Zapowiedź meczu GKS II Bełchatów – Widzew Łódź

3 maja 2016, 20:59 | Autor:

Widzew_GKS

Osiem wygranych meczów na wiosnę pozwoliło widzewiakom urosnąć do roli największego faworyta w wyścigu o awans do III ligi. Żeby po raz kolejny potwierdzić gotowość do tego wyzwania, trzeba przywieźć dobry wynik z Bełchatowa.

Spotkanie z rezerwami GKS-u wydaję się być najtrudniejszą z dotychczasowych konfrontacji w tej rundzie. Podobny stopień trudności czekał zawodników Marcina Płuski przy okazji starcia z KS Paradyż, jednak wtedy zespół mógł liczyć na wsparcie dwóch tysięcy łódzkich kibiców. W Bełchatowie, z uwagi na zakaz wyjazdowy, niestety ich zabraknie. Tamtejsza widownia nie będzie gościom ułatwiać sprawy, więc piłkarze RTS muszą być przygotowani na trudne 90 minut.

Humory drużynie Widzewa z pewnością poprawi powrót po kontuzjach dwóch graczy, stanowiących o sile prawej flanki: formalnego pierwszego kapitana Adriana Budki oraz Kamila Tlagi. Obaj zmagali się w ostatnich tygodniach z urazami mięśniowymi. Płuska mógł skorzystać z nich już wcześniej, ale wolał zaczekać na odpowiedni moment. Wydaje się, że ten właśnie nadszedł.

Pytanie, czy Budka i Tlaga będą gotowi do gry od pierwszego gwizdka. Naszym zdaniem rekonwalescenci zaczną mecz na ławce rezerwowych i wejdą na boisko co najwyżej w drugiej połowie meczu. Jedyna zmiana możliwa jest na środku ataku, gdzie o miejsce walczy bramkostrzelny Sebastian Kaczyński. Gdybyśmy mieli zgadywać, postawilibyśmy jednak na to, że łodzianie wybiegną na murawę w tym samym składzie, co w trzech ostatnich spotkaniach. Drżeć będziemy natomiast o zdrowie Michała Sokołowicza, gdyż w zastępstwie Michała Chorosia, który w środę zdawać będzie maturę, na ławce Widzewa usiądzie absolutny debiutant – trenujący z drużyną na początku roku junior Wiktor Stawski. Egzamin dojrzałości jutro pisać będzie też Krzysztof Możdżonek, ale przed sobą ma tylko „podstawę”, dlatego prosto z Warszawy jechać będzie na stadion przy Sportowej 6.

Kibice zastanawiają się, jak wyglądać będzie zestawienie rywali. Spotkanie rozgrywane w środku tygodnia może być niezłą okazją do oddelegowania kilku piłkarzy pierwszego zespołu „Brunatnych”. Z tego, co się dowiedzieliśmy posiłków z I ligi nie będzie jednak aż tak dużo. Na starcie z widzewiakami do „dwójki” zejść ma maksymalnie trzech zawodników, przewidzianych do gry przez góra 45 minut. Rafał Ulatowski ma swoje problemy i nie może oddać zbyt wielu ważnych graczy. Do tego siedmiu bełchatowian rozegrało już 2/3 spotkań w pierwszym zespole i do drugiego zejść już nie mogą.

Nawet bez większego wsparcia, rezerwy GKS-u będą bardzo niewygodnym rywalem. Bełchatowianie zajmują obecnie trzecie miejsce w tabeli, ze stratą zaledwie punktu do ekipy z Łodzi. Wiosną podopieczni Krystiana Kieracha spisują się całkiem przyzwoicie. W ośmiu meczach dwukrotnie remisowali, zanotowali pięć zwycięstw i tylko jedną porażkę. Była ona jednak dość bolesna, bo odniesiona w starciu z derbowym rywalem – Zjednoczonymi. Co ważne górnicza drużyna jako jedyna w całej stawce nie przegrała jeszcze na swoim boisku!

Pojedynek będzie szczególnym wydarzeniem dla Mariusza Zawodzińskiego, który jest wychowankiem miejscowego klubu. W środę nie będzie go jednak czekać zbyt miłe powitanie ze względu na niechęć do łódzkiej drużyny. W przeszłości popularny „Owca” strzelał już gole GKS-owi, przyczyniając się do spadku zespołu rezerw do IV ligi. Trzymamy kciuki za kolejne trafienie rozgrywającego przeciwko rodzimemu klubowi!

Jesienią lepsi okazali się „Brunatni”, a wygraną 2:1 dały im dwa gole Krystiana Pałczyńskiego. Wiosenny mecz GKS II – Widzew rozpocznie się o godzinie 16:00. Zawody rozgrywane na głównej płycie boiska obserwować będą reporterzy WTM. Już teraz zapraszamy do śledzenia naszej jutrzejszej Relacji LIVE!

Przewidywane jedenastki:

GKS:
Lenarcik – Wrzosek, Michalski, Wdowiak, Szymorek – Nouri, Bociek – Maciejewski, Pałczyński, Góralczyk – Gierszewski

Widzew:
Sokołowicz – Bartos, Czaplarski, Bargieł, Gromek – Bartosiewicz, Rodak, Okachi, Strus – Zawodziński – Kowalczyk