Zapowiedź 21 kolejki Ekstraklasy

5 kwietnia 2013, 09:44 | Autor:

Już dziś rozpoczną się emocje związane z 21 kolejką T-Mobile Ekstraklasy. Potrwa ona jak zwykle od piątku do poniedziałku. Zakończy ją starcie w Łodzi, gdzie Widzew podejmować będzie Polonię Warszawa. Prezentujemy dokładną zapowiedź wszystkich spotkań:

5 kwietnia, piątek:

Ruch Chorzów – Podbeskidzie Bielsko-Biała, godz 18:00

Kolejkę otworzy spotkanie przy ul. Cichej 6 w Chorzowie, gdzie próbujący wyjść z marazmu aktualny wciąż wicemistrz Polski, Ruch podejmie u siebie Podbeskidzie, prowadzone przez znanego w Łodzi Czesława Michniewicza. Trener bielszczan ma nie lada wyzwanie: wyciągnąć zespół z ostatniego miejsca w tabeli. Jesienią w Bielsku Ruch zwyciężył 2:1. W poprzedniej kolejce Podbeskidzie podzieliło się punktami remisując 1:1 z Koroną Kielce. Punkt na własnym boisku niewiele jednak daje „Góralom” w kontekście walki o utrzymanie. 14-krotny Mistrz Polski z Chorzowa po emocjonującym spotkaniu w Lubinie wyrwał zwycięstwo Zagłębiu i pokonując je 3:2.

Lech Poznań – Lechia Gdańsk, godz 20:45

Następne piątkowe spotkanie, to pojedynek mającego wciąż mistrzowskie aspiracje poznańskiego Lecha z gdańską Lechią. Gdańszczanie plasują się obecnie na siódmej pozycji w tabeli, i przy odrobinie szczęścia i piłkarskich umiejętności mogą powalczyć o udział w europejskich pucharach. „Kolejorz” ma ponowną szansę, by wreszcie odczarować swój stadion, na którym pozostaje bez zwycięstwa niemal od sześciu miesięcy! Zdecydowanie lepiej piłkarze trenera Mariusza Rumaka radzą sobie w spotkaniach wyjazdowych, których wygrali aż osiem z rzędu. Nie będzie to łatwe spotkanie, albowiem Lechia również potrafi zapunktować na obcym terenie. Poprzednia kolejka przyniosła poznaniakom trzy punkty przywiezione ze Szczecina po pewnym zwycięstwie z Pogonią (2:0), natomiast Lechia na PGE Arenie nie dała rady wykorzystać słabości krakowskiej Wisły i mecz w Gdańsku zakończył się bezbramkowym remisem.

6 kwietnia, sobota:

Jagiellonia Białystok – Pogoń Szczecin, godz 13:30

Piłkarska sobota rozpocznie się w Białymstoku gdzie Jagiellonia, grająca ostatnio w kratkę, będzie gościć szczecińską Pogoń. „Portowcy” wiosną nie zachwycają; po pięciu kolejkach zdobyli tylko jeden punkt po remisie z Lechią. Obie drużyny zajmują bezpieczny środek tabeli i trudno przypuszczać, by pod koniec sezonu zaszły jakieś zmiany. Prowadzona przez Tomasza HajtęJaga” ma jeszcze matematyczne szanse na puchary, ale przed zawodnikami z Podlasia ciężki terminarz: spotkania z Wisłą, Lechem, Legią, czy Śląskiem. W 20 kolejce żółto-czerwoni zremisowali z Piastem 1:1, a ligowego gola nr 167 zdobył Tomasz Frankowski! Spotkanie z pewnością zakończyło by się inaczej, gdyby „jedenastkę” podyktowaną w końcówce wykorzystał Marcin Robak. Pogoń w poprzedniej kolejce uległa Lechowi 0:2.

