Futsal: Zła seria bez zwycięstwa trwa
11 marca 2023, 20:54 | Autor: Michał
Przegraną zakończył się dzisiejszy mecz ligowy futsalistów Widzewa Łódź. Podopieczni Marcina Stanisławskiego podjęli we własnej hali ekipę FC Toruń. W pierwszej połowie to goście otworzyli wynik, jednak największe emocje przyniosła druga część spotkania. Widzewiacy kilka razy gonili rezultat, ale finalnie ulegli przyjezdnym z Torunia 2:3.
Pierwsze minuty tego starcia nie przynosiły wielu klarownych okazji dla żadnej ze stron. W pierwszej minucie niecelnie uderzał Daniel Krawczyk, a po chwili z ostrego kąta swoich sił spróbował Fred. Początkowo przyjezdni niemal nie byli w stanie oddać strzału na bramkę bronioną przez Dariusza Słowińskiego. Niestety, w 5. minucie to FC Toruń cieszył się z otwarcia wyniku. Widzewiacy stracili piłkę na połowie rywala, a to zapoczątkowało kontrę. Jefferson Moreno Ortiz podał do Daniela Gallego Garcii, a ten umieścił piłkę w siatce. Chwilę później mogło być już 2:0. Świetnym podaniem ponownie popisał się Moreno Ortiz, a strzał oddał Bartosz Przypis, jednak gol nie padł. Ekipa z województwa kujawsko-pomorskiego nie przestawała atakować. Strzał oddał choćby Michał Wojciechowski, a w 11. minucie niecelnie uderzył wspominany wcześniej Moreno Ortiz.
Z czasem łodzianie zaczęli skuteczniej odpowiadać. W 12. minucie bardzo bliski zdobycia gola był Maksym Pautiak, ale po uderzeniu z dystansu piłka po rykoszecie od obrońcy minęła słupek. Najlepszą okazję jak dotąd miał dwie minuty później Krawczyk. Widzewiak zerwał się prawą stroną boiska, minął obrońcę i wślizgiem posłał piłkę w stronę bramki, ale futbolówka minimalnie minęła słupek. Swoje okazje w tym czasie mieli także Michał Marciniak i Maksym Pautiak, który ponownie postraszył stojącego w bramce Kamila Naparło uderzeniem z daleka. W drugiej części pierwszej połowy to widzewiacy przeważali. Kolejne próby pokonania golkipera podjęli Viacheslav Kozhemiaka oraz Krawczyk, ale w dalszym ciągu nie oglądaliśmy zmiany wyniku. Po 20 minutach FC Toruń prowadził w Łodzi 1:0.
Jako pierwsi w drugiej połowie zagrożenie stworzyli sobie goście. W pierwszej akcji po wznowieniu gry groźnym strzałem popisał się Remigiusz Spychalski, ale fenomenalnie spisał się w tej sytuacji Słowiński. Po chwili łódzkiego golkipera postraszył też Moreno Ortiz, ale w uderzeniu nie było wystarczająco dużo precyzji. Później to łodzianie zainicjowali kilka ataków i szybko przyniosło to efekt w postaci gola. W 24. minucie Krawczyk znów ruszył prawą flanką, zbiegł ze skrzydła i pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Widzewiak ewidentnie liczył tego dnia na więcej, bo chwilę później znów uderzył, ale tym razem wprost w bramkarza. W kolejnych akcjach emocji nie brakowało. Najpierw słupek bramki Widzewa obił Elnser, a po minucie niemal stuprocentowe szanse marnowali Dregier i Kozhemiaka. To zdecydowanie był dobry fragment w grze gospodarzy, jednak szybko został przyćmiony przez stratę bramki. Po niewłaściwym wycofaniu, do piłki dopadł Garcia, kiwnął Słowińskiego i dał swojemu zespołowi prowadzenie.
Po stracie bramki czerwono-biało-czerwoni szukali kolejnych szans na doprowadzenie do wyrównania. W 31. minucie mocno uderzył na bramkę Fred, ale piłka poszybowała obok spojenia. Kolejne minuty przyniosły bardzo dużo emocji. Najpierw, towarzyszyły nam te negatywne, bowiem w 32. minucie, po przerzucie z głębi pola, Słowińskiego pokonał niekryty Patryk Szczepaniak. Goście nie cieszyli się z tego gola zbyt długo, ponieważ już w następnej akcji szturm na bramkę przypuścił Krawczyk znów wpisał się na listę strzelców. Strzelec dwóch bramek dla Widzewa z pewnością szukał tej trzeciej. Blisko tego osiągnięcia było w 36. minucie, jednak po dobrym podaniu od Bernardesa nie wygrał pojedynku z bramkarzem. Czasu do końca meczu pozostało coraz mniej, więc trener Stanisławski postanowił po raz pierwszy wycofać bramkarza, a w pole desygnował Marciniaka. W 38. minucie na lewej stronie pokazał się Kozhemiaka, ale jego próba zakończyła się na bocznej siatce. Mimo dużych starań, wyniku nie udało się już odwrócić. Widzew przegrał z FC Toruń 2:3. Z kronikarskiego obowiązku warto wspomnieć, że na trybunach pojawiła się kilkuosobowa delegacja kibiców gości, którzy wywiesili dwie flagi.
Foto: Kinga Sałata/widzewfutsal.com
Widzew Łódź – FC Toruń 2:3 (0:1)
24′, 32′ Krawczyk – 5′, 28′ Gallego Garcia, 32′ Szczepaniak
Widzew:
Słowiński – Krawczyk, Dregier, Bernardes, Pautiak
Rezerwowi: Nasiłowski – Dudek, Fred, Marlon, Góralczyk, Marciniak, Kozhemiaka
Toruń:
Naparło – Wojciechowski, Moreno Ortiz, Roll, Spychalski
Rezerwowi: Kaczmarek, Gallego Garcia, Elsner, Szczepaniak, Przypis
Żółte kartki: Krawczyk, Pautiak – Spychalski





Górnik Zabrze
Jagiellonia Białystok
Wisła Płock
Cracovia
Lech Poznań
Korona Kielce
Raków Częstochowa
Zagłębie Lubin
Legia Warszawa
Widzew Łódź
Pogoń Szczecin
GKS Katowice
Radomiak Radom
Motor Lublin
Arka Gdynia
Lechia Gdańsk
Termalica Nieciecza
Piast Gliwice 
Legia II Warszawa
Ząbkovia Ząbki
Warta Sieradz
ŁKS Łomża
Wigry Suwałki
Wisła II Płock
Świt Nowy Dwór Maz.
Broń Radom
Widzew II Łódź
Lechia Tomaszów Maz.
Olimpia Elbląg
KS CK Troszyn
GKS Bełchatów
Jagiellonia II Białystok
GKS Wikielec
KS Wasilków
Mławianka Mława
Znicz Biała Piska
Gdzie tabela?