Urodziny Tadeusza Błachno i Sławomira Guli

11 marca 2023, 19:44 | Autor:

Dziś widzewska rodzina ma podwójne powody do świętowania. Urodziny obchodzą bowiem dwaj widzewiacy: Tadeusz Błachno oraz Sławomir Gula. Z tej okazji życzymy obu panom wiele zdrowia i codziennego uśmiechu!

Błachno należy do nieco zapomnianych zawodników. Być może dlatego, że reprezentował czerwono-biało-czerwone barwy zanim klub zaczął osiągać sukcesy. Urodzony 11 marca 1953 roku w podkrakowskiej Skale pierwsze piłkarskie kroki stawiał oczywiście pod Wawelem. W 1972 otrzymał powołanie do wojska i niejako siłą trafił do Legii Warszawa. Nie odnalazł się w stolicy i już po roku sposób na jego transfer znaleźli w Widzewie.

W sezonie 1973/1974 wystąpił w dwudziestu dziewięciu meczach ówczesnej II ligi, ale z awansu na koniec rozgrywek nie mógł się cieszyć. Udało się w kolejnej kampanii, ale wkład Błachny był już mniejszy. Zagrał dziesięć razy i wrócił do Krakowa, konkretnie do Hutnika. Tam również spędził tylko rok i ponownie znalazł się w Łodzi, tym razem na stałe. Widzewiakiem był nieprzerwanie przez kolejne pięć lat, w zdecydowanej większości jako podstawowy zawodnik. Zdobył trzy wicemistrzostwa Polski i brał udział w meczach Pucharu UEFA z francuskim Saint-Etienne.

Przed pierwszym mistrzowskim sezonem łodzian odszedł z klubu, znów lądując w Krakowie. Trzy lata spędził w Cracovii, a następnie wyjechał do Belgii, gdzie zakończył karierę.

O dziewiętnaście lat młodszy Gula to reprezentant innego piłkarskiego pokolenia. Inaczej wyglądały też jego futbolowe losy, ponieważ związany z Łodzią od urodzenia debiutował w RTS już w wieku 20 lat. Największy sukces odniósł w sezonie 1995/1996, gdy pomógł Widzewowi zdobyć trzeci w historii tytuł mistrzowski, a rok wcześniej zajął drugie miejsce. Brał także udział w zwycięskim spotkaniu z Ruchem Chorzów o Superpuchar Polski.

W 1996 roku zaliczył „saksy” w Stanach Zjednoczonych, łącząc pracę zawodową z występami w polonijnych zespołach. Szybko wrócił jednak rodzimego miasta i znów biegał za piłką przy Piłsudskiego. Druga przygoda trwała niemal pięć lat, z przerwą na wypożyczenie do Ruchu. W 2002 roku przeniósł się do Wisły Płock, później znów wyjechał do USA, a karierę kończył w Starcie Brzeziny. Obecnie jest trenerem drużyn w niższych ligach.

Wszystkiego najlepszego dla obu solenizantów!

Subskrybuj
Powiadom o
4 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Padre
1 rok temu

*Tadeusza Błachny. Nazwisko pana Tadeusza odmienia się tak jak np. Fredro (urodziny Aleksandra Fredry) czy Żyro (urodziny Mateusza Żyry).

kibic
1 rok temu

Kolejny Wielki który przegrał życie w walce z nałogiem. Mimo wszystko dużo zdrowia życzę !!!!
https://przegladsportowy.onet.pl/pilka-nozna/reprezentacja-polski/bez-nogi-i-w-obskurnych-warunkach-byly-reprezentant-polski-znalazl-sie-na-dnie/1ydy6ch

Vigo
1 rok temu

Panowie!!!
Dużo zdrowia i wszystkiego najlepszego!!!
Do zobaczenia w Sercu Łodzi!

Grzesiek
1 rok temu

Kto zapomniał, ten zapomniał, kto zapamiętał — nie zapomni. A zapomniał o Panu Tadeuszu… zły los, który obszedł się z nim niełaskawie… Ja tam zapamiętałem tego zawodnika jako dobrego piłkarza, pomocnika Starego Widzewa i prowadzonej przez Gmocha reprezentacji Polski, a nie jako za przeproszeniem pijaka i alkoholika, a takiego dziś próbuje się z niego robić już wtedy, dorabiając sobie swoją teorię do smutnej rzeczywistości powypadkowej, w jakiej pewnie przyszło piłkarzowi żyć… Sto lat „Żelazne płuca”, bo tak też o nim mówiono i wszystkiego najlepszego, a przede wszystkim zdrowia. Również wszystkiego dobrego dla Pana Sławka, o którym nic tym razem nie… Czytaj więcej »

4
0
Would love your thoughts, please comment.x