Oceny widzewiaków po meczu z Zagłębiem
23 marca 2014, 13:37 | Autor: RyanPrzedstawiamy oceny piłkarzy i trenera Widzewa po piątkowym starciu z Zagłębiem Lubin.
Patryk Wolański:
Kolejny, dobry występ Wolańskiego, który pierwszy raz w jego ekstraklasowej historii zakończył się dla niego z czystym kontem. Trudno przyczepić się do młodego bramkarza po piątkowym spotkaniu. To, co miał wybronić wybronił, był szybki na linii i czujny na przedpolu. Jedyny mankament, to wprowadzania piłki do gry. Momentami 22-latek robił to za wolno lub niecelnie.
Ocena byłaby wyższa, gdyby drużyna wygrała mecz.
Ocena: 7
Marcin Kaczmarek:
„Kaka” tym razem otrzymał sporo zadań defensywnych, co wynikało z taktyki Artura Skowronka na ten mecz. Bieganie od jednego pola karnego do drugiego kosztowało go sporo sił i w końcówce Kaczmarek nie był już takim motorem napędowym Widzewa, jak poprzednio. W obronie, mimo nietypowej pozycji prawego defensora, piłkarz poradził sobie bez większych wpadek.
Ocena: 6
Krystian Nowak:
Tym razem ustrzegł się poważnego błędu, jak przy drugim golu dla Lecha, gdzie nie pokrył Teodorczyka. Pamiętać jednak trzeba, że do pomocy miał często nawet czterech kolegów w bloku defensywnym. W końcówce próbował za wolno wprowadzać piłkę do gry przez co rywale nadążali z powrotem na swoją połowę.
Ocena: 6
Rafał Augustyniak:
Drugi mecz „Augusta” w pierwszym składzie z rzędu. Tym razem zagrał słabiej niż w Gdańsku, choć paradoksalnie obrona zagrała na zero z tyłu. Na obniżenie jego oceny rzutuje kilka nerwowych zagrań, z sytuacją, w której piłkę zabrał mu w łatwy sposób Piech, na czele.
Ocena: 5
Marek Wasiluk:
Wasiluk wrócił do składu, ale nikogo nie rzucił na kolana swoją grą. Tak, jak przy ocenie pozostałych obrońców, doceniamy czyste konto, ale dostrzegamy też liczne błędy, m.in. w wyprowadzaniu piłki, czy kryciu często dochodzącego do główek nie wysokiego Piecha. Szkoda, że „Wasyl” w końcówce nie pobiegł w pole karne gości, by wykorzystać swój wzrost.
Ocena: 5
Yani Urdinov:
Naszym zdaniem był to najlepszy występ Macedończyka w barwach Widzewa. Co prawda taktyka uniemożliwiała mu większe zaangażowanie w akcje ofensywne, to wreszcie Urdinov spisał się dobrze w destrukcji. Spodziewaliśmy się, że wielu kłopotów przysporzy mu będący w formie David Abwo, ale widzewiak świetnie wyleczył z gry skrzydłowego Zagłębia. Miałby siódemkę, gdyby nie powtarzające się błędy w kryciu (choć było to w piątek mniej rażące)
Ocena: 6
Piotr Mroziński:
Mroziński kolejny raz udowodnił, że jego pozycja, to nie stoper, a defensywny pomocnik. Choć do miana klasowego rygla defensywnego jeszcze wiele mu brakuje, to dalsza nauka gry w tym rejonie boiska da mu dużo więcej, niż występy na środku obrony. W piątek zagrał przeciętnie, ale nie popełniał rażących błędów.
Ocena: 6
Bartłomiej Kasprzak:
Słaby występ Kasprzaka, który wydawał się być speszony obecnością na boisku Batrovica i Cetnarskiego. Przez to brał na siebie mniejszy ciężar za rozegranie, był mało aktywny. Dostrzegł to również Skowronek zdejmując Bartka z boiska.
Ocena: 5
Veljko Batrovic:
Kolejny mecz, w którym Czarnogórzec nie może nawiązać do dyspozycji z okresu przygotowawczego, gdzie słał asystę za asystą. W piątek Batrovic miotał się między pozycją ofensywnego pomocnika, a skrzydłem. co słabo mu wychodziło. Grającym z przodu Cetnarskiemu i Visnakovsowi wyraźnie brakowało piłek prostopadle grany w pole karne, co było przecież znakiem rozpoznawczym zawodnika.
Na plus należy ocenić grę pressingiem i zaangażowanie w destrukcje. To element, który „Batro” w ostatnim czasie wyraźnie poprawił.
Ocena: 5
Mateusz Cetnarski:
Cetnarski po dwóch meczach zaczynanych na ławce wrócił do pierwszego składu. Początek spotkania był w jego wykonaniu obiecujący, aktywnie włączał się do akcji ofensywnych, siał popłoch w obronie Zagłębie schodząc na prawe skrzydło.
