublikować ma szczegóły przebiegu starcia: wynik, strzelców ewentualnych goli czy składy, w jakich zagrają zespoły.