M. Broniszewski: „Mieliśmy to spotkanie pod kontrolą”

22 marca 2021, 09:56 | Autor:

Bardzo ważne zwycięstwo odnieśli wczoraj piłkarze Widzewa Łódź. Czerwono-biało-czerwoni wygrali ze Stomilem Olsztyn i przerwali swoją fatalną wyjazdową serię. Tradycyjnym już gościem audycji „Widzewski Poranek” na antenie Widzew.FM był Marcin Broniszewski, który podsumował ten mecz.

Dla łodzian było to drugie zwycięstwo z rzędu. Asystent Enkeleida Dobiego przyznał jednak, że cele drużyny są o wiele ambitniejsze. „Cieszymy się, że udało nam się wyjść z tego trudnego momentu, bo tak długi czas bez zwycięstwa wprawia w zakłopotanie nie tylko sztab szkoleniowy, ale też piłkarzy. W końcu zdobyliśmy trzy punkty, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni. Jeżeli chodzi o serię, to musimy pamiętać, że to dopiero dwa wygrane mecze z rzędu, a my mamy swoje cele i będziemy chcieli je skrupulatnie realizować” – usłyszeliśmy.

Widzewiacy mieli spotkanie w Olsztynie pod kontrolą i według Broniszewskiego wygrali zasłużenie. „Nie analizowaliśmy jeszcze tego meczu, ale na szybko możemy stwierdzić, że osiągnęliśmy nasz cel poprzez właściwą organizację gry. To było dla nas widoczne z ławki rezerwowych i to nas cieszy, bo cały zespół starał się realizować założenia taktyczne. Oczywiście pojawiło się w tym spotkaniu kilka niepokojących rzeczy, takich jak to, że Stomil dwa razy łatwo doszedł do sytuacji, po których oddał strzał. Z przebiegu gry to my mieliśmy jednak to spotkanie pod kontrolą, więc było kwestią czasu, kiedy zdobędziemy bramkę. Jesteśmy dodatkowo zadowoleni, że padła ona z akcji” – stwierdził drugi trener beniaminka I ligi.

Mecz ze Stomilem miał zacząć w podstawowym składzie Krystian Nowak. Na rozgrzewce doznał jednak kontuzji, w efekcie czego jego miejsce zajął Daniel Tanżyna. Co ze zdrowiem obrońcy? „Krystian w trakcie tygodnia doznał lekkiego urazu mięśnia przywodziciela, ale jadąc na mecz nie odczuwał żadnego dyskomfortu. Brał udział w ostatnim treningu, więc nie było podstaw do tego, żeby myśleć, że nie będzie mógł zagrać. Podczas rozgrzewki ta kontuzja się jednak odnowiła. Trener oraz zawodnik podjęli decyzję, że w takiej sytuacji nie warto grać, a lepiej postawić na kogoś, kto jest w stu procentach zdrowy” – zdradził Broniszewski.

W niedzielę w wyjściowej jedenastce Widzewa doszło do aż pięciu zmian w porównaniu do poprzedniego starcia z Chrobrym Głogów. Gościa audycji „Widzewski Poranek” bardzo cieszy fakt, że kadra czerwono-biało-czerwonych jest wyrównana. „Ten pozytywny ból głowy to dla nas komfort, który powinni mieć wszyscy trenerzy. Dzięki temu wszyscy zawodnicy mają do udowodnienia, że to oni zasługują na to, żeby grać. Rywalizacja jest bardzo dobra, bo przynosi takie efekty. Każdy traktuje swoją rolę na boisku w pełni odpowiedzialnie, co działa z korzyścią dla całego klubu. Mam nadzieję, że w kolejnych okienkach będziemy kontynuować tę politykę i budować mocny, ale w miarę zrównoważony zespół” – dodał na zakończenie.

Subskrybuj
Powiadom o
20 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Mar
3 lat temu

Sranie w banie… mieliśmy to spotkanie pod kontrolą. Gdyby się skończyło 1:1,to byłoby sranie w banie w stylu… Szkoda, że nie strzeliliśmy drugiej bramki, bo mielibyśmy spotkanie pod kontrolą.

Antonio
Odpowiedź do  Mar
3 lat temu

Hahahaha – pełna zgoda! Trenerzy to „artyści” języka polskiego, wszystko wytłumaczą.

Darek
Odpowiedź do  Mar
3 lat temu

Spokojnie. Prowadziliśmy grę. Dobrze że zagrał Hanousek ale że Poczo wygryzie Muchę to bym się nie spodziewał.

BEKA
Odpowiedź do  Mar
3 lat temu

coś w tym jest…. mieliśmy przewagę i kontrolę, ale niestety nie umiemy postawić STANOWCZO kropki nad „i” . Takie mecze są o tyle trudne że wysiłek całej drużyny może być przekreślony w sekundę. Niestety w dalszym ciągu nie mamy w środku KREATORA który przytrzyma piłkę i dobrze ją rozegra, opanuje chaos i nerwy…

Rob
Odpowiedź do  Mar
3 lat temu

Takie komentarze to dopiero sranie w banię -„gdyby się skończyło” – ale się nie skończyło i nawet nie bardzo było zagrożenie że tak się stanie.

nasztata
Odpowiedź do  Mar
3 lat temu

Niestety jest w tym trochę racji. Wystarczyło, żeby piłka inaczej się Patrykowi odbiła od nogi i by wpadło 1:1 z niczego. Bez dwóch zdań byliśmy lepszym zespołem, stworzyliśmy więcej sytuacji, ale chyba o pełnej kontroli trudno tutaj mówić.

