Czaplarski i Kozłowski byli z drużyną

18 października 2016, 14:11 | Autor:

lawka_derby

Zespół Widzewa z konieczności przystępował do derbowego pojedynku bez trzech wychowanków. Michał Czaplarski, Marcin Kozłowski oraz Robert Kowalczyk nie mogli zagrać w niedzielę z ŁKS z powodu kontuzji.

Nie oznacza to jednak, że nie uczestniczyli z kolegami w tym wyjątkowym wydarzeniu. Czaplarski i Kozłowski pojechali z drużyną autokarem i usiedli nawet na ławce rezerwowych, wspierając resztę dobrym słowem. „Nie wyobrażałem sobie nie jechać. Był żal, że nie mogłem zagrać, ale nic nie mogłem na to poradzić. Gdybym nie mógł usiąść na ławce, zamknąłbym się w szatni i stamtąd oglądał derby” – mówił nam Kozłowski.

Popularny „Cinek” już wkrótce może wrócić do treningów i być może pojawi się jeszcze w tej rundzie na boisku. „Kość nie zrosła się jeszcze w pełni, ale zdaniem lekarza mogę już zacząć truchtać. Spróbuję już we wtorek. Nie mogę się doczekać powrotu do pełnej sprawności!” – mówi WTM obrońca. Podobne plany ma Czaplarski: „Też zaczynam już pomału biegać. Może poćwiczę też trochę z piłką. Ręki jeszcze nie podniosę zbyt wysoko, ale przecież nie gram w tenisa (śmiech)”.

Jak zastępca kapitana Widzewa ocenił derbowy mecz? „Uważam, że ten wynik może nas jeszcze bardziej scalić, jako drużynę. Mimo straconej bramki w końcówce, pokazaliśmy, że potrafimy radzić sobie z presją i przeciwnościami. Wszystko było pod górę: słaba pierwsza połowa, brak naszych kibiców, gra w dziesiątkę. A drużyna dała radę” – zauważył Czaplarski. „Na każdym kroku czujemy wsparcie kibiców. To bardzo ważne. Sądzę, że to wszystko sprawi, że będziemy jeszcze mocniejsi” – dodał „Czapla”.