Zgierz on Tour – relacja z wyjazdu do Grudziądza

8 czerwca 2015, 12:16 | Autor:

Zgierscy Fanatycy w sile 70 osób zameldowali się w sobotę na meczu z Olimpią w Grudziądzu. Poniżej ich relacja z tego wyjazdu.

Dzień 6 czerwca 2015 roku. Na ten weekend czekaliśmy już od dawna.

Odkąd widmo spadku w tamtym sezonie już było nieuniknione wiedzieliśmy, że prędzej czy później u naszych przyjaciół, braci z Grudziądza odbędzie się mecz z tamtejszą Olimpią. Po ustaleniu terminarza, kiedy dowiedzieliśmy się, że ten mecz będzie ostatnim w sezonie już było wiadomo, że to będzie wyjątkowy dzień. Przygotowania do meczu zaczęliśmy trochę wcześniej niż wszyscy. Kilka dni przed wypadem naszej ekipy kilku przedstawicieli naszego FC odwiedziło Grudziądz z wypełnionym bagażnikiem sprayów. W całym mieście powstało kilka wrzutów, które mamy nadzieje, że upiększyły wszystkim okolice, bo malowaliśmy w każdej części miasta. Przed wyjazdem postanowiliśmy nakręcić jak największą ilość osób z całego Widzewa, zebraliśmy się na stadionie zgierskiego Boruty i w towarzystwie rac, transparentów i śpiewów nakręcaliśmy wiarę do wyjazdu na północ Polski. GRUDZIĄDZ I ZGIERZ NA ZAWSZE RAZEM!


Nadszedł 6 czerwca. Zdecydowaliśmy się, że tego dnia wybierzemy się do Grudziądza w jednakowych, czerwonych koszulkach. Pogoda dopisywała, cały

Widzew nakręcony na czerwone barwy. Do przyjaciół wybraliśmy się autokarem i autami. W sumie wysypaliśmy się na miejscu w 70 głów. Niestety smutni panowie chcieli nam uniemożliwić udział w pochodzie z naszymi kolegami, ale każdy jakoś swoim sposobem odłączył się od nich i od 13:30 Zgierscy Fanatycy zameldowali się na skwerze w samym centrum miasta, by udać się na sektor razem z WFCG. Od samego początku dobra zabawa i wspólne śpiewy. Potem pochodem przez Grudziądz docieramy na sektor gości i zaznaczamy do kogo należy władza w tym mieście.

Na meczu wielki upał dawał się wszystkim we znaki. W połowie WFCG zaprezentowało oprawę z mnóstwem ilości pirotechniki, co nakręcało wiarę do głośnego dopingu. Na sektorze była dobra korba od samego początku do samego końca. Wynik spotkania 1:1, ale na trybunach władzę trzymało WFCG z bardzo dobrą liczbą. Po meczu chwilę zostajemy, by następnie udać się w drogę powrotną. Śpiew niósł się do samego Zgierza.

Dziękujemy WFCG za przywitanie i gościnę. GRUDZIĄDZ I ZGIERZ!!! WFCG & ZFH !!!


[Wyświetl wszystkie zdjęcia w dużych rozmiarach]