Widzewiacy z Warmii odwiedzili „Serce Łodzi”

20 listopada 2018, 11:52 | Autor:

Od dawna stałymi gośćmi przy al. Piłsudskiego są kibice Widzewa z Mazur. Teraz dołączyli do nich też przedstawiciele sąsiedniej Warmii. Podczas meczu z Rozwojem Katowice w „Sercu Łodzi” pojawiło się kilkudziesięciu młodych widzewiaków z Biskupca!

Poniżej relacja z wyjazdu do Łodzi, autorstwa Waldka:

Znając tradycję wizyt dzieciaków na naszym stadionie, tym razem w magicznym „Sercu Łodzi” zjawiła się kilkudziesięcioosobowa grupa młodych piłkarzy z Biskupca na Warmii.

Na rzucone hasło wyjazdu padł bardzo sprawny odzew z Tęczy Biskupiec i lista była pełna. Autobus zorganizowany, prowiant też i można ruszać. 10:15 start z Biskupca. Skład niestety trochę się zmniejszył, ponieważ jednej drużynie nie udało się przełożyć meczu. A że nie chcieli iść drogą pewnego klubu z północy, to jednak wybrali uczciwe rozwiązanie i postanowili zagrać.

Podróż minęła w miarę szybko (jeśli weźmiemy pod uwagę 300 km). Po drodze dłuższy przystanek na obiad (deser wywołał szczególnie dużo radości).

Po kilku próbach piosenek z rozdanego śpiewnika, w rankingu wygrywa „kto tak gra, kto tak gra…”, chociaż było też kilku zwolenników „my kibice Łodzi…”.

Dojeżdżamy do Łodzi po 17, parkujemy i pod stadion. Dla wielu z nich to pierwsza w życiu wizyta w Łodzi i pytania, jak duże jest to miasto, czy jest tu tylko jeden stadion (no jest:)), czy stadion będzie pełny.

Na początek wizyta w klubowym sklepie, drobne zakupy, odbieram bilety od Krzysztofa i sprawnie wchodzimy na „Niciarkę”. Pierwsze wrażenie z pustych jeszcze trybun: super, tak blisko boiska. Kolejne pytania: gdzie siedzą kibole, czy będą goście i kiedy się zacznie.

Zaczynamy, śpiewniki w dłoniach i startujemy. Chęć do śpiewania na początku jest duża. Mecz jak mecz. Trochę zimno, ale serca gorące. Wszyscy liczyli na lepszy wynik, ale nie zawsze dostaje się to, co się chce.

Na koniec niespodzianka: Tomek poprosił „Świdra” o podejście do grupy. Dzieciaki programy w dłoń i każdy dostał autograf. A na koniec wspólne zdjęcie. Wyszliśmy jako ostatni ze stadionu.

Wsiadamy do autobusu i wracamy do dyskusji o meczu. Trochę szkoda, że nie udało się wygrać i zaśpiewać „kto tak gra”, ale i tak dzień pełen wrażeń. Było zimno, ale podobało się bardzo. Na pytanie: „chcecie jeszcze kiedyś przyjechać na Widzew?” pada gromkie: TAAAK! Miło to usłyszeć.

Późną, ciemną nocą, bez zbędnych wrażeń, grupa wraca do domu.

Warto było zorganizować ten wyjazd. Może kilku z nich będzie chętniej trenować, a może któryś kiedyś zagra w naszym klubie?

Bardzo dziękuję za pomoc w zorganizowaniu wyjazdu Tomkowi z WMW, Krzysztofowi z OSK „Tylko Widzew” oraz Jurandowi.

Subskrybuj
Powiadom o
7 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Bałuciarz
5 lat temu

serce rośnie jak czyta się takie relacje, brawo!

Arkadiusz
5 lat temu

Warmia była jest i będzie zawsze za Widzewem!!!!!A pisze to Kibic WIDZEWA od 46 lat właśnie z tej pięknej krainy jaką jest Warmia pozdrowienia dla wszystkich kibiców nie tylko w Polsce bo WIDZEWEK jest na całym świecie!!!!!

rebel
5 lat temu

Byłem w tym roku w Biskupcu w restauracji STEKOWNIA pyszny stek! tylko Widzew RTS!!!

B4xqT
5 lat temu

Zabierajcie te dzieciaki na D. Może w tedy poziom dopingu się podniesienie. Tych lanserów w czarnych kurtkach jest tam zbyt dużo.

jano
5 lat temu

Chciałbym zorganizować przyjazd dzieci z Lidzbarka Welskiego na mecz.Kto może pomóc w organizacji i z kim trzeba to załatwiać Pozdrawiam wszystkich Widzewiaków !!!

Marcin
Odpowiedź do  jano
5 lat temu

Witaj jeśli potrzebujesz pomocy w organizacji napisz.

Marcin
Odpowiedź do  jano
5 lat temu

513970101

7
0
Would love your thoughts, please comment.x