Widzew Łódź – MOSIR Bochnia 71:74 (37:34)

29 grudnia 2023, 18:56 | Autor:

Duży niedosyt na koniec roku mogą czuć koszykarki Widzewa Łódź. W bardzo emocjonującym meczu, podopieczne Anny Chodery prowadziły przez dłuższy czas z wyżej notowanym MOSIR Bochnia. Niestety, w ostatniej kwarcie to rywalki okazały się lepsze i przechyliły szalę zwycięstwa na swoją korzyść, wygrywając 74:71.

Koszykarki z Bochni od samego początku prezentowały agresywną grę i szybko zrobiło się 0:4. Na szczęście widzewianki także nie pozostawały dłużne – dwa dobre wejścia pod kosz zaliczyła Jagoda Bandoch i po trzech minutach było 6:4 dla ekipy MOSIR. W kolejnych minutach gra była bardzo wyrównana. Raz za trzy trafiła Anna Kudelska, ale na ten rzut „trójką” odpowiedziała również Małgorzata Zuchora. Z czasem wiatru w żagle nabierał Widzew. Udało się zatrzymać kilka ataków przeciwniczek, kilkukrotnie trafiała też Kudelska. Na trzy minuty przed końcem ładnie zza linii trafiła Emilia Bołbot i faktem stało się prowadzenie łodzianek 15:12. W samej końcówce przyjezdne nie dały jednak odskoczyć, ale do syreny sygnalizującej koniec kwarty RTS i tak prowadził 21:19.

Początek drugiej kwarty stał pod znakiem dobrej gry obronnej Widzewa. Mimo natarć, drużyna z Bochni przez ponad trzy minuty nie była w stanie trafić do kosza. Po stronie Widzewa udało się to Oliwii Janickiej. Niestety, w czwartej minucie tej części meczu po stronie gospodyń wkradł się błąd w rozegraniu i rywalki w dość prosty sposób zdobyły punkty. Widzewianki nie zamierzały jednak schodzić z obranej ścieżki. Kolejne celne rzuty notowały Aleksandra Rok oraz wspominana dziś Bołbot. Emocje udzielały się nie tylko na parkiecie. W połowie kwarty faul techniczny popełniła trenerka gości, która musiała w konsekwencji opuścić ławkę. To jednak wbrew pozorom tylko zmobilizowało zespół gości, który szybko po serii trafień wyrównał, a po rzucie Katarzyny Kocaj wyszedł nawet na prowadzenie. Ostatnie sekundy to twarda gra z obu stron. Z pewnością szkoda sytuacji Kudelskiej, kiedy nie udało jej się wykończyć akcji sam na sam z koszem, jednak po chwili liderka drużyny zrehabilitowała się, rzucając za trzy. Do przerwy podopieczne trener Chodery wygrywały 37:34.

Trzecią odsłonę spotkania szybko otworzyły reprezentantki Widzewa, bowiem błyskawicznie rzuciła Maria Grudzień. Odpowiedź przyjezdnych nie trwała długo – z dystansu punkty zdobyła Kornelia Bukowczan i ławka zespołu z Bochni podskoczyła z radości. Gra toczyła się w bardzo szybkim tempie. Byliśmy świadkami wymiany ciosów, z której z czasem obronną ręką wychodziły widzewianki. Z punktów cieszyła się Bołbot, Janicka i Szeklicka, dzięki czemu udało zbudować się przewagę 48:41. Łodzianki w końcu miały problem w postaci przekroczenia limitu pięciu fauli, przez co każde kolejne przewinienie kończyło się rzutami osobistymi dla bochnianek. Podopieczne nieobecnej już na hali trenerki Misiuk odrobiły dzięki nim dużą część strat, ale Widzew wciąż prowadził. W końcówce RTS świetnie wytrzymał trudny czas i przed ostatnią kwartą prowadził 58:53.

Niestety, ostatnia, decydująca kwarta zaczęła się dla Widzewa bardzo źle. Szybko za trzy punkty trafiła Zuchora, a po chwili kolejne dwa rzuty wykańczały jej partnerki. To sprawiło, że przewaga RTS została błyskawicznie roztrwoniona i to Bochnia wyszła na prowadzenie 60:58. Trener Chodera wzięła czas, po którym szybko punkty zdobyła Grudzień. Koszykarki drużyny przeciwnej były jednak w pełni zmotywowane, a prowadzenie na parkiecie zmieniało się niemal co akcję. Na pięć minut przed końcem widzewianki znów wyszły na prowadzenie 69:68. Ostatnie minuty spotkania to prawdziwy thriller, jednak po rzutach osobistych dla gości, w ostatnich sekundach spotkania i braku wykończenia po stronie Widzewa, przyjezdne wygrały to spotkanie 74:71.

Do zmagań o punkty koszykarki powrócą po nowym roku. Pierwszym przeciwnikiem będzie Lider Swarzędz. Spotkanie to odbędzie się 7 stycznia na wyjeździe.

