Lisowski postawił na Widzew? Piłkarz dementuje

Jak donosi sport.pl, Tomasz Lisowski jednak będzie zawodnikiem łódzkiego Widzewa. 29-letni obrońca negocjował z działaczami warunki przenosin na Piłsudskiego już od dłuższego czasu. Propozycję, jaką otrzymał w grudniu, zdecydował się odrzucić, licząc na pojawienie się korzystniejszych ofert, najlepiej z ekstraklasy.

Do tematu wrócono jednak w połowie stycznia, Lisowski co prawda przygotowywał się do sezonu z drużyną Korony Kielce, w barwach której zagrał nawet w sparingu z GKS Bełchatów, ale ostatecznie trener Ryszard Tarasiewicz nie zdecydował się zabrać go na zgrupowanie do Turcji. Dla byłego gracza Widzewa był to więc jasny sygnał, że musi on szukać innego klubu i ponownie otwarła się szansa na powrót do Łodzi.

Zawodnik, zdaniem sport.pl, miał dziś definitywnie poinformować, jaka jest jego decyzja w kwestii dołączenia do zespołu Wojciecha Stawowego. Serwis donosi, że Tomasz Lisowski dał pozytywną odpowiedź i wkrótce znów będziemy go oglądać w czerwonej koszulce. W rozmowie z WTM popularny „Lisek” zaprzeczył jednak, że taka sytuacja miała miejsce. „Niczego takiego nie mówiłem i moje przejście do Widzewa wcale nie jest już przesądzone” – mówi nam.

Lisowski dodał, że cały czas rozmawia także z innymi klubami. „Temat gry w Koronie jest już zamknięty, rozmawiam z działaczami Widzewa, ale jednocześnie mam też inne propozycje i różnie to się może jeszcze skończyć. Informacja o moim wylocie na obóz do Turcji też jest nieprawdziwa, zresztą nie miałoby to sensu, bo z tego, co wiem, to widzewiacy pomału kończą zgrupowanie” – ucina obrońca.