Śląsk Wrocław – Górnik Zabrze, godz 15:45

We Wrocławiu walczący o puchary Śląsk stanie w szranki z podbudowanymi Górnikami z Zabrza. Górnik zajmuje trzecią lokatę i ma wyraźny apetyt na 15 tytuł w historii. Do liderującej Legii traci 9 pkt, ale nie jest to liczba nie do odrobienia. Mistrz Polski spisuje się zdecydowanie poniżej oczekiwań. Remisy z Ruchem i Podbeskidziem, i do tego porażka z outsiderem GKS Bełchatów nie zachwycają. Zabrzanie otrząsnęli się po trzech z rzędu porażkach z rzędu i przed własną publicznością  wypunktowali Widzew 3:1.

Legia Warszawa – Zagłębie Lubin, godz 18:00

Na kolejny ciekawy mecz zanosi się w stolicy. Przewodząca ligowej tabeli Legia zmierzy się z Zagłębiem Lubin. Czeski trener gości, Pavel Hapal, ugrał tej wiosny ze swoją drużyną zaledwie 4 pkt. „Miedziowi” przystąpili do rozgrywek na trzy punktowym minusie (kara za korupcję z sezonu 05/06), jednak odrobili stratę i są na bezpiecznej pozycji w środku tabeli. Legioniści uskrzydleni zwycięstwem w derbach, chcąc dalej myśleć o tytule, z pewnością powalczą przed własną publicznością o efektowne zwycięstwo. Tym bardziej, że trener Jan Urban będzie mógł wystawić najsilniejszą jedenastkę. Nikt na Łazienkowskiej nie narzeka na urazy i nie pauzuje za kartki. Lubinianie podrażnieni porażką z Ruchem mogą jednak stawiać zacięty opór.

7 kwietnia, niedziela:

Korona Kielce –GKS Bełchatów, godz 14:30

W niedzielę rozgrywki rozpoczną się na Arenie Kielce pojedynkiem Korony z GKS Bełchatów. Jako ciekawostkę można dodać, że kielecki obiekt miał niedawno swój jubileusz, gdyż jego inauguracja miała miejsce 1.04.2006 w meczu z Zagłębiem Lubin. Kielczanie wiosną prezentują się dość przeciętnie: remis ze Śląskiem, porażka z Lechią,  remis z Podbeskidziem, cenne zwycięstwo z Ruchem i w ostatniej kolejce remis z Podbeskidziem nie wróżą raczej gry o najwyższe cele w tym sezonie. Drużyna z Bełchatowa od początku sezonu występuje z nożem na gardle. W związku z finansowymi malwersacjami wokół klubu, odeszło kilku podstawowych zawodników,jednak pomimo to bełchatowianie tej wiosny nie zeszli jeszcze z boiska pokonani. Cztery bezbramkowe remisy i jednobramkowe (po rzucie karnym) zwycięstwo ze Śląskiem wskazują, że taktyką GKS jest „autobus w bramce”. Korona praktycznie nie gra już o nic, natomiast goście, jeśli w przyszłym sezonie chce nadal występować w T-Mobile Ekstraklasie, muszą wywieźć z Kielc wygraną.

Wisła Kraków – Piast Gliwice, godz 17:15

Popołudniem, przy ul. Reymonta w Krakowie, czeka nas mecz drużyn środka tabeli. Wisła w roli gospodarza zagra z Piastem Gliwice. „Biała Gwiazda”, pod wodzą Tomasza Kulawika, ma wyraźny problem z ofensywą. Mniej zdobytych bramek mają tylko Pogoń i GKS. Nawet ostatnie w tabeli Podbeskidzie zdobyło dotychczas 5 goli więcej od krakowian! Rywal Wiślaków – Piast – nie ma kłopotów ze zdobywaniem bramek. Jest na tyle skuteczny, że  może realnie spoglądać w górę tabeli, bo europejskie puchary są na wyciągnięcie ręki.  Podopieczni Marcina Brosza wiosną zainkasowali już 8pkt  i do  podium tracą tylko cztery oczka.

Zapowiedź meczu Widzewa z Polonią pojawi się osobno.

Jacenty