Później z każdą minutą było gorzej i odezwały się stare demony: kapitan łodzian był schowany pomiędzy obrońcami, nie wychodził do rozegrania, był totalnie niewidoczny. Statystą był także w momentach, kiedy należało wejść w pole karne i pomóc Visnakovsowi, pod którego został w piątek podwieszony.
Obniżamy jego ocenę, gdyż od kapitana i rozgrywającego wymaga się dużo więcej.
Ocena: 4
Eduards Visnakovs:
„Wiśnia” znów potwierdził, że jest źle przygotowany do rozgrywek. Łotysz całkowicie zatracił swoją największą zaletę, czy przyspieszenie. Z łatwością dogania go już nie tylko Wołąkiewicz i Stawarczyk, ale nawet mało zwrotne „wieżowce” z obrony Zagłębia. Na obronę Visnakovsa na pewno działa fakt, iż w kolejnym meczu był praktycznie zostawiony sam sobie z dwójką-trójką defensorów i w efekcie nie oddał żadnego celnego strzału (jak cała drużyna).
Ocena: 5
Zmiany
Patryk Mikita:
Z meczu na mecz Mikita gra coraz słabiej. W piątek wręcz przeszkodził drużynie, gdy ta mogła zagrozić rywalom. Legionista zamiast przepuścić piłkę do wychodzącego na czystą pozycję Cetnarskiego, chciał kolejny raz zagrać dla siebie, a nie dla zespołu, i w efekcie szansa została zaprzepaszczona.
Z taką grą, jak w ostatnich spotkaniach, Mikita nie ma czego szukać w ekstraklasie. Lepiej dla kibiców, żeby się poprawił, skoro ze względu na zapis w umowie ma pewne granie.
Ocena: 4
Xhevdet Gela:
Zagrał tylko lekko ponad kwadrans, więc ciężko było mu pociągnąć zespół. Fin nie wniósł do gry większego ożywienia, był skupiony na rozbijaniu akcji lubinian, a powinien być zaangażowany w grę ofensywną.
Ocena: 5
Alex Bruno:
Brazylijczyk późno wszedł na boisko, ale kilka razy zdołał pociągnąć grę zespołu. Próbował wrzucać piłki w pole karne, ale nie dociarały one do partnerów.
Ocena: brak oceny
Trener
Artur Skowronek:
Myli się ten, kto sądzi, że Artur Skowronek nie miał pomysłu na ten mecz. Przeciwnie, trener realizował plan, choć naszym zdaniem z założenia był on nie trafiony. Gra piątką obrońców, wciąganie rywala w atak pozycyjny i próba szybkich ataków, to taktyka dobra na silne zespoły, a nie na słabe na wyjazdach Zagłębie. Stary wyga, Orest Lenczyk, dobrze wiedział co się święci i celowo nie atakował na wariata. Goście nie musieli podejmować inicjatywy, to Widzew musi być zespołem aktywnym, ofensywnym. W ligowej gonitwie to przecież łodzianie mają gonić peleton, a nie ze spokojem wyczekiwać na ruch przeciwników.
Na minus Skowronka działa też bezradność drużyny na 30 metrze od bramki rywala, tam piłkarze kompletnie nie wiedzą co mają robić, biją głową w mur, brak im wyuczonych schematów. Jedyne, co dobrze wprowadził trener, to wychodzenie spod pressingu, ale szkoda, że tylko na własnej połowie.
Ocena: 4
Drużyna:
Ciężko pozytywnie ocenić zespół, kiedy nie wygrywa w tak ważnym meczu z 14-stym w tabeli rywalem, nie oddając celnego strzału na bramkę. Musimy jednak uczciwie przyznać, że ich indolencja w sporej mierze wynikała ze źle dobranej przez trenera taktyki. O ile strategia ta dała łodzianom pierwsze czyste konto w tym roku, o tyle powodowała braki w ofensywie.
Pod koniec spotkania widzewiacy grali bardzo nerwowo. Młoda drużyna wyraźnie nie wytrzymuje ciśnienia, zwłaszcza, kiedy stadion domaga się goli. To także zarzut w kierunku szefów klubu – zamiast opierać grę w tak trudnym momencie na doświadczonych zawodnikach, Widzew walczy o życie z nieopierzoną młodzieżą…
Ocena: 5






Górnik Zabrze
Wisła Płock
Raków Częstochowa
Jagiellonia Białystok
Cracovia
Radomiak Radom
Lech Poznań
Zagłębie Lubin
Korona Kielce
Pogoń Szczecin
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Widzew Łódź
GKS Katowice
Motor Lublin
Legia Warszawa
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice
Legia II Warszawa
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Ząbkovia Ząbki
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
KS CK Troszyn
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
Widzew II Łódź
Jagiellonia II Białystok
GKS Bełchatów
Mławianka Mława
GKS Wikielec
KS Wasilków
Znicz Biała Piska