Widzew – GKS (wypowiedzi)

2 listopada 2021, 18:21 | Autor:

Pewne zwycięstwo odnieśli dzisiaj piłkarze Widzewa Łódź! Podopieczni Janusza Niedźwiedzia bez większych problemów pokonali na własnym stadionie zespół GKS Jastrzębie 4:1 i awansowali do 1/8 finału Pucharu Polski. Po spotkaniu odbyła się z kolei konferencja prasowa. Co powiedzieli trenerzy oraz zawodnicy obu drużyn?

Janusz Niedźwiedź:
„Naszym celem był awans – nie wyobrażaliśmy sobie innego scenariusza, ale też nie wyobrażaliśmy sobie tego, że nie podniesiemy się po sobotnim meczu. Myślę, że drużyna stanęła na wysokości zadania i wygrała mecz, który wcale nie był łatwy. Widzieliśmy, jakie były warunki, boisko było nasiąknięte, co powodowało straty, oba zespoły nie mogły też złapać płynności. Najważniejsze, że dobrze zareagowaliśmy na ostatnią porażkę. Właśnie z tego powodu cieszyłem się, że gramy już we wtorek, nie patrzyłem na żadną regenerację, ponieważ takie rzeczy nie mają żadnego znaczenia, jeśli tylko mentalność jest na wysokim poziomie.

Oprócz zwycięstwa i awansu do kolejnej rundy, cieszę się z dwóch sytuacji z końcówki rundy, kiedy Filip Zawadzki zadebiutował w Widzewie i wywalczył rzut karny, a Daniel Tanżyna oddał jedenastkę Markowi Hanouskowi, który długo czekał na swojego gola oraz na to, żeby móc zrobić kołyskę. Ktoś powie, że to są małe rzeczy, natomiast dla mnie są wielkie, bo to one budują drużynę. Cieszymy się też z tego, że wrócił Przemek – w zasadzie był to jego debiut za mojej kadencji. Gratuluję mu tego powrotu oraz liczę na kolejne występy w jego wykonaniu.”

Jacek Trzeciak:
„Dzisiejsze spotkanie było w stu procentach pod dyktando Widzewa. Ani przez chwilę nie byliśmy zagrożeniem dla tak rozpędzonej drużyny, a wiele momentów było w naszym wykonaniu fatalnych. Zdaję sobie sprawę z tego, że rotowałem składem, ale to nie jest żadne wytłumaczenie, bo to są wszystko zawodnicy pierwszoligowy. Można powiedzieć, że kilka razy zaprezentowaliśmy się z dobrej strony – w drugiej połowie, gdy Widzew był już uspokojony, stworzyliśmy sobie dwie dogodne sytuacje, z których wykorzystaliśmy jedną. Wydawało się, że pewne rzeczy się opanowały, ale potem był rzut karny i koniec meczu. Z przebiegu spotkania można przyznać, że nie mieliśmy żadnych argumentów, aby wygrać.”

Radosław Gołębiowski:
„Cieszyliśmy się, że mamy ten pucharowy mecz zaraz trzy dni po spotkaniu w Rzeszowie, bo mieliśmy okazję do wyjścia na boisko i zrehabilitowania się. Po spotkaniu z Resovią byliśmy trochę poddenerwowani, bo nie wyszedł nam ten występ. Dzisiaj zareagowaliśmy najlepiej, jak się dało. Wygraliśmy 4:1 i teraz przygotowujemy się do spotkania z Miedzią. Ostatnio miałem trudniejszy moment jeśli chodzi o moją grę, dlatego cieszę się, że dzisiaj miałem okazję wyjścia na boisko i zaprezentowania się. Trener zobaczył mnie w grze, na pewno będzie analiza tego spotkania i zobaczymy, co będzie dalej.”

Dominik Kun:
„Bardzo uradowała mnie ta strzelona bramka, ale wcześniej nie przeżywałem tego, że nie strzeliłem gola, tylko cieszyłem się, że koledzy zdobywają bramki i wygrywamy mecze. Trener mówił nam, że dobrze, że od razu po porażce w Rzeszowie gramy szybko kolejne spotkanie. Trochę zmazaliśmy plamę za ten słaby występ z Resovią. Możemy teraz się zregenerować i jak najlepiej przygotować się do niedzielnego meczu. Jest dużo czasu, żeby się przygotować do spotkania z Miedzią, a kondycyjnie czujemy się dobrze.”

Kacper Karasek:
„Zrobiliśmy kolejny awans w Pucharze Polski i z tego należy się cieszyć. Nie myślimy o finale, tylko skupiamy się na wygrywaniu kolejnych meczów. Oczywiście nie chciałbym strzelać goli tylko w Pucharze, ale każda bramka cieszy. Teraz trzeba w lidze potwierdzić dobrą dyspozycję z dzisiejszego spotkania. Nastroje się poprawiły, ale z Miedzią nie będzie łatwo o trzy punkty. Trzeba jednak zrobić wszystko, by zwyciężyć również w niedzielę.”

Część wypowiedzi za widzew.com.

Subskrybuj
Powiadom o
33 komentarzy
Starsze
Nowsze Najwięcej ocen
Inline Feedbacks
View all comments
33
0
Would love your thoughts, please comment.x