Widzew Łódź – Mechanik Radomsko 1:2 (0:1)

14 listopada 2015, 11:02 | Autor:

Widzew_Mechanik

Na zakończenie rundy jesiennej łódzki Widzew przegrał z Mechanikiem Radomsko 1:2. Bramki dla gości zdobyli Maciej Machura i Piotr Szymczak. Honorowe trafienie dla łodzian zaliczył Princewill Okachi. Piłkarze kończą rok w minorowych nastrojach.

Przed spotkaniem w składzie łodzian doszło tylko do jednej zmiany. Po absencji za nadmiar żółtych kartek do pierwszej jedenastki wrócił Mateusz Milczarek. Z kolei Aleksander Majerz zaczął mecz na ławce rezerwowych.

Początkowe fragmenty meczu były bardzo słabe w wykonaniu piłkarzy Widzewa. Dość powiedzieć, że przez pierwsze 30 minut łodzianie nie stworzyli żadnej klarownej sytuacji pod bramką Mechanika, z kolei goście groźnie kontrowali. Taka gra radomszczan opłaciła im się w 27 minucie, kiedy to niepilnowany w polu karnym Maciej Machura bez problemu pokonał Michała Sokołowicza.

Po stracie gola widzewiacy próbowali odpowiedzieć, niestety grali bardzo niedokładnie i chaotycznie. W 37 minucie podopieczni Marcina Płuski mieli doskonałą okazję do wyrównania. Dobrą piłkę od Damiana Kozieła nad głowami obrońców otrzymał Okachi, przyjął ją na klatkę piersiową i z powietrza z 6 metrów uderzył minimalnie nad bramką. W 44 minucie Mechanik miał szansę na podwyższenie prowadzenia. Wikor Majewski strzelał z 15 metrów, ale fantastyczną obroną popisał się Sokołowicz.

Drugą część gry dobrze rozpoczęli łodzianie, którzy od razu dali sygnał, że chcą szybko odrobić straty. Kozieł uderzał z woleja z 10 metrów, ale fenomenalną paradą popisał się Przemysław Rudak. Chwilę później młody pomocnik podawał do Kamila Zielińskiego, ale napastnik łodzian, fatalnie dziś dysponowany, po raz kolejny zmarnował 100% sytuację. W 63 minucie gry ponownie przed dobrą okazją stanął Zieliński, jednak zamiast uderzać próbował przyjąć piłkę w polu karnym gości i obrońcy odebrali mu futbolówkę. To był bardzo słaby mecz „Ziela”.

Niewykorzystane sytuacje mogły się zemścić już w 73 min. Sam na sam z Sokołowiczem wyszedł Majewski, ale widzewiak obronił. Jednak co się odwlecze, to nie uciecze. W 84 min. stratę w okolicah pola karnego radomszczan zaliczył Kamil Bartos i goście wyszli z kontrą czterech na dwóch, co idealnie wykorzystał Szymczak, podwyższając prowadzenie.

Trzy minuty później Widzew zdobył kontaktowego gola, a konkretnie zrobił to Princewill Okachi, wykorzystując dobre podanie Damiana Marciocha. Ostatnie fragmenty meczu, to ataki łodzian, ale ani Okachi, ani wprowadzeni na boisko Aleksander Majerz i Igor Świątkiewicz nie zdołali wyrównać. Sędzia doliczył do regulaminowego czasu gry aż pięć minut, jednak na niewiele to się zdało. Widzew zaprezentował fatalną skuteczność i przegrał z Mechanikiem 1:2. Zespół Płuski w smutnych nastrojach zakończył rundę jesienną.

Widzew Łódź – Mechaniki Radomsko 1:2 (0:1)
87′ Okachi – 27′ Machura, 84′ Szymczak

Widzew:
Sokołowicz – Pietras (66′ Świątkiewicz), Polit, Dudała, Milczarek – Budka, Okachi, Kozieł (73′ Marcioch), Czaplarski (82′ Majerz), Bartos – Zieliński

Rezerwowi: Chachuła – Gradecki, Puchalski, Wielgus

Mechanik:
Rudak – Michalski, Perliński, Królik, Kornacki – Nowak, Szymczak, Tazbir, Walioszczyk, Machura (46′ Piasecki) – Majewski

Rezerwowi: Dawid – Motyl, Ruliński, Bąbka

Żółte kartki: Dudała – Szymczak, Majewski

Sędzia: Dawid Grzelak (Sieradz)

Widzów: 999