Zmiana trenera także w Gdańsku

To jeszcze nie koniec zmian na ławkach trenerskich w klubach Ekstraklasy. W ślady włodarzy Górnika Zabrze i Stali Mielec poszli właśnie działacze Lechii Gdańsk. To już druga roszada w tym zespole w bieżącym sezonie.

Lechiści rozpoczęli rozgrywki z Tomaszem Kaczmarkiem, ale nie potrafili nawiązać do bardzo udanego, poprzedniego sezonu, który skończyli na czwartym miejscu i dzięki temu zagrali w eliminacjach do europejskich pucharów. Niska pozycja sprawiła, że szkoleniowcowi podziękowano, zastępując go dobrze znanym Marcinem Kaczmarkiem. Początkowo wydawało się to być dobrym posunięciem, bo drużyna odżyła i zaczęła punktować.

Zimę Lechia spędziła poza strefą spadkową, ale w tym roku znów wpadła w dołek i wróciła na miejsce zagrożone degradacją do I ligi. Cierpliwość szefów gdańskiego klubu wyczerpała się po porażce w miniony weekend z Wartą Poznań. Pracę stracił więc drugi z Kaczmarków. Na tą chwilę nie poinformowano, kto będzie jego następcą.

Oprócz dwukrotnej roszady w Gdańsku, a także Zabrzu i Mielcu, trenerów zwalniano w tym sezonie także w Legnicy, Lubinie, Kielcach oraz Gliwicach. Posady, póki co, utrzymało jedenastu szkoleniowców.