Don Fredro
Odpowiedź do  Mar
3 lat temu

A nie mieliśmy? Stomil praktycznie nie istniał. Podobnie jak wcześniej Odra czy Chrobry.
Inna sprawa to nasza gra w przodzie. Tu jest dużo do poprawy, ale widać u nas dyscyplinę taktyczną i dobrą organizację gry w obronie, a to już coś.

Darek
3 lat temu

Kiedy jest czas na krytykę to się krytykuję, teraz jest czas żeby zaufać i dodać otuchy w walce o baraż. Najważniejsze są 3 punkty w następnym meczu może być 1-0 nie mam nic przeciwko.

Krzysztof
Odpowiedź do  Darek
3 lat temu

Dokładnie tak. Teraz celem jest wygranie następnego meczu i kolejne 3 punkty. Naszym klubem RTS….

Krzysztof
Odpowiedź do  Darek
3 lat temu

Jakie baraże, awans bezpośredni będzie

nasztata
Odpowiedź do  Krzysztof
3 lat temu

Czyż nie lepiej smakowałby awans po barażu, w którym wyrzucamy z EX rywala zza torów?

Michu
3 lat temu

Dokładnie dajmy ludziom spokojnie pracować czy Ty też jesteś w robocie takim fenomenem i w życiu również do? Idealisci ztonujcie.

RedMan
3 lat temu

Spokojnie kontroluje się grę przy co najmniej 2:0. Nie ma co zakłamywać rzeczywistości panie Broniszewski. Trzeba powiedzieć wprost 1:0 to jest wymęczone zwycięstwo! Nie raz zdążyliście się o tym przekonać jak szybko można to roztrwonić, męcząc się cały mecz, w końcu strzelając i na koniec głupio tracąc. W tym meczu momentami też były takie nerwowe chwile. Po strzelonej bramce trzeba iść za ciosem, a nie nerwówka do końca. Więcej obiektywizmu i pokory.

Radek
Odpowiedź do  RedMan
3 lat temu

Akurat w tym meczu po strzeleniu bramki nie broniliśmy się jak zawsze, tylko próbowaliśmy dalej atakować i coś strzelić.

Emil
3 lat temu

Kamil do poprawki:
„mieliśmy jednak to spotkanie kontrolą”.

Mr@1910
3 lat temu

Poczobut to jest przykład, że można nie mieć szybkości i techniki, ale jak się włoży całe serducho w grę to można zniwelować braki i być ważnym elementem drużyny. Bardzo dobry przykład pozytywny dla innych piłkarzy. Mamy bardzo dobry układ gier bo z czołówki na wyjeździe gramy tylko z Arka. Jest tez wiele drużyn na poziomie Stomilu i wszystkie są do ogrania przy zachowaniu odpowiedniej koncentracji. Mamy szeroką kadrę, bardzo dobrego bramkarza i kilku piłkarzy potrafiący indywidualna akcja rozstrzygnąć mecz. Jest rywalizacja na każdej pozycji. Warunki są dobre,ale wszystko w głowach piłkarzy…Trochę niepokoi mnie kondycja wielu piłkarzy wystarczająca na maks 60… Czytaj więcej »

Paweł
3 lat temu

Poczynając od defensywy to Wrąbel dobra gra na zero z tyłu udowadniając, że jest mocnym pełnym zaufania punktem,Stępiński musi być ostrożniejszy w kryciu podczas ataków przeciwnika. Grudniewski miał sporo wygranych pojedynków z napastnikami Stomilu podobnie jak Tanżyna tylko ten drugi za wcześnie obejrzał żółtą kartkę. Gach świetnie zablokował strzał głową w polu Karnym. Pomoc to Poczobut charujący w destrukcji no i ten strzał z dystansu, tak trzymać. Ameyaw świetna gra na skrzydłach, groźne dośrodkowania, częste wejścia w pole karne Leszczyńskiego. Akcja, po której zdobył bramkę sam zainicjonował. Michalski dużo sił poświęcił zarówno walcząc w środku pola jak i dynamicznymi rajdami… Czytaj więcej »

Rob
Odpowiedź do  Paweł
3 lat temu

Fajne posumowanie Paweł! Optymistyczne, ale od tego są kibice a nie od wiecznego krakania;) Kto ma wierzyć w Widzew jak nie My!

king
Odpowiedź do  Paweł
3 lat temu

to wszystko jest niestety za wolno z duza niecelnym podan dlatego tak mało stwarzamy sytuacji podbramkowych! dobrze ze zaczeli WALCZYC!

slawo
3 lat temu

Akurat Marcin.B jest tą pozytywną postacią w klubie , może tylko nie docenioną.
Nie przypadek chyba że został ponownie zatrudniony.
Marcin rób swoje .
A prywatnie ,pozdrawiam
Slawek

20
0
Would love your thoughts, please comment.x