Widzew Łódź – Jagiellonia Białystok 1:1 (0:0)
3 lutego 2023, 21:01 | Autor: RyanDrużyna Widzewa Łódź znów tylko zremisowała na swoim stadionie. O ile punkt z Pogonią Szczecin przyjęto ze zrozumieniem, to brak wygranej ze znajdującą się blisko strefy spadkowej Jagiellonią Białystok pozostawił duży niedosyt. Jedynego gola dla gospodarzy strzelił rezerwowy Dominik Kun.
Godzinę przed meczem kibice poznali skrywaną w ostatnich dniach tajemnicę, dotyczącą kontuzji Jordiego Sancheza. Miejsce Hiszpana zajął Łukasz Zjawiński, który czekał na swoją premierową bramkę w czerwono-biało-czerwonych barwach. Jedenastkę uzupełnili ci, na których Janusz Niedźwiedź postawił przed sześcioma dniami w starciu z Pogonią Szczecin.
Zawody mogły doskonale rozpocząć się dla przyjezdnych, którzy już w pierwszej akcji bardzo zagrozili bramce łodzian. Na szczęście Henrich Ravas uratował drużynę w sytuacji sam na sam z Tomasem Prikrylem! Widzewiacy odpowiedzieli „centrostrzałem” Juliusza Letniowskiego, jednak żaden z kolegów nie zdołał dopaść do piłki. Kilkadziesiąt sekund później na uderzenie z dystansu zdecydował się Mato Milos, po rykoszecie zatrzepotała jedynie boczna siatka.
Gospodarzom udało się osiągnąć optyczną przewagę, ale w kolejnych minutach klarownych okazji do otwarcia wyniku brakowało. Szczęścia dwukrotnie spróbował więc Marc Gual, ale Ravas znów wykazał się dobrą interwencją, a przy drugiej próbie napastnik spudłował. W 22. minucie bardzo blisko strzelenia gola był Zjawiński, któremu piłkę w pole karne dograł Patryk Stępiński. Wypożyczony z Lechii Gdańsk zawodnik główkował jednak tylko w słupek! Osiem minut później Jagiellonia z powodu urazu straciła najlepszego strzelca i najaktywniejszego dziś na boisku Guala. Dodając do tego problemy Jesusa Imaza, ekipa z Podlasia nie bardzo miała kim straszyć.
W 36. minucie łodzianie doczekali się najkorzystniejszej szansy na gola. Świetnym indywidualnym rajdem popisał się Mateusz Żyro, zagrał do Bartłomieja Pawłowskiego, a ten został sfaulowany w polu karnym przez Zlatana Alomerovicia. Do piłki podszedł Letniowski i… obił poprzeczkę! Sprawy we własne ręce postanowił wziąć więc sam Pawłowski, ale po solowej akcji i strzale z trudnej w długi róg pozycji nieznacznie chybił. Lider Widzewa próbował też zaskoczyć Alomerovicia uderzeniem zza pola karnego, ale znów zabrało nieco celności. W samej końcówce pierwszej połowy białostocczanie mogli zdobyć gola po stałym fragmencie gry, ale im również nie udało się posłać piłki w światło bramki.
Po przerwie znów pierwsza do bramkowej okazji doszła „Jaga”, celny strzał oddał Maciej Bortniczuk, lecz słowacki golkiper wciąż zachowywał czyste konto. Gospodarze mieli trochę problemów ze złapaniem odpowiedniego rytmu gry. Akcje ofensywne były szarpane, brakowało ostatniego podania. W 62. minucie zakotłowało się w polu karnym RTS, uderzał wprowadzony kilkanaście sekund wcześniej Bartosz Bida, ale wynik się nie zmienił.
Niedźwiedź szukał sposobu na ożywienie gry drużyny podwójną zmianą. Na boisko wprowadzeni zostali Martin Kreuzriegler i Dominik Kun, ale sygnał do ataku próbował dawać najbardziej dziś widoczny Pawłowski. Tym razem uderzył celnie, ale zbyt lekko, by sprawić trudności Alomeroviciowi. W końcu roszady trenera przyniosły oczekiwany efekt. Kun potrzebował ośmiu minut, by cieszyć się z trzeciego trafienia w sezonie. Prostopadłym podaniem wykazał się Ernest Terpiłowski, a zmiennik dobrze przyjął piłkę, ustawił się we właściwym miejscu i strzałem w długi róg ucieszył 17-tysięczną widownię!
Do końca meczu pozostawało jeszcze dwanaście minut, co dawało łodzianom szansę na grę z kontry. Po jednej z nich w doskonałej sytuacji znalazł się wprowadzony Kristoffer Normann Hansen, ale zawiodło przyjęcie w kluczowym momencie akcji. Po raz kolejny swojej szansy szukał Bartłomiej Pawłowski, jednak i tym razem Zlatan Alomerović dobrze się ustawił. W 90. minucie trybuny w „Sercu Łodzi” na chwilę zamilkły, ponieważ Jagiellonia doprowadziła do remisu. Źle do dalekiego dogrania ustawi się Kreuzriegler, jego błąd wykorzystał Bida, jeszcze po ciele Austriaka pakując z bliska futbolówkę do siatki!
Widzewiacy jeszcze się nie poddali. Z dystansu strzelał Terpiłowski, ale Alomerović poradził sobie z tą próbą. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry znów zaatakowali goście z Podlasia, lecz zabrakło uderzenia. Finałowym akordem spotkania był rzut rożny, po którym silnie piłkę wstrzelił Pawłowski. Nie udało się jednak wrócić na prowadzenie i w drugim wiosennym meczu zespół znów zdobył tylko punkt. Może wygrać uda się na wyjeździe?
Widzew Łódź – Jagiellonia Białystok 1:1 (0:0)
78′ Kun – 90′ Kreuzriegler (sam.)
Widzew:
Ravas – Stępiński, Szota, Żyro (69′ Kreuzriegler) – Milos, Hanousek, Letniowski (76′ Normann Hansen), Nunes (76′ Ciganiks) – Terpiłowski, Pawłowski – Zjawiński (69′ Kun)
Rezerwowi: Wrąbel – Czorbadżijski, Zieliński, Shehu, Sypek
Trener: Janusz Niedźwiedź
Jagiellonia:
Alomerović – Pospisil (46′ Nene), Puerto, Skrzypczak, Nastić – Romanczuk, Camara (62′ Bida) – Kupisz, Prikryl (86′ Lewicki), Bortniczuk (86′ Olszewski) – Gual (32′ Wdowik)
Rezerwowi: Abramowicz – Stojinovic, Sacek, Imaz
Trener: Maciej Stolarczyk
Żółte kartki: Romanczuk, Puerto, Kupisz
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa)
Widzów: 17 081