Widzew Łódź – MOSIR Bochnia 71:74 (21:19, 16:15, 21:19, 13:21)

Widzew:
Kudelska 16, Janicka 14, Bołbot 12, Bandoch 8, Szeklicka 6, Gzinka 4, Rok 4, Grudzień 4, Zajączkowska 3, Sierakowska 0

Trener: Anna Chodera

MOSIR:
Bukowczan 17, Krawiec 16, Kocaj 13, Zuchora 12, Zając 7, Rak 3, Duchnowska 3, Więcek 3

Trener: Małgorzata Misiuk

Widzów: 180

Subskrybuj
Powiadom o
15 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Tom
6 miesięcy temu

Non stop tyły jak nasi kopacze dobrze że mamy futsal tam jest w miarę może w Nowym Roku 2024 będzie lepiej bo gorzej być już nie może

Jan
6 miesięcy temu

Wybrałem się na mecz z myślą o tym, że ten rok zakończy się pozytywnie. Niestety lub stety mecz przegrany. Walka i ambicja nie wystarczą by wygrywać mecze. Liczą się umiejętności, ale w tym nie ustępowaliśmy przeciwniczką, ale poległa myśl szkoleniowa, którą tak ostatnio chełpił się jeden z udziałowców twierdząc, że mamy dobrą trenerkę . Nie wiem jak wy, ale nie mogę zrozumieć decyzji personalnych w tym 0meczu. Zajączkowska, która była najlepszą zawodniczką w poprzednim meczu zaczyna mecz na ławce . Gortat, ktora wchodzi na zmiane ma 100% skuteczności nie pojawia się na parkiecie? Kolejna kontrowersyjna decyzja, było pojawienie się na boisku w pierwszej… Czytaj więcej »

Karol
Odpowiedź do  Jan
6 miesięcy temu

Nie wiem czemu się dziwisz, na układy nie ma rady. Czy widziałeś kiedykolwiek, żeby Pani Kudelska nie grała? W ubiegłym sezonie jej gra opierała się na tym, że młode wszystko grały na nią. W tym sezonie juz tak nie ma i staty mówią za siebie. Jest to dobra zawodniczką, ale nie najlepsza

Total
Odpowiedź do  Karol
6 miesięcy temu

A Ty byłeś dziś na meczu? To musiałeś widzieć jak Kudelska wymiatała.

Karol
Odpowiedź do  Total
6 miesięcy temu

Co wymiatała? Chyba kurze z parkietu. 18 na 3. To jest jej normą. Spójrz na staty z ostatnich spotkań. Jest przeciętną zawodniczką.

Cezar-y
Odpowiedź do  Jan
6 miesięcy temu

Nic dodać nic ująć. Słyszałem kilka opinii po tym meczu i podobnie myślą inni Kibice. Panie Prezesie o co tutaj chodzi może nam Pan to wytłumaczyć?
Tej Pani już nawet nie chcę słuchać.

Jan
Odpowiedź do  Cezar-y
6 miesięcy temu

Nie żądaj od prezesa tłumaczenia, on sam nie wie kto rządzi w klubie. Czekam dnia kiedy ktoś sprawdzi finanse tej spółki? To nie jest normalne, że w klubie, w którym jest spora grupa drużyn rządzi pan prezes i jedna pani trener.

Cezar-y
Odpowiedź do  Jan
6 miesięcy temu

Dlaczego ta Pani ma w tym klubie taki autorytet? Z tego co wiem przez nią odeszło z klubu już dwóch dobrych fachowców, którzy mogliby spokojnie poprowadzić drużynę.
Większość kibiców i rodziców ma jej dość i tylko czeka aż do klubu przyjdzie fachowiec i to poukłada.
Pytanie jeszcze do moderatorów posta na FB. Dlaczego kasujecie komentarze? Krytyka jest potrzebna już nic nie da się ukryć po prostu jesteśmy wkurzeni !!!

Kuczmer
Odpowiedź do  Cezar-y
6 miesięcy temu

Pewnie każdy ma dosyć jednej osoby prowadzącej z samym sobą dyskusji pod różnymi nickami

Cezar-y
Odpowiedź do  Kuczmer
6 miesięcy temu

Nie rozumiem co chcesz osiągnąć ale podejrzewam, że jesteś jedyną tutaj osobą, która broni Pani trener.

Jura
Odpowiedź do  Jan
6 miesięcy temu

A wystarczyło 2 razy trafić spośród tych kilku koszmarnych pudeł spod samego kosza i byłoby zwycięstwo… Przegrana na własne życzenie, choć dramatyczny poziom sędziowania też nie pomógł.

Jan
Odpowiedź do  Jura
6 miesięcy temu

Powiem Ci, że faktycznie było blisko. To nie zmienia faktu,.ze ta drużyna potrzebuje zmian. Przy lepszym trenerze pewnie wynik był by lepszy, chyba bo nie wiem co tkwi w papierach.

Jura
Odpowiedź do  Jura
6 miesięcy temu

Nie minusuj jeden z drugim, skoro Cię na meczu nie było.

Kuczmer
Odpowiedź do  Jan
6 miesięcy temu

Wpisz jeszcze z paru kont w paru miejscach swoje złote myśli i odpowiedz sam sobie parę razy, na pewno będzie lepiej

AndriuWIDZEW
6 miesięcy temu

Nie no trzeba doszukać się pozytywów, graliśmy dobry mecz, nawet ponadprzeciętny jak na nasze standardy. Przyjechał do nas zespół z 3 miejsca w tabeli, więc wynik może cieszyć. Bochnia chyba dzisiaj też nie w formie patrząc na to czego nie trafiały dzisiaj, czy to za trzy, gdzie piłka latała w kant deski czy to spod kosza gdzie piłka nie dolatywała do obręczy haha, a o naszych nie wspomnę. Trochę na siłę zagrana ta końcówka, a drużyna przeciwna widać na wiekszym doświadczeniu dowiozła mecz do końca. ALE niech mi ktoś wytłumaczy jak można zaprzepaścić taką przewagę w 3 kwarcie, no ale… Czytaj więcej »

15
0
Would love your thoughts, please comment.x